Witam,
Kupiłem chińską naświetlarkę UV, która padła po niedługim używaniu.Moją intencją jest przywrócenie ją do życia. Sprawdziłem elementy półprzewodnikowe - są ok. Padnięcie jest zatem dla mnie niejasne więc chyba najłatwiej będzie zabrać się za to od zera.
Ale od początku. Efekt padnięcia jest taki:
Urządzenie sterujące wygląda tak:
Nie mam bladego pojęcia jak to działa. Uszkodzenie w postaci obniżenia emisji i faworyzowania od czasu do czasu jednej świetlówki jest dla mnie niezrozumiałe również. Generalnie naświetlanie PCB czymś nie ma sensu. Naprawić się pewnie też nic nie da skoro wszystko jest pozornie sprawne. Zapewne cos przeliczono dla obciążenia 6cioma świetlówkami, wskutek używania ich zmieniły się parametry więc szlag trafił kalkulacje - taki scenariusz być może miał miejsce. Wymieniłem świetlówki z chińskich na Philipsa - nie pomogło.
Ok, zatem zamiast naprawiać coś, co wydaje się być nie naprawialne trzeba będzie zbudować coś nowego. Ograniczeniem jest powierzchnia. Standardowe podejście w postaci starter + sklepowy dławik wielkości domu z oborą x6 świetlówek zajmie zbyt wiele miejsca. Czy macie jakiś pomysł jak uruchomić te świetlówki z zachowaniem limitu miejsca?