COB z telefonu

Ten COB w telefonie ile może mieć lumenów?

Wymiarami do mojego zastosowania pasuję mi te:

formatting link
Czy któryś z nich mogę zasilić napięciem, abym nie musiał prosić o pomoc tu na grupie jak zasilić to prądowo. :-)

Robert

Reply to
Robert Wańkowski
Loading thread data ...

W dniu 2021-06-28 o 13:17, Robert Wańkowski pisze:

Trochę wygląda to tak, jakbyś podał link do diod prostowniczych i zapytał, czy którąś można zasilić napięciem a nie prądem :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2021-06-28 o 14:05, Piotr Gałka pisze:

Myślałem, że któryś z tych COB'ów ma na pokładzie coś co umożliwi zasilanie źródłem napięciowym.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan Piotr Gałka napisał:

To z pozoru głupie pytanie może mieć sens, niedawno się nad czymś podobnym zastanawiałem. Przy obecnych cenach użycie fotowoltaiki off-grid do podgrzewania wody może być ekonomicznie konkurencyjne w stosunku do kolektorów z glikolem. Nie da się tego obciążyć wprost grzałką, potrzebny jest regulator, który utrzyma na panelu właściwe optymalne napięcie pracy (ok. 30 V), a prądu w grzałkę puści tyle, ile w aktualnych warunkach ogniwa wytwarzają. Takie regulatory są już produkowane, nie trzeba rzeźbić samemu, i nie są nawest specjalnie drogie. Zwłaszcza w porównaniu z falownikiem on-grid.

Ale pomyślałem sobie, żeby zrobić to jeszcze prościej. Zamiast oporowej (omowej) grzałki obciążyć panel czymś o podobniej charakterystyce, czyli łańcuchem diod prostowniczych. Dioda

10 A (maksymalnie tylu można się spodziewać) kosztuje grosze, połączone w szereg umieszczamy w rurce, jak spiralę grzejną, i bach to do boilera. W takich warunkach diody powinny dobrze oddawać ciepło. Jest w tym sens, czy go nie ma?
Reply to
invalid unparseable

W dniu 28.06.2021 o 14:50, Robert Wańkowski pisze:

moim zdaniem każda z nich moze być bezpiecznie zasilana źródłem napięcia, ale nie na 100% swojej mocy. na ile? nie wiem, to być musiał sprawdzić "na żywym" organiźmie. mnie diody z pasków led, wytrzymywały absurdalnie wysokie prądy przez parę sekund, więc jak zadbasz o chłodzenie to bawić sie możesz w miarę bezpiecznie.

ToMasz

Reply to
ToMasz

troche powatpiewam

No wlasnie - a to dosc czule na napiecie i moze na temperature. Bezpieczniej zasilacz pradowy - a troche tego do LED teraz jest.

A mnie sie przydarzaly sytuacje - LED swieci slabo. To wieksze napiecie ... a ona jeszcze slabiej. To jeszcze wieksze napiecie, a dioda dymi.

Po przekroczeniu krytycznego pradu sie grzeja, wydajnosc spada, a potem jest jeszcze gorzej. Nie mozna byc leniwym i nie dac opornika :-)

J.

Reply to
J.F

W dniu 2021-06-28 o 18:29, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie znam charakterystyk fotowoltaiki. Jeśli gwarantuje, że nigdy nie da więcej jak 10A i jej to nie szkodzi to dowolna ilość diod w szereg (zaczynając od 0) jest bezpiecznym rozwiązaniem. Pozostaje tylko kwestia jakie n jest statystycznie optymalne w dłuższym terminie aby zamieniać ten prąd na ciepło. Nie ma sensu stosowanie skomplikowanych regulatorów aby poprawić tę statystycznie osiąganą wydajność o 10%, zwiększając jednocześnie ryzyko awarii poprzez skomplikowanie układu. Ale jeśli zyskać da się 50% to już będzie inny temat. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2021-06-28 o 20:09, J.F pisze:

Tak? Gdzie na tak niskie napięcia? Te co widziałem to kilkadziesiąt V minimum.

formatting link
Ale to teraz poza tematem.

Poradźcie proszę jak to zrealizować?

Ten COB ma zastąpić tego ze zdjęcia.

formatting link
To jest taki projektorek, który montuje się w drzwiach auta, aby bajerancko wyświetlał logo auta na ziemi.

Ja to chcę wykorzystać (po usunięciu loga) jako oświetlenie "dzieła sztuki". Ma być ukryte w podstawie, a optyka daje ładny stożek światła.

Ale świeci to mizernie. przyłożona lampa od telefonu daje wystarczająco dużo światła.

Dlatego pytam, może ktoś oszacuje ile lumenów ma ten COB z tel? To będzie punkt wyjścia do zakupu kilka COB'ów do testów. Bo może ten jest o rząd za duży?

formatting link
Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan Piotr Gałka napisał:

Tu nie chodzi o bezpieczeństwo (ogniw słonecznych) -- nie da się ich zniszczyć, nawet robiąc zwarcie na wyjściu. Charakterystykę mają taką, że już przy niewielkim przeciążeniu oddawana moc wielokrotnie spada. Chodzi więc o to, by wydusić z nich zawsze tyle prądu, ile aktualnie daje im słoneczko (oczywiście razy efektywność). Przy maksymalnym oświetleniu może to być napięcie 30 V i prąd 10 A. Obciążamy to grzałką 3 omy -- i szafa gra. Ale jeśli chmmurka przysłoni światło w połowie, wydajność prądowa spada do 5 A, obciążenie dusi napięcie na zaciskach, a większość energii zamiast w grzałce, wydziela się w samych płytkach krzemowych. Używane elektroniczne regulatory starają się utrzymać zadane napięcie na wejściu (ok 30 V razy liczba paneli), a prąd w obwodzie regulują dynamicznie (jakiś PWM i magazynowanie energii w elementach LC).

To o co pytam, to idea grzałki o charakterystyce diody prostoniczej. Schemat zastępczy takiej diody, to połączone w szereg dioda idelna (zawór jednokierunkowy), źródło napięciowe (ok. 0,6 V, ale łącząc w szereg wiele diod, możemy mieć ile chcemy) i rezystancja (niewielka). Jeśli podłączymy toto do zewnętrznego źródła napięciowego, którego SEM jest mniejsza od SEM źródła ze schematu zastępczego, to żadem prąd nie popłynie. Tego na tej grupie nie trzeba tłumaczyć. Ale jeśli SEM źródła będzie o jeden wolt większa, to popłynie prąd, a na szeregowej rezystancji wydzieli się energia -- tego chcemy. Nie chcemy, by napięcie na zaciskach spadło poniżej zadanej wartości

-- to mamy też zagwarantowane.

Pytanie dotyczy sensu *praktycznego*. Czy taka dioda lubi być stale obciążana prądem bliskim maksymalnego? Czy dobrze się z niej odprowadza ciepło? Jak pracuje w temperaturze ok. 60°C (zamiast katalogowej 40°C)? A może jeszcze coś, o czym nie pomyślałem?

Jak tu wielokrotnie pisano, ma sens użycie 32-bitowego mikrokontrolera do migania diodą. Stosowane obecnie regulatory też mają sens, do nich się podłącza zwykłą grzałkę -- i są w stanie wydoić w zasadzie wszystko, co z panela wydoić się da. Ja tu opisałem druciarstwo, wymagające wystrugania grzałki z circa trzystu diod. Koszt diod mniej niż stówa, czyli coś jak grzałka z drutu, ale robić by mi się tego nie chciało. Ale może Chińczyk by się za biznes zabrał. Ja tu tylko pytam o opinię P.T. Koleżeństwa na temat sensowności idei.

Reply to
invalid unparseable

A chcesz jedna taka diode, czy wiecej ?

Aa, czyli jedna :-)

Raczej moc oszacuje - ~3.5V, i ile by, tam dal ... nie wiecej niz

0.5A. czyli tak powiedzmy 0.7-1.5W, jak sie postarali to moze byc 70-150 lm, a jak sie nie starali, to polowa tego ..

Zawsze mozesz zasilic mniejszym pradem, bedzie sie mniej grzal. Tylko popatrz - to ma 12 diod szeregowo. Napiecie zasilania ok 38V. No to juz wiadomo, czemu zasilacze do oswietlenia maja tak "duze" napiecie.

Tylko ... dioda Cree do tego projektorka ma niewielkie wymiary zrodla, na oko 2x2 mm? Ten modul COB ma srednice 9mm. Stozek swiatla z projektorka bedzie 4x szerszy.

Popatrz na latarki - moze znajdziesz jakas ladna i zasilanie od razu

4.5V, lub 3V :-)

Bo jeszcze masz takie cos

formatting link
Swiatla ... od ch* :-), zasilanie napieciowe. Wymiary promiennika - male, szczegolnie drugiego, ale chyba sa dwa. Tylko trzeba by w tym pogrzebac, zeby mniej mocy bylo, ale bez wentylatora.

J.

Reply to
J.F

W dniu 2021-06-29 o 00:07, Jarosław Sokołowski pisze:

Tego nie wiedziałem. Tylko się domyślałem z poprzedniej Twojej wypowiedzi.

Tego nie wiedziałem. Sądziłem, że co jakiś czas robią próbę i wyszukują optymalny punkt pracy i nie miałem bladego pojęcia gdzie w praktyce go znajdują. Jeśli praktyka pokazuje, że optymalne odbieranie energii jest przy napięciu 30V to znaczy, że należy zrobić obciążenie o ch-ce diody Zenera. Połączone w szereg diody będą dość odległe od 'Zenera'. Jak przy 10A będzie 30V to przy 1A spodziewałbym się np 20V (ale to jest strzał).

To jest chyba zbyt uproszczony model jak dla dużego rozrzutu prądu. Sądzę, że przy mniejszym prądzie ch-ka będzie bardziej logarytmiczna a nie liniowa.

Zamiana prądu DC na ciepło akurat odbywa się z mniej więcej 100% sprawnością i wszystko jedno jakie elementy się grzeją. Diody na większe prądy daje się przykręcać do radiatorów. Problem tylko, że chyba mają kontakt z radiatorem - czyli przykręcenie do wspólnego radiatora wymagało by masy podkładek izolacyjnych. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Chyba to nie jest az tak proste. Ale moze mniej niz nic.

a zamiast wielu diod mozna uzyc tranzystora, ze stabilizacja napiecia czy jakas ciekawsza.

To jedno, a drugie - wode chcemy grzac. Przydaloby sie miec dobry kontakt termiczny z wodą, i dobra izolacje do otoczenia.

Taka "grzalke diodową" w calosci zanurzoną? Moze jednak lepsze kilka mniejszych grzalek oporowych, sprytnie przelaczanych. Bo przetwornice ... umiarkowany sens widze.

No chyba, ze dorzucic do paneli troche kondensatorow, a grzalki to PWM na wysokiej czestotliwosci ...

J.

Reply to
J.F

W dniu 2021-06-29 o 00:07, Jarosław Sokołowski pisze:

Jak gra? Przecież sprawność wynosi 50% a dokładnie tyle powinna wynosić. W tym punkcie jest oddawane najwięcej energii do obciążenia. A że słońce raz mniej, raz więcej, to nie ma stałego punktu - stałego obciążenia.

Czyli potrzebne Ci Volty, Ampery Cię nie interesują?

Diody są odporne.

Szacujesz, że sprawność układu diodowego będzie bliska 50%? Szczególnie w niekorzystnych warunkach?

Raczej dałbym zamiast diód tranzystory. Ale ryzyko awarii większe niż kawałka drutu.

Reply to
Desoft

Pan Piotr Gałka napisał:

Mogą próbować i optymalizować, ale wiadomo, że to co znajdą, będzie w okolicach 30 V (0,5 V na ogniwo). Parametry podawane w katalogu mogą wyglądać mniej więcej tak (dla maksymalnego oświetlenia):

Napięcie otwartego obwodu: 38,0 V Napięcie optymalne: 30,0 V Prąd przy napięciu optymalnym: 8,0 A Prąd zwarcia: 8,2 A

Widać, że największą moc da się pobrać obciążając źródło tak, by napięcie spadło na nim z 38 do 30 woltów. Przy mniejszym obciążeniu panel zachowuje się jak typowe nieidealne źródło napięcia (bateria jakaś na przykład). A przy większym prąd już prawie nie wzrasta, za to napięcie szybko spada aż do zera. Mocy wtedy niewiele.

Złącze powinno zacząć przewodzić przy 0,6 V, a spadek na obciążonej diodzie wzrasta do 0,7 V -- tak to pamiętam z dawnych czasów. To podobna charakterystyka do fotodiody w panelu -- wytwarzana jest różnica potencjałów 0,6 V, która pod obciążeniem spada też o 0,1 V, do 0,5 V.

Rozrzut prądu nie jest bardzo duży, powiedzmy rząd wielkości. Jeśli panel dostarcza mniej niż 10% mocy maksymalnej, to przestaje kogokolwiek interesować.

Reply to
invalid unparseable

mam duże doświadczenie praktyczne z diodami. W zasadzie główną ich zaletą jest rozproszone światło. tanio i dobrze. Ze skupionym, punktowym nie będzie dobrze albo nie będzie tanio. bez matematyki, ale bez wróżenia, oszacujmy na podstawie tego co jest wokół nas. kilkuwatowe żarówki diodowe padają jak muchy, bo nie moga oddawać ciepła przy wielkości coba - jak paznokieć i kilku watach mocy. latarki rowerowe mają 3-10wat mocy i metalowe obudowy po pół godzinie są tak gorące że cieżko jest je w ręce trzymać. podlinkwany cob ma 24 waty? Że jak? chłodzony ciekłym azotem chyba. diodka z telefonu na moje oko ma około 1wata, co łatwo sprawdzisz jak masz telefon z wyjmowaną baterią i miernik. tanio mocniejszą diodkę z całym sterownikiem dostaniesz ze starej latarki rowerowej, jak nie masz skąd - mogę Ci coś poszukać i wysłać. PRzy mocach w okolicy 1 W i wyżej nie ryzykowałbym zasilania stałym napięciem. ToMasz

Reply to
ToMasz

Desoft napisał:

^^^^^^^^^^^^^^^^

O to właśnie chodzi. I tylko o to, bez wdawania się w definicje sprawności.

To zostało wprost powiedziane. I z tego powodu szukamy jakiegoś rozwiązania.

Potrzebuję, żeby napięcie na zaciskach nie spadło poniżej określonego poziomu. Łańcuch diod powinien to gwarantować. A jeśli ich rezystancja wewnętrzna nie będzie za duża, to amperów popłynie tyle, ile słoneczko potrafi dać.

A ile zapłacę za taki tranzystor? Przypominam, że chodzi o moc rzędu

1,5 kW. Na trzystu diodach (po 20 groszy sztuka) połączonych w szereg wygląda to realnie.
Reply to
invalid unparseable

Pan J.F napisał:

O tym też myślałem -- czterosekcyjna grzałka ze spiralami o mocy

100, 200, 400 i 800 W. Da się grzać z dowolna mocą od 0,1 do 1,5 kW, przełączane co 0,1 kW. W zupełmości wystarczy.

I tak to się mniej więcej robi. Gotowe regulatory radzące sobie z mocą kilku kilowatów kosztują jakieś 500 złotych. To tanio.

Reply to
invalid unparseable

Tranzystory tez potanialy. Taki 100W, uzywany na 50W, wiec potrzebujesz 30 szt, to po ok 2 zl.

formatting link
Bo tu ktos chyba klamie :-)
formatting link

J.

Reply to
J.F

Pan J.F napisał:

Mam poważnie wątpliwości, czy z takiej obudowy da się odprowadzić

*ciągłą* moc 100, czy nawet 50 W.

Być może przyjmuje takie same założenia, jak przy popraednich. Uwierzę, że da się na tym zrobić na przykład akustyczny wzmacniacz o podanej mocy. Przy odtwarzaniu muzyki, żeby nie przesterować wzmacnicza 100 W, moc średnia powinna być na poziomie 1 W.

Reply to
invalid unparseable

No coz, skoro deklaruja 100W, to zalozylem, ze 50W powinno sie udac. Ale teraz i ja mam watpliwosci - bo dla pierwszego pdf podaje juz 75W.

No coz - jak nie 50W, to pewnie 25 sie uda - wejdziesz w lepszy prog cenowy :)

ale jak oni sie doliczyli tych 2.5kW, to nie widze :-)

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.