lepiące obudowy

Co to za syf wyłazi z obudów i kabli? Pewnie jest mega rakotwórczy :)

Wyjąłem na urlopie nawigację z pudełka chyba po 10 latach leżenia i nic tylko wyrzucić. Umyłem rozpuszczalnikiem nitro i widzę, że dalej chce się pocić ten plastik.

To samo kable od ładowarek. Jeśli nowy się czepia dłoni to wkrótce zgnije.

Reply to
PiteR
Loading thread data ...

Powłoka na bazie kauczuków naturalnych badź syntetycznych z kupą nienasyconych wiązań podwójnych, które powoli reagują z tlenem z powietrza, tym szybciej im wyższa temperatura otoczenia. Gówno jakich mało. Mam nieszczęście mieć tym pokrytego Della XPS. Nie chcesz wiedzieć jak wygląda. Sztandarowy przykład, że nawet duże firmy mają poważne deficyty w ogarnięciu tak prostej rzeczy, jak to, że nie każdy sprzęt będzie całe życie pracował w klimatyzowanym pomieszczeniu.

Nie myj nitro a IPA lub etanolem. Nitro uszkodzisz to co jest pod powłoką (o ile to "plastik") lub wręcz zrobisz mieszankę tego syfu z plastikiem.

Reply to
Marcin Debowski

Marcin Debowski napisał(a) :

Przeznaczeniem sprzętu nie jest pracować całe życie, tylko do końca gwarancji. Chyba, że za życie uznajemy życie sprzętu, więc tak, całe życie to, najczęściej, 2 lata ;-)

Reply to
Zbynek Ltd.

Czy aby na pewno problem w tym, że firmy nie "umieją"? Czy raczej używasz produkt poza okresem gwarancji po której wg oczekiwań producenta powinieneś kupić nowy a stary oddać do utylizacji? Koniec gwarancji nie jest po to by wiedzieć do kiedy można mieć "darmową naprawę" ale by wiedzieć kiedy należy kupić nowy sprzęt a stary wyrzucić.

Reply to
Marek

in <news:9S2NI.722257$ snipped-for-privacy@fx09.ams user Marcin Debowski pisze tak:

kurdę dziwny wybór plastiku na urządzenie przyklejone do przedniej szyby samochodu.

tak

oj

a :/

Reply to
PiteR

Gwarancja byłą roczna. Zaczął się lepić po roku czasu. Niestety jestem poza EU bo tak bym ich przeczołgał po niezgodności z umową. Zobacz co to za laptop (Dell XPS 13), ile kosztuje, i czy na pewno takie coś powinno się zacząć lepić po roku z małym kawałkiem. Jedyna korzyść z tego wszystkiego, pokazuję go teraz studentom w ramach zajęć z analizy przyczyn uszkodzeń powłok (RCFA).

Reply to
Marcin Debowski

Bo się co poniektórym producentom wydaje, że to bajer jak jest takie miłe, gumowe w dotyku.

Mam 2 koty.

Reply to
Marcin Debowski

Bywa. Prawdopodobnie najgorszy pod tym względem był Ericsson r310s ("rekin"), po zaledwie paru latach jakbyś trzymał lepiącą plastelinę; nie wiem, czy kontakt z morską wodą miał znaczenie. Guma z Siemensa M75 kompletnie zlazła (znów sporo soli, za to cała reszta nadal w użyciu w odróżnieniu od Eryka, w których paru padło to samo: końcówki mocy); nie wiem, jaki na stan gumy oprócz soli miało wpływ siedzenie z fonem w saunie (ok. 110 °C). GPS Magellan Meridian zaczyna być inny w dotyku, ale jeszcze nie lepi (a to już 15 lat?). Gumowaty przemiły w dotyku nalot z golarki Philips (prawie 30 lat?) pościerał się, ale lepi się niewiele.

-----

Reply to
ąćęłńóśźż

W dniu 2021-07-31 o 00:44, PiteR pisze:

Use nowa guma, Luke. Kilkanaście zł i po kłopocie. Nie przywróci gumy do fabrycznego stanu, ale nie będzie się lepić i ocaleje. Jeśli na gumie są napisy, to niestety zostaną zmyte.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

W kablach to raczej rzadkosc, natomiast takie "gumowane obudowy", to faktycznie zmora. Internet poleca zmyc ... cała ta gume. Izopropanol, denaturat, benzyna, gabka scierna. Jeden polecal aceton, tylko w niewielkiej ilosci.

Ale ... pod spodem jest jakies tworzywo, mozliwe ze polistyren czy ABS ... to aceton i rozpuszczalnik nitro spowoduja, ze i on sie bedzie kleil :-( A ABS to i chyba i benzyna moze zaszkodzic.

J.

Reply to
J.F

A swoja droga - co to?

wg MSDS to ... nafta?

Węglowodory, C11-C12, izoalkany, < 2% aromatówNr rejestracyjny:01-2119472146-39-XXXX--918-167-1* < 61% Węglowodory, C11-C13, izoalkany, < 2% aromatówNr rejestracyjny:01-2119456810-40-XXXX--920-901-0* < 21%

1-Butoksypropan-2-ol Nr rejestracyjny:01-2119475527-28-XXXX 10-20%

Dipenten; Limonen <5%

3-Metoksy-3-metylobutan-1-ol (CAS: 56539-66-3, WE:260-252-4) < 10 %

J.

Reply to
J.F

Klawiatura PC. Całe życie leżąca na moim biurku. Pomieszczenie nie klimatyzowane, ale cały czas 'temperatura pokojowa'. W jakimś momencie czarne, gumowe nóżki zaczęły strasznie brudzić biurko.

Pendrive w tym stylu:

formatting link
ły zaczął się lepić i ta osłonka złącza pozostawiała lepiącą warstwę na złączu. To ma chyba jakieś właściwości zwilżające bo chyba styki wewnątrz złącza też były tym ufajdane mimo braku bezpośredniego kontaktu z gumą - były problemy z kontaktowaniem w gniazdku. Kilka lat temu wywaliłem tę gumę, wytarłem do sucha i używam do dziś. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Mnie się Toughbook tak przykleił nóżkami, że nie mogłem go oderwać ;-) Podłożyłem pod nóżki parokrotnie złożone serwetki czy ręcznik papierowy i na razie nie przełazi.

-----

Reply to
ąćęłńóśźż

W dniu 31.07.2021 o 04:48, Marcin Debowski pisze:

Urządzenie typu komora klimatyczna, wyprodukowana jeszcze w XX wieku. Na obudowie były odboje, zrobione z lepiącego się tworzywa sztucznego, które po 25 latach od wyprodukowania po prostu spłynęły sobie po obudowie.

Reply to
PeJot

Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 2 Aug 2021 10:46:40 +0200 is the real date, "J.F" <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

[cut]

Z własnych klejących doświadczeń: obudowę rozebrać, do ciepłej wody z mydłem lub płynem, całą warstwę zeskrobać druciaczkiem do garnków (tym przypominającym druciaki do czyszczenia grotów), umyć, wysuszyć, poskładać, używać bez obrzydzenia.

Kable po prostu wymienić / wyrzucić.

Czasami pomaga umycie w wodzie z mydłem, ale na krótką metę, nigdy nie udało mi się zatrzymać rozkładu, a tym bardziej go cofnąć.

Te "aksamitne" powłoki to chyba nie jest osobna warstwa innego tworzywa, a raczej wierzchnia warstwa wtrysku traktowana jakimś plastyfikatorem. Zdrowe? Nie sądzę...

Pozdrawiam!

Reply to
mordazy

Deep inside the Matrix, convinced that Sat, 31 Jul 2021 12:58:39 +0200 is the real date, Marek snipped-for-privacy@fakeemail.com has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

Wręcz przeciwnie, firmy właśnie "umieją", i to coraz lepiej. Dwa terminy, które powinien znać każdy, a nie zna prawie nikt: "Inżynieria materiałowa" i "optymalizacja czasu życia produktu".

Jakimś cudem tworzywa (w ówczesnych produktach konsumenckich) sprzed

30, 40 lat mają się zupełnie dobrze i nic z nich nie "wyłazi", a kilkuletnie plastiki w nowym sprzęcie potrafią kruszyć się w palcach. Dyżurne wytłumaczenie to "ekologia", bo tamte stare plastiki zawierały różne rzeczy "be". Pewnie i tak, tylko po tylu latach te substancje wciąż spokojnie siedzą w tych plastikach i nigdzie się nie wybierają. A jak wygląda rzecz z nowymi - widać, i to co wypływa jakoś mi na miód czy sosnową żywicę nie wygląda.

Pozdrawiam!

Reply to
mordazy

Mam jakies takie niejasne wrazenie, ze mydlo czy detergent przyspiesza to klejenie. Moze pot/tluszcz z rak tez przyspiesza.

Ale moze sie myle i to naturalne starzenie, utlenianie czy cos.

Watpie czy tak. Byloby potem trudno zdrapac taka warstwe po dyfuzji, bo nie mialaby wyraznej granicy.

J.

Reply to
J.F

Deep inside the Matrix, convinced that Tue, 3 Aug 2021 14:22:36 +0200 is the real date, "J.F" <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> has written something quite wise. But (s)he wasn`t the one.

Kiedy próbowałem, przez chwilę było znośnie, ale za jakiś czas znów robił się gnój. Może zależy od tworzywa.

A to na pewno, miałem do czynienia z urządzeniami które miały znacznie dalej posunięty rozkład na rękojeściach.

Trzeba by mieć grupę kontrolną w postaci takiego samego urządzenia NOS albo nieużywanego / trzymanego w szafie.

To nie wygląda na overmolding, warstwa jest za cienka. Może natrysk... Mimo wszystko obstawiam jakiś proces chemiczny lub fizyczny zachodzący w warstwie "naskórkowej". Albo i to i to, cuda teraz mogą robić z tworzywami, na dobre i na złe.

Reply to
mordazy

Raczej nie.

Bo się to da dobrze zrobić, ale trzeba chcieć. Jeszcze przy kalkulacji życia produktu na te 5-6 lat to można zrozumieć, że coś po 10ciu zaczyna się lepić, ale nie kurna po roku. Jak taki tańszy badziew a aliexpress co to miał udawać z wyglądem z górnej półki.

Reply to
Marcin Debowski

25 lat to ujdzie. Tyle to te typowe gumy na popularnych standardowych kauczykach typu NR wytrzymują (choć jak mówisz, że spłyneło to nie wiem czy to nie inne tworzywo). Gumy opon też w końcu parcieją. Po bardziej intensywnej jeździe można dotkąć bieżnika i zobaczyć, że się odrobinę klei. To podobny proces z tym, że tutaj mamy depolimeryzację czynnikiem mechanicznym. Gorzej jak coś wytrzymują parę lat. Właśnie widze, że nóżki pralki mi się sypią i zostawiają czarne ślady.

Nb. jak bardzo tlen w tym wszystkim bruździ można się przekonać ściskając np. płaski kawałek gumy pomiędzy dwiema metalowymi płytkami (tak aby odciąć dostęp powietrza do powierzchni). Można to potem podgrzać do 250-300C i nic się dramatycznego tej gumie nie stanie (tak do 10 min). Powierzchnia będzie wciąż ok.

Albo inny eksperyment. Zwykły, gumowy (lateksowy) balonik. Zostawić na parę tygodni na dachu, lub gdzieindziej wystawiony na działanie słońca. Tylko odradzam, na czymkolwiek użytkowym.

Reply to
Marcin Debowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.