Mam zalutowany bios PLC w płytcie gł komputera który po flashu nie wstaje Musze go zaprogramowac na programatorze
Mam lutownice oporową z regulacja temp- Czy to wystarczy zeby go wyciagnać ? Jak to ewentualnie zrobić ?
Mam zalutowany bios PLC w płytcie gł komputera który po flashu nie wstaje Musze go zaprogramowac na programatorze
Mam lutownice oporową z regulacja temp- Czy to wystarczy zeby go wyciagnać ? Jak to ewentualnie zrobić ?
Tue, 21 Feb 2006 15:08:18 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "Pawel" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
Podstawowe pytanie - w jakiej obudowie jest ten BIOS ?
Tak, wystarczy, musisz to zrobic tak by nie zniszczyc metalizacji otworu... (jesli montaz jest przewlekany) i nie odkleic sciezek... Mozesz sprobowac uzyc oploty z kabla ekranowanego lub jeszcze lepiej specjalnej tasmy do rozlutowywania.... - jesli nozki sa ciasno w otworach to moze byc ciezko... przydaloby sie wtedy podgrzac je wszystkie naraz... Pewnei zaraz ktos opisze to lepiej niz ja... powodzenia
Witam,
Dużo cyny wokół układu rozlać, tak żeby wszystkie nogi były w cynie. Rozgrzać lutownicą jeżdżąc w około i podnieść układ. Potem wyczyścić wszystko z cyny.
Ostanio wylutowywałem układ w obudowie TQ144 i dziła.
Pozdrawiam Andrzej
przecież kolega napisał - PLC
masz jakis link do rysunku takiej obudowy? PLC...? bo ja nie znam - dla mnie PLC to akronim od Programmable Logic Controller albo nazwa jakiejs tajwanskiej montowni die'ow...
Sprawdz czy naprawde musisz. Wiekszosc biosow ma mozliwosc awaryjnego programowania/startu z odpowiednio spreparowanej dyskietki.
nic nie chodzi wiec to chyba ostatnie wyjście.
a jesli chodz "co to jest PLC " to tutaj foto płyty...
Tak wiec to PLCC - dosc dobrze wylutowuje sie "na zyletke" - kawalek zyletki podsuwamy z wyczuciem pod kolejne nozki, staramy sie niczego nie uszkodzic, oczywiscie lutownica podgrzewamy kolejne nozki - dobrze by bylo zebys pocwiczyl na jakiejs starej elektronice np z dysku twardego uszkodzonego itp zamiast zyletki mozna uzyc czegos co nie bedzie sie lutowalo, bedzie bardzo cienkie i jednoczesnie wytrzyma temperature i sily ktore sa konieczne by odseparowac nozki od pol lutowniczych... Alternatywnie mozesz uzyc tranformatorowki (nie wolno wlaczac i wylaczac transformatorowki kiedy dotykasz wyprowadzen ukladu) i z drutu na grot wygiac cos na ksztalt petli obejmujacej wszystkie wyprowadzenia albo dorobic z grubej blachy czy to miedzianej czy aluminiowej (to ze nie zwilzy lut aluminium nie powinno byc klopotem akurat w tym wypadku) "kopytko" czyli cos co na raz obejmie wszystkie nozki i podgrzeje je - mozna by poprawic przewodnosc cieplna wczesniej nalozyc dosc gruba warstwe lutu na wyprowadzenia uklad. Idealem byloby oczywiscie zastosowanie profesjonalnego kopyta albo lutownicy na rozgrzane powietrze.
jesteś rozgarnięty jak obornik na polu ...
Wiadomo oczywiście, że mówimy tutaj o obudowie PLCC np.
Andrzej
Powitanko,
Marnie to widac. Jakbys tak powiekszyl obszar nad slotami PCI. Jesli to jest ta kosc co mysle, to mozna sprobowac na zyletke: przygrzewasz noge, wciskasz zyletke, czekasz az ostygnie i nastepna. Ja bym jednak, jak radza koledzy, proponowal sprawdzic czy nie da sie zflashowac tego biosa bez wylutowywania.
Pozdroofka, Pawel Chorzempa
Tue, 21 Feb 2006 15:44:51 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "zwus" snipped-for-privacy@op.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
Nie ma takiej, już prędzej PLCC, są to IMHO najtrudniejsze (oprócz BGA) scalaki do bezbolesnego (czyli takiego żeby nie uszkodzić scalaka i płyty) wylutowania. Z (T)QFP, LQF nie ma problemu - drucik pod nóżki
- i za chwilę odlutowane. DIP - wiadomo - odsysarka. Na PLCC numer z drucikiem nie idzie, nóżki są zbyt pancerne. Jest możliwość odzyskania samego scalaka, za to z prawie pewnym uszkodzeniem płytki - przez podcinanie (bardzo wieloma cięciami) lutowań pod nóżkami - można w ten sposób wyobyć scalak niemal nieuszkodzony, za to pady się uszkadzają :-( Nie mam pomysłu jak to wyciągnąć...
hehe Jakieś pozytywne skojażenia ;-)
Żeby nie uszkodzić żądnej nóżki to trzeba podgrzać wsztko na raz. Przy podważaniu układu zaraz coś się powygina.
???? ale rada -)
profesjonalnego
Tue, 21 Feb 2006 15:43:31 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "zwus" snipped-for-privacy@op.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
TQ ? To TQFP ? TQFP można łatwiej i bez przegrzewania scalaka - wsuwasz pod nóżki drucik o średnicy ok. 0,25mm, do którego cyna się zbyt łatwo nie lutuje (w praktyce dowolny emaliowany, dobrze sprawdzają się emaliowane druty oporowe). I przejeżdzasz po nóżkach lutownicą, wwyciągając jednocześnie ten drut możliwie płasko przy powierzchni płytki. Cztery takie pociągnięcia (dla czterech stron scalaka) i po krzyku.
?
zyletka jest na tyle cienka ze nic sie nie powinno uszkodzic - nie wiem czy uzywales tej metody - ja kilkanascie razy i bylo ok - polowka zyletki i bardzo ladnie daje sie wylutowac uklad - warto pocwiczyc zeby nabrac wyczucia ale metoda sprawdzona, polecana i w zasiegu kazdego
Rada jak rada - przy odrobinie wprawy uzyskuje sie calkiem niezle rezultaty - drut 1,5mm^2 jest w przewodzie podtynkowym, troche pracy kombinerkami i jest...
Wiadomo że TQFP ....
Nie Panie kolego. W przypadku Xilinxa XC30S50 właśnie w obudowie TQFP144 nie było to takie proste. Nóżki w obudowie są takie delikatne że w trakcie lutowania przy dotknięciu lutownicą (szpicem kolby) juz się pogieły. Dlatego nie polecam żadnych metod "dotykowych" drucikiem. Potem prostowanie dużej ilościu nużek żeby pasowały pod pady na PCB nie jest takie przyjemne. Przy wylutowywaniu zalałem wszystkie nogi układu dużą ilością cyny, a potem tylko podniosłem układ pencetą. Nadmiar cyny sam spłyną z układu i nawet nie było problemu z czyszczenim nóżek.
Pozdrawiam Andrzej
Chodzi o to że taka lutownica sieje ładunkiem elektrostatycznym prz załączniu. Gość załączy przez przypadek ją w trakcie rozlutowania i opróćz układu może uszkodzić coś na płycie głównej.
I wtedy cały zabiego do d..................
To tyle
Pozdrawiam Andrzej
Pawel "O'Pajak", napisales:
A po co tak sie bawic? Kostka jest montowana powierzchniowo, wystarczy ja rozgrzac palnikiem gazowym i odejdzie bez problemu. Niemal pewne jest, ze przezyje (robilem tak z flashami w TSOP i RAM-ami w smd - nie bylo zadnych problemow).
k,
Elektrostatycznym? chyba cos poplatales - owszem generuje bardzo silny impuls elektromagnetyczny dlatego napisalem wyraznie by nie wlaczac/wylaczac jej gdy grot ma fizyczny kontakt z nozkami
zgadza sie
I ten zapach napalmu o poranku ;)
TP.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.