Witam , Chciałem poruszyć temat starszych panów co to sie trudnia naprawą TV i przestrajaniem fonii a nie do końca wiedzą o co chodzi .
Udałem się niedawno do sklepu z częściami w celu zakupu modółu fonii równoległej stereo A2. Powinno pójść łatwo tymczasem "starszy pan" próbuje mi wciskać fonie Nicam za 115zł, kiedy mówie że nie o to mi chodzi to wyciąga fonie mono :(, dopiero po dłuższym tłumaczeniu wyciaga fonie stereo A2 :)
- a ja kupuje . Teraz żałuje bo zamiast fonii równoległej kupiłem konwerter fonii (12Mhz).
I teraz chciałem Was zapytać : dlaczego ten "starszy pan" próbował wmówic mi że zna się lepiej niż ja ? Co z tego że przestroił "podobno" mnóstwo TV ! Owszem starszy to może i on był ale skoro naprawia TV to powinien być obeznany w dziedzinie !
Według mnie to ten pan nie widział różnicy między fonią równoległą a konwerterem fonii . Czy na takich panów nie ma rady ? Dlaczego się nie dokształcają ? Czy oni myslą że wszystko wiedzą ?
Opowiem z innej beczki : kiedyś pracując w firmie zajmującej się budową i instalacją systemów alarmowych panowie "elektronicy" kłucili się ze mną ile mozna maksymalnie pociągnąć prądu ze stabilizatora serii 78XX - zgadnijcie kto miał racje :>
Widzę że nie ma innego sposobu jak tylko "ucierać nosa" tym panom i demaskowaniać ich niewiedzę :)
co Wy o tym myślicie ?
pzdr,