poniedziałek, 18 kwietnia 2022 o 08:51:00 UTC+2 Collie napisał(a):
Bez prądu wieże ciśnień są mniej więcej tyle warte co ty. Do tego to charakterystyczne konstrukcje które w ramach wojennego terroru niemcy i ruscy zniszczą jako pierwsze. Głowa u ciebie radziecka a rozum jak u dziecka. Ostatnio nie chwalisz się żoną.
"Nie jesteśmy pewni, kto rozpoczął wojnę. Ale to my zasnuliśmy niebo dymem - w nadziei, że maszyny nie będą działać bez energii ze słońca. Niestety..."
W poniedziałek, 18.04.2022 o 18:36, Dawid Rutkowski napisał:
Prund, gdy jeszcze jest. Ale potem już leci sama. Ta woda. Z tej wieży. Do ruł. Choć prundu brak. Stąd się wzięło znane powiedzenie wodociągowców: przezorny zawsze wieżę ma. A nie tylko hydrofor.
poniedziałek, 18 kwietnia 2022 o 19:27:15 UTC+2 Collie napisał(a):
Twierdzisz że wieża ciśnień to butelki niewypitka? Raz się naleje i potem zawsze jest? Jak na kundla trzeba przyznać fantazji ci nie brakuje. Jak tam twoja żona? Dawno zdjęcia nie dawałeś.
Prywatniej nie widziałem, co nie dowodzi, że ich nie ma. Tylko muszę przyznać, że schowany w graciarni panelik fotowoltaiczny o powierzchni
1m^2 i kilka filtrów z sitem molekularnym SP128 to rzeczywiście bieda przy wieży ciśnień. Aż takim prepersem nie jestem. :-)
Tylko ja stawiam na szybką i sprawną ewakuację, najlepiej zanim innym przyjdzie do głowy ten sam pomysł. Pod taki scenariusz buduję swoją "politykę bezpieczeństwa" -- do czego prowadzą próby przeczekania problemów na miejscu można sobie zobaczyć np. w Buczy.
I to jest jeden z dobrych pomysłów. Stablecoiny to inny. Ucieka się ze sprzętowym portfelem wielkości pendrive, który nie wzbudza większych podejrzeń. Złoto na granicy budzi niepotrzebne emocje.
No akurat Ciebie nie posądzam o problemy z poradzeniem sobie z tym wyzwaniem. Jak go zrobisz, to będzie gotowy pod klucz. A że Ci się nie chce, to już inna sprawa. :-)
W swojej zastosowałem nietypowe gniazdko wielopinowe, by nie kusić losu, i przelotki z tego gniazdka na co tam konkretnie potrzeba, np. USB. W przelotce są dwa rezystory - jeden ustala napięcie wyjściowe, drugi ograniczenie prądowe. Akumulator 12V też nałądujesz, jak tylko dorobisz kabelek.
Widziałem jakieś składano-przenośne gotowce na portalach aukcyjnych, ale że powierzchnia, delikatnie mówiąc, dość mocno odbiegała od 1m^2, to trudno je traktować inaczej niż jako gadżety bez znaczenia praktycznego.
To robimy doświadczenie. Chcesz się dosyć do granicy. Masz pendrajwa na ktorym masz kasę. Zabrakło ci benzyny, wody, żarcia. Przyznasz że moze sie zdarzyć taka sytuacja jak jest wojna. A ja akurat mam w nadmiarze to co potrzebujesz. Jak mnie przekonasz żebym się wymienił na to co masz na pendrajwie. Załóżmy ze chwilowo rozwiania siłowe nie będą stosowane. To co potrzebujesz w sytuacji jaka jest kosztuje 1900 złotych. Druga wersja. Zamiast pendrjwa masz złote pieniążki w różnych nominalach. Możesz posiadać 1700 albo 2000. Dajesz mi dwójkę w pieniazkach i jedziesz do granicy. Na granicy zgodnie z arabskiem przysłowiem że nie ma takiej wąskiej bramy żeby przez nią nie przeszedł osiołek obładowany zlotem jak się robią problemy dajesz pieniążka i się szlaban podnosi. Skąd ty się wziąłeś z takim posranym pomysłem że jakas e walutę na pendrajwie będziesz miał i ona ci wszystko zalatwi. Jak jest wojna to nie ma płatniczych nawet jak są złote. Nie ma czekow weksli. Umowy kupna sprzedaży nieruchomości nie działają bo nie mozna sprawdzić czy się kupuje od właściciela. Abyś się doskonalił przyjmijmy ze jestem przekupnym wopistą i ty chcesz mnie przekonać zebym cię przepuścił za granicę chociaż na okowidc że jesteś w wieku 18-60 i jest zakaz opuszczania kraju przez mężczyzn w wieku poborowym. Zauwaz ze pominąłem aspekt moralny. Czyli sytuację w której ktoś, nie mężczyzna, mogący bronić swojego kraju chce spierdolic. To zatrucie ołowiem należy mu sie od swoich w pierwszej kolejności.
poniedziałek, 18 kwietnia 2022 o 23:22:05 UTC+2 Collie napisał(a):
Jasne, w każdym mieście i na każdym osiedlu z wysokimi budynkami sa wieze ciśnień wyższe od tych domów. Zamiast pisać takie durnoty daj zdjęcie swojej żony. Chociaż zabawnie będzie.
IMO - we wroclawiu te wieze zostaly polikwidowane.
no coz, przyszla powodz ... sie okazuje, ze strazacka cysterna moze zaopatrywac miasto w wodę. Bo jak wody nie a w kranie, to sie jej nie zuzywa 200 litrow na dobę. I przy okazji kanalizacja nie jest problemem :-)
Tylko ... jak sie wnosi wiadro wody na 10 pietro?
A potem przeciez analizowalismy kolejne sprawy - jak sprzedac zywnosc ze sklepu gdy kasa fiskalna nie dziala :-)
A skąd ty się wziąłeś z tak posranym pomysłem, że będę miał tylko aktywo cyfrowe? Religia ci zabrania mieć oba? Dwóch-trzech kont bankowych otwartych w czasie pokoju w stabilnych i odległych geograficznie krajach też pewnie mieć nie mogę? Przecież to jest rozwiązanie przydatne nawet nie na wojnę, tylko jako zabezpieczenie przed zjazdem lokalnej waluty. Rząd chętnie wtedy sięgnie po oszczędności walutowe swoich obwateli; w Rosji to obecnie ćwiczą. No więc eugeniuszu chodzi o to, by on ich w banku będącym pod jego kontrola nie znalazł. Ty pewnie będziesz uciekał ze zwitkiem dolarów w odbycie, ja sobie odpowiednio wcześniej zrobię przelew. Przy ewakuacji będę miał przy sobie drobniaki -- taką własnie żółtą monetkę albo dwie, plus garść srebrnych. Również po to, by odwrócić uwagę takich jak ty.
Nie tylko mnie przepuścisz przez granicę, ale jeszcze się ładnie uśmiechniesz na pożegnanie. Jak do każdego wyjeżdżającego na legalnych dokumentach w czasie pokoju. Bo tylko idiota rozpoczyna ewakuację, gdy mu na głowę spadają bomby. Ukraińscy oligarchowie byli poza krajem już dwa tygodnie przed wjazdem Putina. Ja oligarchą nie jestem, więc wyląduję samolotem rejsowym dwa dni po nich. W razie pomyłki będę miał nieplanowane wakacje zagraniczne, trudno. Mała cena za wykluczenie scenariusza "plastykowa taśma na rękach i dziura w potylicy".
Moralnie i bohatersko spierdalali generałowie i ministrowie II RP przez Zaleszczyki, moralnie spierdalanie ćwiczyli niedawno włodarze III RP -- zakładam, że z olśniewającym sukcesem -- to mogę i ja. Ale nie lękaj się, będę cię zagrzewał do walki i złożę się na karabin dla ciebie.
Jak Cię przyciśnie, to i na 20 wniesiesz. Tylko najlepiej mieć i wiadro i mały filtr typu Sawyer czy LifeStraw.
To będzie rzeczywisty problem przez kilka dni. Albo w tym czasie naprawią, albo ze zdziwieniem odkryjesz, że rząd obraduje w Bawarii i przywiązywanie wagi do przedwojennych przepisów fiskalnych będzie świadczyło co najwyżej o ekscentrycznym hobby. :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.