Długotrwałe obciążenie aku samochodowego -

Zrobię w wolnej chwili ten obiecany w wiadomości obok pomiar z farelką i zobaczę.

Nawet nazwa jest toporna :)

Jak z 2kW idzie błyskawicznie, to z 1kW też powinno pójść... a 1kW, jak było ustalone, wyciągnę przez parę minut z akumulatora ;)

To swoją drogą.

Też jakiś pomysł... tylko wychodząc wieczorem z samochodu na mróz ostatnie, na co mam ochotę, to pamiętać o podłączeniu kabla i na pewno będę o tym zapominał :) ale jak eksperyment pokaże, że na akumulator nie ma co liczyć, to chyba nie będzie wyboru.

Reply to
Adam Wysocki
Loading thread data ...

Pan Adam Wysocki napisał:

Nazwa kozacka -- akurat do niej nic nie mam. A sama bryka, to jakaś taka do NSU podobna.

Gdy się pomyśli o rannym szronie i mrozie, wtedy pamięć wraca. W końcu na Alasce takie kable standardem. To znaczy gniazda w samochodzie są standardem, bo kable są przy słupkach na parkingach. Wszędzie.

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Toć mówię, że z nim wszystko normalnie.

Żywotność wystarczy, to się na krótko odpala, a zima nie trwa wiecznie. Wielkie też nie jest, chociaż te małe niestety trzeba ciągnąć za sznurek, więc to nie do końca to samo, co webasto. Odprowadzić spaliny z rury łatwo, pozostałych nieszczęść się nie spodziewam.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@somewhere.invalid napisał w wiadomości news:1eTd6agcuIqvqNv8% snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

Zniszczysz płyty - wywali masę czynną i pokiereszuje, zewrze się i pójdzie lawinowo. Lepiej nie sprawdzać.

Ale po naładowaniu rozkład na tlen i wodór. W nieskończoność nie da się tak trzymać. Zresztą, aku zaczyna gazować, zanim ładowanie dobiegnie końca.

Reply to
HF5BS

Mi się kojarzy z nosorożcem :) Ale wiem skąd się wzięła.

Kto za to płaci? I gdzie oni te gniazda mają - w bagażniku czy na zewnątrz? Ja myślałem raczej nad zamontowaniem na zewnątrz, pod zderzakiem z tyłu, żeby nie przytrzaskiwać kabla za każdym razem.

Reply to
Adam Wysocki

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:587777e9$0$15210$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Zniszczy płyty, wywali masę czynną. A jeszcze przy dużym prądzie zajdzie proces, który roboczo, bo nie znam oficjalnej nazwy, nazywam "antygazowaniem" - wystarczy zajrzeć do cel takiego aku - lekko gazuje. Jak się płyty pogną, to może zajść zwarcie, a wtedy za nic nie ręczę - nie da się już tego kontrolować.

Widziałem gaz w aku dającym duży prąd, więc zapewne tak. Choć było go mniej, niż przy ładowaniu.

Wycyckany do zera najpewniej najpierw będzie stanowił przerwę w obwodzie. Z czasem załapie i prąd popłynie. I może być duży, ale setek rzeczywiście raczej nie będzie.

Już wcześniej zaczyna.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl... Pan J.F. napisał:

Ale wspolczesnie to wlasnie juz nie jest normalnosc :-(

No i takie zuzycie nie powoduje "zdychaja nagle".

No ale to chyba musi z kilkanascie minut pochodzic ... choc w sumie -

2kW farelka + 4kW z silnika to juz sporo.

No wlasnie, pojsc, odpalic, wrocic do ciepelka ?

Ale sa tez gustowne piecyki na nafte lub butle gazu ...

J.

Reply to
J.F.

To widziałem tylko raz. Aku normalnie używany.

Ogólnie mam respekt względem rzeczy, które się palą.

Na tlenek węgla jestem wyczulony po tym, jak trochę się nim podtrułem. Robiłem coś przy motorze, zapomniałem podłączyć podciśnienie do czujnika podciśnienia i jak odpaliłem, to momentalnie włączył się alarm tlenku w garażu, a mi już zaczęło robić się słabo... całą noc mnie potem głowa bolała.

Potem zastanawiałem się, co się stało i wyszło mi na to, że po prostu mieszanka była bardzo bogata, ale czemu spadek podciśnienia w dolocie (bo czujnik widział wtedy ciśnienie atmosferyczne) tak wpływa, już nie wydedukowałem. Miałem na to dwie teorie, ale obie obaliłem.

Reply to
Adam Wysocki

Pan J.F. napisał:

To wszystko jest dla cieniasów. Prawdziwi twardziele robią tak:

formatting link

Reply to
invalid unparseable

Pan Adam Wysocki napisał:

Znajomy miał ten wynalazek w latach siedemdziesiątych. Nazywany był wodolotem.

Należy się jak psu zupa. Podłącza się na przykład przed wejściem do sklepu czy urzędu.

formatting link
To akurat Kanada. Może przesadziłem z tym amerykańskim standardem, bo jak guglam, to różne wynalazki wyskakują. Ale podobnie też jest w Szwecji za kołem polarnym. Volvo ma w niektórych wykonaniach fabryczne porządne gniazdo. Ja jestem bardziej ciepłolubny, w takie miejsca raczej nie jeżdżę.

Reply to
invalid unparseable

W dniu czwartek, 12 stycznia 2017 13:46:45 UTC+1 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Są jeszcze takie z pompką

formatting link
Kto wie, może się skuszę - taka pompka, wtyczkogniazdko w zderzaku i może od razu mała ładowarka do akumulatora zamontowana na stałe.

Reply to
garus.krzysztof

przesadzasz. ja mam fotel grzany prądem, mnie zimno nie jest. ale dziecko w foteliku? albo ma fafnaście warst odzieży i nie może się ruszać, albo marznie. taka farelka, to jak ciepełko z kominka w piździawice. "farelkę" mam pomiędzy fotelami, z wydmuchem na tył, na dziecko

ToMasz

Reply to
ToMasz

trolujesz. w takim przypadku coś umrze, bo nie jest to normalny stan pracy.

pomiędzy przednie fotele, w pionie, dmucha na dzieci siedzące z tyłu.

10 minut, bo to był akumulator na złom.

tego nie wiem. gdybym go skierował na szybę, zgaduje że te 10 minut szybie by wystarczyło. natomiast nagrzanie całego wnętrza? PRzy minus 15

- nigdy.

jest taka opcja. mnie sie to przytrafiło pod supermarketem, ale jak zobaczyli starszego faceta, z małym dzieckiem i kablami rozruchowymi, odarazu znalazł sie ochotnik.

nie martw się tym. akumulatory samochodowe podczas normalnej pracy, ładuje się stałym napięciem, czyli zmiennym prądem. na to jaki jest prąd ma wpływ przedewszystkim stopień rozładowania, opór wewnętrzny, temperatura.... i wydajność alternatora. To ona ogranicza prąd, ale uwierz mi, ze kilkadziesiąt amper prądu ładowania to nic groźnego dla akumulatora, który ma 70amperogodzin.

na 100% nic się nie stanie. chyba że masz pasek napędzający alternator chwilę przed śmiercią, to umrze. wyobraź sobie że jedziesz autkiem, a tu ładna pani macha rąsią, stojąc przy aucie które ma otwartą maskę i kabelki rozruchowe. zatrzymujesz się, "pożyczasz" jej prądu... Zastanawiasz się jakie to szkodliwe dla silnika? Wcale. zużyjesz tylko pół szklanki paliwa więcej. to sam o stanie się jak do działającego auta (silnika, alternatora) podłączysz drugi akumulator.

jak go rozładujesz lekko poniżej 12v i podłączysz do instalacji samochodu z działającym silnikiem, nic złego niema prawa się stać. jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia, to podłącz go, przez żarówkę. żarówka w szereg. jak bezpiecznik. jak dasz żarówkę 5W, to akululator bęzdie się ładował przez pół roku. jak dasz żarówkę 100w, to dwa razy dłużej niż bez niej (tak na oko oczywiście). jeśli zbudujesz układ z żarówką w roli bezpiecznika i zrobisz zwarcie (np kompletnie zniszczonym akumulatorem), żarówka zaświeci się jasnym światłem i tyle strachu.

przy 14.4, po ustaleniu parametrów prąd spadnie w okolice zera amper, więc nic sienie stanei

ToMasz

Reply to
ToMasz

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Stare. Najlepsze, że facet ma to oficjalnie w dokumentach, zatwierdzone i dopuszczone do ruchu.

Reply to
HF5BS

Nawet na chwilę?

Polska ostatnio też była zimna... teraz jest lepiej.

Reply to
Adam Wysocki

Użytkownik "Adam Wysocki" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1rTd6at0kIqvqNv8% snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

Dobra rzecz taki alarm jak widac.

Motor z wtryskiem elektronicznym ? To najnormalniej w swiece - masa powietrza, ktora bedzie zassana do cylindra zalezy wprost od cisnienia absolutnego w kolektorze. Tzn przy wolnych obrotach, bo przy szybkich to nie zdazy.

A proporcjonalnie do masy powietrza nalezy wtrysnac ilosc benzyny.

Czujnik stwierdza 1atm absolutna, to znaczy ze przepustnica otwarta na maksa, i nalezy duzo paliwa lac. Normalnie na wolnych obrotach przepustnica jest prawie zamknieta, w kolektorze panuje podcisnienie czyli niskie cisnienie absolutne, tlok zasysa malo powietrza i tlenu, wiec i dawka paliwa musi byc malutka.

W samochodzie mialbys jeszcze sonde lambda w wydechu, ktora by stwierdzila ze za malo tlenu w spalinach, wiec trzeba zmnieszyc dawke paliwa. Ale co by z tego razem wyszlo ... komunikat, ze uszkodzony czujnik cisnienia i praca w trybie awaryjnym czy komunikat ze uszkodzona sonda lambda :-)

J.

Reply to
J.F.

O takiej właśnie mówię :)

Tu trochę taniej:

formatting link
Też się zastanawiam... tylko żeby podłączyć ją inaczej - niech płyn leci przez nagrzewnicę i od razu włącza się wentylator w środku. Tak byłoby chyba bardziej elegancko niż z farelką pod fotelem, ale też drożej.

Trochę przeraża mnie, ile prądu pójdzie w grzanie silnika. Mi zależy na moim cieple, silnik to akurat odporny jest :)

Ciekawe czy są takie nagrzewnice na 12V, z 1kW. Wtedy pomysł z akumulatorem mógłby wrócić - ale wtedy ciecz tylko przez (fabryczną) nagrzewnicę.

Reply to
Adam Wysocki

Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o58dni$2bf$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Fajna sprawa ... gorzej, jak sie wlaczy latem :-)

Cos w tym jest ... ale z opisu by wynikalo, ze trzeba poszukac fotelika z podgrzewaniem, albo maty grzewczej na 12V, niekoniecznie z osobnego akumulatora.

Choc idea, aby wsiasc do rozgrzanego calego auta jest jeszcze fajniejsza :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan Adam Wysocki napisał:

Podejrzewam, że w granicach rozsądku.

No i właśnie przy takich atakach zimny zaczynam kombinować z farelkami i przedłużaczami. To znaczy raz już wykombinowałem, a teraz stosuję co dobre.

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Latem nawet się tego nie zauważy. Moc grzałki jest niczym wobec nagrzanego słońcem samochodu. A tak przy okazji -- zdaje się, że większość dupogrzejek fabrycznie montowanych w samochodach robionych w Europie pochodzi z Pruszkowa.

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.