Troche mi sie wyklarowalo z UART, ale mam inny problem.
Mam procesor ATmega16.
Podlaczam zewnetrzny kwarc 8 MHZ do XTAL1 i XTAL2 (+ kondensatory 27 pF), przestawiam fuse na XTAL3-8 MHz
-- wszystko dziala.
Podlaczam zewnetrzny kwarc 11059200 Hz do XTAL1 i XTAL2 (+ kondensatory 27 pF), przestawiam fuse na XTAL3-8 MHz (wiekszego nie ma)
-- procesor nie dziala.
Potrzebuje podlaczyc kwarc 11MHz -- glownie dla UARTA. Jak to uczynic, zeby procesor dzialal? Czy trzeba wybrac fuse "ext. clk." i zrobic generator podlaczany do XTAL1 i GND?
Za najszybsza reakcje dostajesz prawo do nabijania sie przez najblizsza pietnastolatke ;-) Cancelowac go nie bede... niech sobie bedzie ku przestrodze ;-))) A wszystko zaczelo sie od tego, ze od dosc dawna kumpel mnie meczyl o poskladanie mu solarium ktore odkupil po cenie zlomu z jakiejs upadajacej firmy... Wiec z samego rana zabralem narzedziowke przybylem...rece opadly. Lozko wielgachne jak cholera, 3 plyty 1,5 na 1 m, z ukladami startowymi swietlowek, nieco stycznikow, wielgachne kondzioly (jak 2 puszki piffa) i szczatkowe okablowanie. Kable z lozka powyrywane, kable na plytach pociete i porwane, brak zlaczy hartingow... cos jakby mala masakra pila lancuchowa... Stwierdzilem ze sie za to nie biore, ale kumpel wyniosl grilla i czteropaczek Leszka i tak juz jakos sie zgodzilem jednak ze sprobuje... Po rozbebeszeniu lozka, analizie plyt mialem niejaka koncepcje, ale burzyl ja fakt ze 3 plyta miala 'startery' swietlowek na 110V, styczniki byly zasilane z 24V z istniejacego na plycie trafa, pozostale na plycie styczniki byly na 220V, ktore pobierane bylo z trafa 24/220 ;-| Rebus jak cholera, swietlowki na 220V, brak ukladu sterowania (chyba sie kiedys zepsul i ktos dorobil cos innego ale nie dolaczyl do calosci). Wrocilem do domku pogrzebac w internecie jak to jest z tymi starterami na 110V i poszukac informacji o swietlowkach o czasach ich zycia. I wtedy wlasnie majac totalny metlik w glowie, podczas czekania az pdf-y sie posciagaja napisalem tego fajnego posta... ;-))) Co ciekawe, nie wiem dlaczego ale bylem swiecie przekonany ze mam racje... wniosek z tego jeden, nie pisac na kolanie na szybko ;-))) Dlatego zostawiam posta dla potomnych i ku swojej przestrodze... ;-))) Po dzisiejszym dniu solarium dziala, plyta nr3 zostala dorzucona chyba gratis na czesci bo jak sie okazuje jest zbedna... ;-) Nie wiem dlaczego ale reka zaczyna mi oblazic ze skory... chyba za mocno sie naswietlilem ;->
Znajdz post w ktorym udowodnisz mi powyzsze stwierdzenie.
A musze ? Wybacz ale uC z dolaczonym oscylatorem ogladam wystarczajaco czesto.
Cos takiego... Oprocz powyzszego znajdz mi post zarzucajacy mi brak podstaw. Bo ja moge wskazac na taki ktory neguje to co napisalem powyzej. Nawet ulatwie ci zadanie, chodzilo o pojemnosc rezonatora przy DS1307.
Mi tam mikrokontrolery razem z oscylatorami jedza z reki. Nawet 2313 na
11.059MHz pieknie biega. Zastanawia mnie jak dlugo bedziesz meczyl sie z mega i oscylatorkiem. A moze mam napisac Ci jak to sprawdzic ??
Nio... mialem czas pomyslec... w koncu moglem je polaczyc szeregowo zeby na wiekszy prad byly ;-))) Swoja droga konstrukcja tego solarium jest troche dziwna. Dol lozka 24 rur polaczonych jest symetrycznie na 3 fazy, za to rury z gory lozka (27) polaczone sa na 2 fazy. Ale pewnie dlatego ze zostaly 3 lampki wyladowcze oswietlajace twarz i wentylatory do chlodzenia calosci. Pewnie one sa na 3 faze. Za to do kompensacji tych wszystkich dlawikow sa kondki trojfazowe, podlaczane w trojkat, wielgachne strasznie. Wlasnie zastanwiam sie jak one by strzelaly ;-))) (oczywiscie po polaczeniu rownoleglym) ;-)))
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.