diody o malym spadku i pradzie >2A

Roman, przy 20lm/W halogenik jeszcze ciagle wychodzi znacznie taniej i tak samo dobrze. Trzeba jeszcze ze dwa latka poczekac :-(

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Już 25 lm/W - LXHL-LW6C ;-P

Nie wychodzi, jeśli potrzebujesz regulować jasność...

Ja poczekam troszkę na spadek ceny - 148 PLN + VAT za 120 lm to trochę za drogo :-( A do tego jeszcze trzeba 14.10 + Vat za 'soczewkę' doliczyć. Takie 'drobiazgi' jak chłodzenie i przetwornica też kosztują.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Zalezy ile sie jezdzi i po jakim terenie :-)

Zgasniecie swiatla przy postoju na skrzyzowaniu tez moze byc przykre.

J.

Reply to
J.F.

Spróbuj sobie popedałować z dynamem o mocy 20W :) Albo coś naprawić przy rowerze po ciemku, albo zatrzymać się i popatrzeć na mapę. Panowie, nie fantazjujcie, akumulator jest jedynym sensownym rozwiązaniem, długo jeżdżę rowerem i wiem co jest dobre.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Drogie, trudno to zasilać (potrzebna przetwornica ze stabilizacją prądu), wcale nie bardziej wydajne od trochę "podkręconego" halogena, żeby zastąpić żarówkę 20W potrzebowałbym 3-4 takie diody (drogo i dużo rupieci na kierownicy). Jedynym plusem jest na razie niezawodność samego źródła światła, chociaż jak dodać do tego skomplikowane zasilanie, to może wcale nie będzie lepiej niż żarówka, zawsze można mieć w kieszeni zapasową żarówkę albo dwie.

Jasność reguluję w następujący sposób: mam dwa reflektorki z żarówkami 5W i

20W, przełączam pstryczkiem w razie potrzeby. To jest wystarczające do "normalnej" jazdy właściwie w każdych warunkach. Mam jeszcze drugą lampkę, mocowaną na kasku, do jazdy "w terenie", z żarówką 10W i regulatorem PWM, zaprogramowałem cztery poziomy mocy 7W, 16W, 21W (domyślnie), 30W (ten ostatni włącza się tylko na kilka sekund, jak chcę zobaczyć coś w odległości 150-200 metrów). Ciekawe, że od jesieni ta żarówka się jeszcze nie spaliła, a działała w sumie kilkadziesiąt godzin. Z wykresów wydajności żarówek wychodzi mi, że przy 21W mam ponad 500lm światła, trochę by kosztowało zrobienie czegoś takiego na diodach. Paweł
Reply to
Paweł Paroń

Dlaczego nie?

A co ma jedno do drugiego? Wziąłem się też za grę na trąbce. I tak nie wyjaśniłeś mi jak będzie płynął prąd z połączonych równolegle przez diody akumulatorów :)

Pominąłem nieistotne szczegóły, mam 2 lampki, 5W i 20W (nominalnie, bo przy napięciu 13-14VV ta druga ma właśnie około 25W), nie jadę cały czas z tą mocniejszą, dlatego jedna bateria wystarcza mi przeciętnie na 2 godziny. Baterie mają pojemność 2,8Ah, żarówka 25W świeci około 1 godziny.

Napięcie mi nie pasuje. Żarówki halogenowe warto jest trochę "podkręcić", przynajmniej 10% powyżej napięcia nominalnego, dużo jaśniej świecą. A z kolei napięcie akumulatora żelowego spada poniżej 12V w trakcie rozładowania.

Zasilanie PWM żarówek ma sens jak najbardziej, jeżeli masz żarówkę na napięcie niższe niż bateria. Tak mam właśnie w tej lampce z regulatorem PWM, żarówka 6V, bateria 13,2V.

Tych diod nie zasila się z PWM, tylko prądem stałym ze stabilizacją prądu.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Komputer do latarki zatrudniasz a przetwornicy się boisz?

Ależ ja Ci nie każę zastępować halogena 20W. Moim zdaniem jeden taki LED w zupełności wystarczy do normalnej jazdy. A jako 'dalekosiężne' - cóż - chińska latarka akumulatorowa za kilkanascie PLN, z tandetnym akumulatorem, podłą żarówką ale za to bardzo dobrze zrobionym odbłyśnikiem przy ok. 3W wali na kilka km... Ja bym się mocno zastanowił, czy nie kupić takiej latarki dla samego reflektora...

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Mikroskopem też można wbijać gwoździe...

Wyjaśniłem. Resztę znajdziesz w licealnym podręczniki fizyki.

Teraz jasne.

Poniżej 12V spada napięcie _rozładowanego_ akumulatora żelowego. Akumulator 12V 7Ah (tani i popularny) nie reaguje znaczącym spadkiem napięcia na obciążenie 2A.

To ma sens.

Litości! Poczytaj dokumentację tych diod ze szczególnym uwzględnieniem zalecanej metody regulacji jasności.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

"Komputer" do latarki to dwa scalaki (Atmel i stabilizator), jeden MOSFET, dwa oporniki (dzielnik do pomiaru napięcia) i jeden kondensator, po zlutowaniu dalej jest już "czysta" robota dla "białego kołnierzyka" :)

Nie będę się upierał, bo nie mam takiego LED-a, ale inni już sprawdzili i opinia jest taka, że to na razie raczej drogi bajer. Świeci bardzo jasno, ale oświetla słabo. Pewnie widujesz na ulicach takie "modne", biało-niebieskie lampki rowerowe na diodach (nie na Luxeonach, tylko na takich "zwykłych"). Strasznie walą po oczach i widać je na kilometr, ale to prawie wcale nie oświetla drogi.

Oświetlanie drogi nie polega na "waleniu na kilka km". Wskaźnikiem laserowym też możesz walić po oczach, a spróbuj coś nim oświetlić.

Ja się już zastanawiałem i nawet sprawdzałem. Wiązka światła z takiej latarki to tragedia, nie wiadomo czy widać dziury na drodze, czy to tylko ciemniejsze punkty w snopie światła. W porównaniu z reflektorkami MR11 albo MR16 (takie halogenki zintegrowane z odbłyśnikiem) jakość tego chińskiego reflektora jest fatalna.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń
[...]

Dlatego nie namawiam Cię nawet do robienia lampki na 3 LEDach '10000 mcd' z Allegro... Te się za to doskonale nadają do tego, żeby _Ciebie_ było widać na drodze z daleka - ale to już inna para kaloszy.

Na litość! Mowa o oświetlaniu czegoś z odległości 150-200 metrów - czyli światło dalekosiężne. Tniesz to co sam napisałeś i potem się czepiasz.

  1. Chyba myslimy o innych reflektorach.
  2. Mowa nie o oświetlaniu drogi przed nosem, tylko o reflektorze dalekosiężnym, do oświetlania przedmiotów odległych o 150-200 metrów.
Reply to
RoMan Mandziejewicz

No coz - parametr podawany w jednostce "lm" nie wzial sie z powietrza. :-)

Od 20 lat mam ochote na jaka fajna, oszczedna i mocna latarke .. i ciagle uzywam zarowek :-(

Eee, Roman - to jest tania chinszczyzna ... czy to moze miec dobry reflektor ? Tzn taki naprawde dobry ? Ciekawostka - mam jakas chinska tandete na 2 paluszki co to chyba za niemal darmo byla - po pol roku "srebro" z odblysnika zniklo :-)

sporo zalezy od ustawienia zarowki. A i same zarowki nie naleza do precyzyjnych. Swietne sa tu blaszane [radzieckie i .. chinskie?] latarki wedle starego wzoru z regulacja ustawienia reflektora - mozna zmieniac ognisko.

A propos - gornicy sie modernizuja i ostatnio widzialem nowa lampe: "dlugie" na halogeniku, krotkie na chyba 5 LED - i to na oko zwyklych 5mm, nie luxeonach. W kopalni ladnie swiecila. Akumulator wielkosci 1/3 starego - mniej wiecej objetosci tyle co 3 szt R20. I starcza na przepisowe 12h.

P.S. w lampowni pisze ze gornik ma obowiazek lampe wlaczyc po pobraniu i nie wylaczac az do zdania. Czyzby tak walczono z efektem pamieci przed laty ?

J.

Reply to
J.F.

Wczoraj zrobiłem prototyp lampki na 12 diodach, jeszcze nie przetestowałem w praktyce, ale przy mocy pobieranej 1,2W chyba nie oświetla lepiej niż latarka na 2 paluszki o mocy też około 1W. Tak na oko to trochę trudno to porównać, bo światło jest zupełnie inne, diody dają taką księżycową poświatę (niektórzy nazywają te diody "białymi" :) i efekt jest taki, jakby nie było całkiem ciemno. Przejadę się wieczorem do lasu i sprawdzę w terenie. Jako światło "awaryjne" może być całkiem dobre.

Jeszcze a propos "białych superjasnych" LED-ów - szarpnąłem się na jedną diodę Kingbright (10zł), w celach testowych. Totalna ściema, świeci dokładnie tak samo jak dioda "superjasna 10000mcd" z Allegro (1,50zł) (tak samo jasno i jest tak samo "biała", czyli trupioniebieska). Teoretycznie ma taką zaletę, że podobno wytrzymuje prąd 70mA przez krótki czas, ale ta za

1,50zł też wytrzymuje, pewnie zależy jak długo.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Generalna zasada - LEDy ciagle jeszcze maja efektywnosc [25lm/W] zblizona do halogenow [~20lm/W]. Co prawda najlepsze LED malutka zarowke, ktora nawet nie jest halogenowa" moga juz zdrowo przescignac.

Czyli niestety - na razie zeby daly istotnie wiecej swiatla to i wiecej mocy trzeba dac, a poza luxeonami i osramem to LED moca nie grzesza.

Zastanowilbym sie nad diodami kolorowymi - zolte sa chyba lepsze niz biale.

J.

Reply to
J.F.

I jest problem z chłodzeniem. W odróżnieniu od żarówki, LED-y nie lubią być gorące. Nawet taka mała matryca z 12 diod, przy prądzie 25mA na każdą diodę, grzeje się nieźle, tzn. bardziej niż się spodziewałem.

Widziałem w jakiejś tabelce wydajność 56lm/W. Ale żeby uzyskać kolor zbliżony do białego, trzeba dać czerwone, żółte i zielone, i średnia efektywność wyjdzie taka sobie, zwłaszcza, że zielone LED-y są cienkie. Chociaż mam w pracy jedną maszynę, oświetloną w środku samymi żółtymi LED-ami i takie światło właściwie może być, nie oddaje kolorów oczywiście, ale czarno-biały tv też nie oddaje kolorów, a da się obejrzeć film.

Paweł

Reply to
Paweł Paroń

Otoz to :-)

A musi byc kolor bialy ?

Hm - wydaje mi sie ze zielone sa niezle. Gdzies w okolicach zolto-zielonego jest maksymalna czulosc oka - czyli nawet gorsza dioda moze miec niezle osiagi. Mam mieszane uczucia co do niebieskich - czulosc oka niby mierna, a strasznie "daja po oczach".

J.

Reply to
J.F.
[...]

O - jakaś nowość - nie widziałem 10000 mcd za 1.50. Natomiast trafiłem na takie, które miały być 10000 mcd a (na moje oko) mają max 2000 mcd.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

8-O 75 mW na diodę, 900 mW na całość - toż to nawet się nie poczuje na 12 diodach. [...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Wysyłając taki oto zestaw znaków dnia 2004-06-08 20:29 RoMan Mandziejewicz nakarmił(a) stado głodnych newsserwerów:

Niestety te zwykłe akumulatory żelowe mają jedną wadę, o której kiedyś pisał Darek K. Ladziak a która wyklucza je z zastosowań rowerowych - są mało odporne na wstrząsy.

Reply to
badworm

Skąd ta pewność ? Jestem posiadaniu podwójnych diod z wspólną anodą w obudowie TOP 3, które przy prądzie 5 A mają poniżej 0,3V każda. Czyli daje się zejść niżej. A swoją drogą to niektórzy lubią sobie komplikować życie. Pozdrówka.

Reply to
z?odziej podatk?w

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.