Mam na ścianie obok pieca gazowego Junkers (z zamkniętą komorą spalania - wylot spalin i wlot powietrza to rura w rurze na zewnątrz) czujnik gazu i czadu, taki zasilany z sieci z trzema LED zasilanie/gaz/czad, głośnym buzzerem i przyciskiem test/wycisz. Według instrukcji wykrywa metan i propan-butan, oraz (oddzielnie sygnalizowany) tlenek węgla. Działą już kilka lat, od niedawna czasami głośno piszczy że wykrył gaz, choć zapachu gazu nie czuć. Jest dość czuły, bo reaguje też na puszczenie bąka :) - ale czy możliwe, że aż tak czuły że jeszcze nie czujemy tego czym jest nawaniany gaz w sieci gazowej? Inna opcja która mi przychodzi do głowy - w tym pomieszczeniu stoi UPS, czy możliwe że czujnik wykrywa też wodór a UPS go produkuje przeładowując akumulatory? UPS z tych lepszych choć starej daty, Compaq T2400h z baterią 48V 17Ah w osobnej obudowie na której stoi UPS właściwy, więc elektronika nie podgrzewa akumulatorów i powinny być dość trwałe, UPS działa poprawnie nie sygnalizując żadnych usterek, dość długo podtrzymuje piec i trochę sprzętu sieciowego. Czy może te czujniki z czasem się degradują tak że robią się zbyt czułe i robią fałszywe alarmy (lepiej tak niż miałby nie zadziałać)?
- posted
2 years ago