Jakość światła ze świetlówek

Użytkownik "Marek Lewandowski" snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał w wiadomości news:cpjgrm$gl2$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl

Do wynalazku się nie poczuwam, bo żaden ze mnie fotograf ;-P Chociaż byłem zadowolony gdy w końcu udało mi się dojść do jako takich efektów, używając tylko tego co było pod ręką. A najbardziej, gdy oprócz mikroskopu i oświetlenia udało mi się tam wcisnąć jeszcze narzędzia i własne łapy ;-)

Reply to
Marek Dzwonnik
Loading thread data ...

J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

Możliwe, że jest to kwestia "osobnicza", znaczy, zależna od osoby. Ale przynajmniej dla mnie "symulacja" światła białego poprzez pojedyncze "piki" w wdimie nie działa za dobrze i odwzorowanie barw zależy od tego, w której części pola widzenia znajdują się jaskrawe obiekty. Męczy mi to bardzo szybko wzrok i przyprawia o ból głowy. Początkowo myślałem, że jest to związane tylko z migotaniem jarzeniówek, ale to samo mam przy świetlówkach kompaktowych. Nie zachodzi przy lampach jarzeniowych foto o dużym CRI (dosyć ciągłym widmie).

Mi wystarczy sięgnąć po aparat fotograficzny, żeby swierdzić, że jarzeniówki wszelakiego kalibru powinny zostać wykluczone z obrotu...

? Do czego pijesz? Do tego, że Słońce nie wywala aż tyle w IR? Czy do tego, że podczerwieni nie widzimy?

Dobra, ale chyba nie będziesz mnie przekonywał, że rozkład emisji jest porównywalny z tym, co wywala lampa rtęciowo-jarzeniowa?

;) Możemy gdybać, nie chcę nikogo przekonywać do "metafizycznych" spraw :P bo sam nie lubię, jak nie mam czystego "fizycznego" chwytu w dyskusji, ale w tej kwestii jest zbyt dużo czynnika ludzkiego, żeby móc całkowicie "chłodno" temat rozważyć. Co się daje bezproblemowo sprawdzić, to to, jak wygląda np. odwzorowanie barw na fotografiach przy różnym świetle, pozwala to bardzo szybko stwierdzić, że jarzeniówki nader nieudolnie imitują profil emisji ciała doskonale czarnego. Już samo to wykluczałoby rury z mojej chałupy, a jako, że się z nimi jeszcze źle czuję, to już nawet dyskusji nie było ;P

Reply to
Marek Lewandowski

RoMan Mandziejewicz snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał(a):

Znoszę :) Ale staram się utrzymywać w obrębie jednego pomieszczenia jeden typ źródeł światła - to nie ze względu na jakieśtam parapsychiczne zabawy, tylko na fotografię - problemy z balansem bieli przy oświetleniu włóknami o różnej temperaturze. Skrzywienie hobbystyczne ;)

Reply to
Marek Lewandowski

W artykule news:cpk8vb$f61$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl, niejaki(a): Marek Lewandowski z adresu snipped-for-privacy@gazeta.pl napisał(a):

.

Hmm ;) Klasyczne rury np.Philipsa TLD950, 965 maja wysokie CRI (Ra>95) i nadaja sie wlasnie tam gdzie potrzeba wiernego odwzorowania barwy popatrz sobie zreszta sam

formatting link
choc to nie jedyne

Pozdrawiam Waldeusz

Reply to
Waldeusz

No proszę. A w wątku obok ludzie śmieją się z audiofilskich kabelków :)

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Ale są podstawy, żeby się nabijać z "audiofilskich" kabelków, bo te kabelki elektrycznie niczym się nie różnią od kabla do żelazka, a światło świetlówek bardzo się różni od normalnego światła dziennego.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Wiem, zauważ że umieściłem ":)" na końcu.

A kabelek też ma swoją pojemność i indukcyjność. Jeden większą, drugi mniejszą. Pojemności i indukcyjności wpięte w szerokopasmowe układy ze sprzężęniami zwrotnymi potrafią robić dziwne rzeczy. Ja tak do końca nie wyśmiewam tego zagadnienia.

Porządny "interkonekt" daje inny dźwięk od kiepskiego. Zmiany są subtelne i wpływają głównie na detale sceny, ale ja, elektronik wierzący w THD, S/N itp parametry, usłyszałem różnicę. Podchwycili to spece od marketingu i zaczęli produkować interkonekty za n*100 PLN, ekranowane, srebrne kable sieciowe które poprawiają już brzmienie dlatego, że trudno przyznać że się głupio wywaliło kasę.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

A, to mozliwe i ciekawe .. i wspolczuje. Ale moze by przebadac czy to naprawde to ?

Chyba zarowki .. zrob zdjecie w "naturalnym" oswietleniu i przy zarowkach :-)

Do tego ze nie wywala. Bo skoro kamery widza .. a roznicy jednak nie widac, tzn ze tej podczerwieni malo jest w otoczeniu..

Na razie chce cie przekonac ze Sloneczko emituje w podczerwieni ~10%, o ile dobrze pamietam ... choc tu sugeruja ze ~50%,

formatting link
hm, moze zle liczylem ... ale ich kalkulator tez nie jest idealny - miedzy 0.1 a 40um CDCz emituje 113% calkowitej energii :-)

Fotografik, malarz czy drukarz ? Bo zwykly czlowiek ... skad wiesz jaki dokladnie kolor ma ta sciana, ksiazka, czy co tam ogladasz ? :-)

A swietlowki ...

formatting link
Ideal to to nie jest .. ale roznice wielkie. A to ciagle "standard color", a nie jakis super_duper ..

Nawiasem mowiac czegos nie rozumiem - te drugie maja CRI "50-70", a tu masz rure ktora podobno ma 85 .. ja juz nic nie rozumiem :-)

formatting link

J.

Reply to
J.F.

Po stronie wejscia owszem. Ale zobacz po ile sa "dobre" kable glosnikowe :-)

J.

Reply to
J.F.

Jasssne. Szczególnie ważne jest to w kablach głośnikowych po ponad $1000 za mb. I najważniejszym parametrem jest brakujący ułamek procenta do prędkości światła. O kablach przekraczających prędkość światła już tu było - J.F. służy linkiem - jak zwykle ;-)

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Przeczytaj do końca. Pisałem o interkonektach. Oraz o specach od marketingu.

Akurat składowe reaktancyjne wnoszone przez kabel głośnikowy do całkowitej reaktancji zestawu głośnikowego są już znikome. Tu tak naprawdę liczy się już tylko mała rezystancja i dobre zakończenia.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Wcześniej mowa było o kablach od żelazka. Swego czasu własnie taki eksperyment na audiofaszyście przeprowadziłem - był zachwycony 'brzmieniem' uzyskanym właśnie na kablu od żelazka.

Co do 'interkonektów' - w zasadzie poza dobrym stykiem reszta też jest mało ważna. Zarówno tanie jak i drogie kable mają podobną pojemność - rzędu dziesiątek pF/mb. Jakość ekranowania - za wyjątkiem skrajnych przypadków - jest mało istotna - przydzwięki i tak pojawiają się najczęściej z powodu niewyrównania potencjałów mas a nie z powodu słabego ekranowania. Podkreślam: za wyjątkiem skrajnych przypadków.

Kable same z siebie nie szumią - szumią marne styki, ale tu też trzeba zrównoważyć i wybrać rozsądne rozwiązanie pomiędzy tanim, tandentnie niklowanym ChinaExport minijackiem 3.5 mm a zboczonym, powlekanym 24 karatowym złotem zaciskiem na kolumnie.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Styk - oczywiście.

Natomiast ta pojemność dla cienkich kabli z izolacją PCV to są setki pF/m. TME uznało mnie za obiecującego klienta i przysłali mi katalog. Tam przy kablach mikrofonowych podają pojemność. Kable PCV to jest pod tym względem porażka.

Mi też nie chodzi o szum. Normalnie na własne uszy słyszałem zamianę kiepskiego, wysłużonego interkonekta na nowy, złocony, też żaden kosmos, po prostu porządnnie zrobiony za <20PLN. Różnica była duża w zakresie reprodukcji sceny. Mogę jedynie spekulować co ze strony elektronicznej się stało, ale różnica w brzmieniu była kolosalna. Ludzie o bardziej wyczulonym słuchu mogą słyszeć różnice bardziej subtelne. Tak jak większości ludzi nie przeszkadza poszarpane widmo świetlówek a Markowi przeszkadza.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Użytkownik "Waldeusz" snipped-for-privacy@nie.cpam napisał

. tyle ze 20W kompakt philipsa

Jedna jaskółka wiosny nie czyni. U mnie też dwa kompakty Plillipsa świecą jakieś 8-9 lat, ale to są ostatnie z kilkunastu jakie miałem. Napisałem, że są nietrwałe, bo mam pełne pudełko takich, które mają sprawną elektronikę, a żarnik przepalony. Padły w czasie znacznie krótszym, niż reklamowe 10.000 godz.

Wg danych producenta.... Producent, jak jest w miarę uczciwy to poda wynik dla najbardziej sprzyjających warunków, a jak nie jest to napisze byle co..

Jacek

Reply to
Jacek

To nie ma żadnego znaczenia, pewnie jak się dobrze rozejrzysz, to znajdziesz gdzieś żarówkę, która świeci 20 lat albo i dłużej. Co innego, gdybyś miał

1000 takich świetlówek i testował je przez 8 lat, wtedy mógłbyś coś powiedzieć o ich trwałości.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

To ja się dołączę na próbce _nieco_ bardziej reprezentatywnej. Dwa żyrandole w salonie, po 3 świetlówki kompaktowe kule firmy Panasonic (!) każdy. Palone codziennie po kilka godzin, małe dzieci z zabawami typu "jasno - ciemno", baaardzo kiepskie parametry prądu (wiadomo - przedmieścia Warszawy, to i cykliści dynamami nierówno kręcą ;-)). Pięć lat im właśnie stukło. W kuchni - dwie kule Philipsa - j.w.

Pozdrawiam

Reply to
Marcin Stanisz

To i ja się dołączę: zawsze wybierałem świetlówki patrząc na to jak świecą, nie na markę, więc miałem różne i nigdy to nie były Philipsy, ale i nie takie "promocyjne" po 4,99zł, na pudełkach, które jeszcze trzymam na wypadek reklamacji, jest napisane Osram, Pila, w środku oczywiście coś chińskiego jak u każdego producenta. Kiedyś miałem w kuchni 2, jedna padła po tygodniu, drugą szybko wymieniłem na żarówkę, bo oczy mnie bolały od takiego światła. W garderobie jedna zapalana kilka razy dziennie na parę minut: padła po roku, oprócz tego jest plafon z żarówką, której na razie nie musiałem wymieniać. Do oświetlania kwiatków w ciemnym pokoju 4 sztuki (włączane raz dziennie na 4-8 godzin, zależnie od pory roku), jedna niedawno padła po półtora roku, druga zaczyna mrugać i wkrótce zakończy życie. W przedpokoju jedna, też oświetla kwiatki (4-6 godzin dziennie), po roku jest już zepsuta, jeszcze świeci, ale brzęczy i przygasa. U mnie to się i tak opłaca, ze względu na te kwiatki, prąd do żarówek kosztowałby dużo więcej i zwykłe żarówki nie bardzo się do tego nadają. Kiedyś policzyłem, że przy takiej awaryjności w ogóle nie opłacałoby się używać tego do normalnego oświetlania mieszkania. Przynajmniej u mnie. No a moje oczy nie mają ceny, dlatego nawet gdyby się opłacało, to i tak będę używał żarówek.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.