Czytaliście? Nowe diody led

pytanie czy to widmo jest do czegos potrzebne... widmo bialych ledow z luminoforem ma piki, i wcale na to nie narzekam, a nawet sie ciesze, bo nie jest mi potrzebne 'gaussowskie' widmo zeby czytac ksiazke , a jest ono na tyle zrownowazone ze nie 'falszuje' kolorow przedmiotow... a gdzie brakuje widma tam zawsze mozna halogenem doswietlic i po klopocie.

ledy zreszta tez moga miec rozne luminofory i mozesz sobie nawet zrobic wlasny albo doinstalowac dodatkowy...

generalnie halogeny zra duzo wiecej pradu i ich widma nie da rady zmieniac bez pogorszenia wydajnosci, a alternatywa sa lampy wyladowcze ktorych zasilanie jest klopotliwe, rowniez maja 'piki' w widmie i zuzywaja sie o wiele szybciej niz ledy. no i nie mozna ich tak czesto wlaczac/wylaczac, kazdy start lampy wyladowczej skraca jej zywotnosc...

wezmy chociaz to wlaczanie/wylaczanie. w kontekscie oswietlenia ulic np.

moje miasto (20 000 mieszkancow) zgodnie z raportem urzedu miasta placi rocznie 260 000 pln za energie elektryczna do oswietlania ulic, nie liczac kosztow utrzymania .

halogeny odpadaja, zra duzo pradu, w zimie beda za zimne a w lecie za cieple , wymagaja solidnych opraw ktore zapewnia izolacje przed deszczem, oprawy musza byc rozbieralne bo trzeba je wymieniac, dodaj koszt serwisu... praktycznie sa wiec uzywane tylko na bardzo waznych skrzyzowaniach albo w podjazdach do garazu przy domu....

lampy wyladowcze - tego uzywa sie teraz. dokladnie lamp sodowych. jest to najtansze rozwiazanie, jednak ma jedna wade - nie mozna uzywac czujnikow ruchu , nie mozna lamp sciemniac - tak ze swieca z maksymalna moca nawet gdy nie ma ruchu, przechodniow itd.

ledy sa po prostu za drogie i nie dorownuja wydajnoscia lampom wyladowczym. wymiana lamp ulicznych na ledy oznaczalaby podniesienie kosztu o okolo cwierc miliona zlotych rocznie... (co zakladajac ze ludzie w miescie wydaja rocznie na alkohol 36 000 000 pln wydaje sie kwota smieszna, ale w obliczu tego ze budzet pomocy spolecznej wynosi jedynie 10 tys wiecej niz koszt pradu do oswietlenia sprowadza na ziemie ;)

nowa technologia jest wiec bardzo obiecujaca, mozna by w miare starzenia sie i psucia lamp wyladowczych wymieniac lampy trudno dostepne i umieszczone w miejscach 'strategicznych' (ruchliwe skrzyzowania, trudno dostepne elewacje, reprezentacyjne obiekty) wymienic na LED'y bez podnoszenia kosztow. lampy takie maja tansze i mniejsze oprawy, emitujace mniej ciepla , halasu i zaklocen, i nie wymagaja pozniej serwisowania (ew. mycia/czyszczenia co paredziesiat lat ;) w dalszej kolejnosci mozna instalowac oprawy z czujnikami ruchu w miejscach mniej strategicznych - parki, ulice itd. dodatkowo czujnik ruchu nie musi wylaczac lampy calkowicie - moze tylko zmniejszac np. o 80% jej jasnosc jesli nie wykryje ruchu przez np. godzine. po zastosowaniu podobnego czujnika sprzezonego z okolicznymi radiowo mozna probowac instalowac podobne lampy na ulicach dla aut - czujnik ruchu bedzie wtedy rozswietlac cala sekcje miasta/ulice tak zeby kierowca nie widzial w ogole ze lampy sie 'zapalaja' dla niego i zawsze widzial cala dlugosc drogi w najlepszym oswietleniu. .znow, bez dodatkowych kosztow, odpada serwis, a mozliwosc 'przygaszania' to juz oszczednosc. zakladajac ze miedzy 2 a 5 ta rano miasteczko jest doslownie 'martwe' , a wiele traktow dla pieszych i parkow w ogole nie jest uczeszczana juz od godziny 22giej, daje to nadzieje na spore oszczednosci. dodaj do tego fakt ze ceny energii ida w gore...

mi sie wydaje ze jednak jest sie z czego cieszyc.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski
Loading thread data ...

Użytkownik "EM" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gm42m1$nbs$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

hmm, jestem w stanie uwierzyć, że w łazience jest "równie jasno". Ale jeśli jest tam lustro i jakaś baba przy nim się maluje, to gratuluję pomysłu...

e.

Reply to
entroper

Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" napisał:

hahaha, tak, to wiodmo jest potrzebne dla oka:O)

halogen ma widmo najbardziej zbliżone do widma słońca, a to do niego dostosowane jest nasze oko, a oka też chyba nie zmienisz?:O)

takie są koszta cywilizacji, a jesli chodzi o ulice to tam spokojnie mozna wstawić badziewiaste LEDowe oświetlenie, bylke coś bylo widać i było tanio:O)

no pewnie że jest, tylko LED nigdy nie zastąpi żarówki (bo jak będzia miał takie same parametry świetlne to tak samo jak żarówka będzie się grzał:O) po prostu ledy są do czego injnego a żarówki do czago innego

Reply to
gargamel

jak 'potrzebne' ? bez niego usycha i wypada? oko nie jest jakos wyspecjalizowane do specyficznego spektrum swiatla, dobrze znosi swiatlo odbite, mrok, itd. ba. adaptuje sie nawet do wyjatkowo 'krzywego' spektralnie swiatla, np. jesli bedziesz uzywac swiatla wyjatkowo czerwonego, to po kilku minutach oko zmniejszy swoja wrazliwosc na swiatlo czerwone :)

jak to 'dostosowanie' wyglada? akurat w naszej czesci ziemi to tego slonca mamy raptem pare godzin dziennie, sugerujesz ze uzywanie oczu w godzinach kiedy slonce nie swieci bezposrednio na ziemie/odbitego od lisci drzew szkodzi ? :D

w zasadzie zakonczylbym dyskusje, ale po prostu sie mylisz, po prostu ty chcialbys LED'a ktory mialby widmo idealnie takie jak zarowka . zarowka zostala wynaleziona przez Edisona w celu zastapienia swiecy i umozliwienia niewielkim kosztem oswietlania pomieszczen . w tym kontekscie LEDy spelniaja swoja funkcje doskonale.

do twojego zastosowania (swiatlo imitujace widmo slonca) najlepszy i najtanszy jest halogen (maly koszt dla specjalistycznego zastosowania, latwa dostepnosc) a LED'y sa malo atrakcyjne poniewaz nie potrafisz samodzielnie wykonac odpowiedniego zestawu luminoforow tylko spodziewasz sie ze producenci beda takowe wykonywac dla ciebie :) a koszt samych diod generujacych dosc swiatlosci zeby cie usatysfakcjonowac przekracza twoj budzet i jest wyzszy od latwodostepnych halogenow...

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski" snipped-for-privacy@moj.ip.tpnet.pl> napisał:

właśnie oko jkest wyspecjalizowane, nasze oko specjalizuje si w dziennym świetle słońca, a mrok to też światło słoneczne, tylko osłabione, noc to też światło słoneczne, bo albo odbioja sie od ksieżyca, albo pochodzi od odległych słońc, czyli gwiazd:O)

ej spokojnie, człowiek to nie terminator, i jedyne do czego oko ludzkie potrafi sie dostosować to do intensywności tego światła słonecznego i to w bardzo ograniczonym zakresie (koty/psy i inne zwierzaki robią to lepiej i widzą tez w nocy)

wygląda to dosłownie jak kapelusz śrenio rozwinietej kani:O)

ale w kazdej cześci naszej ziemi i o każdej porze dnia i nocy mamy światło słoneczne (zmienia się tylko jego natężenie)

ja wcale bym nie chciał, ale zeby ledy zastąpiły żarówkę, musiały by mieć jej parametry i na dodatek powinny być tańsze, czyli mission immposible:O)

Reply to
gargamel

Ja tam bym nie byl taki pewien. Oko to jednak bardzo czuly detektor jest (F/11) i jest w stanie widziec pojedyncze fotony. Wiec jak je zasilisz swiatlem mocno odbiegajacym od normy, to diabli wiedza co sie stanie - ja nie chce eksperymentowac na swoim.

Zreszta apropos wycofywania zarowek ze sklepow zaczyna sie w UK robic glosno - sa jakies 'medical conditions' ze ludzie nie moga egzystowac przy swietlowkach, musza miec swiatlo sloneczne/zarowe.

Ja medycyny nie studiowalem, ale nie jest to taki prosty temat - wiec lepiej ostroznie.

Reply to
Jerry1111

Lepiej nie, bo wtedy wiecej policza za kWh - ich nie oszukasz ;-)

Reply to
Jerry1111

Użytkownik "Jerry1111" napisał:

wiadomo co się stanie, już tacy eksperymentatorzy byli co sobie świecili ledem lasetowym zasilanym z bateyjki pastylkowej w oko, no i oko padło:O(a przecież to taka malutka moc:O) podobne efekty sie dzieją jak światło znacznie odbiega od światła słonecznego

Reply to
gargamel

Użytkownik entroper napisał:

Zwłaszcza jak konwersja idzie na luminoforze (chyba jeszcze nikt diod z konwersją na kropkach kwantowych nie oferuje?) i ten cholerny niebieski prążek sterczy... Przecież człowiek w tym świetle potrafi wyglądać jak świeżo odkopany i tylko z grubsza z pleśni otrzepany...

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"

Użytkownik Piotr Curious Gluszenia Slawinski napisał:[...]

On nie chciałby widma jak żarówka (choć nie do końca sobie to uświadamia) a widma jak słońce. Każdy by chciał - ale jeszcze rok - dwa poczekamy, dopracują technologię kropek kwantowych na tyle żeby się opłaciło produkować to masowo to konwersja widma będzie znacznie lepsza bo póki co faktycznie widmo jest takie sobie (w tym ten cholerny niebieski prążek podświetlający zamglenie koloidalne.

Dyskutował bym z twierdzeniem o wyższym koszcie LED-ów. Trzywatowa dioda kosztuje porównywalnie z odpowiedniej mocy żarówką halogenową a trwałości ma kilkadziesiąt tysięcy godzin a nie tysiąc. Płacisz raz i póki ci się nie znudzi masz - za parę lat przy kolejnym remoncie i tak wymienisz na ładniejsze.

Reply to
"Dariusz K. Ładziak"
[...]

U Edisona na strychu?

Nie miał dziesiątek alfatesterów ;)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Czytajac twoje 'argumenty' nie wiem czy sie smiac czy plakac. Zaraz do tego zeby uzywac zarowek w czerwonych abazurach albo z filtrem zmieniajacym kolor (sa nawet kolorowe zarowki) trzeba bedzie miec recepte :D A od patrzenia na zielona trawe albo niebieskie niebo wypadaja oczy .

Nie mowiac o monitorach, LCD, neonach itd ...

W ogole w tej chwili przestan eksperymentowac na swoich oczach! Odejdz od monitora/LCDka, wylacz! To udowodnione ze monitor komputerowy generuje nieciagle widmo!

I czekaj cierpliwie az zbuduja ci monitor do komputera oparty na zarowkach :D

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Tez nie wiem. Skoro ludzie sa na to _chorzy_ to mozesz sie smiac. Po kilku godzinach w takim swietle boli glowa, zaczynaja sie wymioty itp. Czy _wiesz_ ze z tego sie mozna smiac, czy sie smiejesz bo _nie_znasz_ tematu? Tylko mi nie mow ze jestes lekarz, bo to nie ta grupa.

IMHO przykre.

Reply to
Jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.