Jest sobie pojedyńcze ogniwo wyciągnięte z jakiejś padniętej baterii z notebooka... Czasem potrzebuję jakiegoś takiego niewielkiego napięcia, małego prądu do eksperymentów, czy nawet do sprawdzenia led-a... Teraz moje pytanie brzmi... Czym najlepiej naładować takie ogniwo?? Tak, żeby go nie dobić do końca?? :)
Akurat ogniwa Li-ion są bardzo łatwe do ładowania. Podłączasz zasilacz laboratoryjny, nastawiasz ograniczenie napięcia na 4,1V (lub 4,2V zaleznie od typu ogniwa) i ograniczenie pradu np. do 500 mA. Wlaczasz zasilanie. Najpierw napiecie jest nizsze niz 4,1V wiec do ogniwa da sie wepchac te 500 mA, potem jak juz sie naladuje, napiecie rosnie i prad spada (bo zadziala ograniczenie napiecia). I tyle - koniec filozofii.
10x prosciej niz kontrolowane ladowanie NiMH'a.Poczytaj np. opis scalaka MAX1811 czyli gotowej ladowarki do Li-ion'ów.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.