Amperomierz c?gowy + Rs482/rs232

- P
- pdusp
  
  Contact options for registered users
posted
15 years ago

Tue, Sep 2, 2008 1:17 PM

Witam, Chiałbym zbudować system monitoringu pracy maszyn w naszym zakładzie. Są to urządzenia pobierające dużą ilość energii np 100A silniki takze kontrolowałbym tylko prad. Poszukuję miernika amperomierza cęgowego żeby nie ingerować w układzie energetycznym z możliwością transmisji danych po RS232 albo lepiej po RS486. Jeden nadrzędny komputer zbierałby dane i rysował wykresiki dla dyrektora. Proszę o dobre pomysły lub oferty dostawy mierników. Pozdrawia Piotr

- J
- J.F.
  
  Contact options for registered users
Vote on answer
posted
15 years ago

Tue, Sep 2, 2008 1:26 PM

Użytkownik snipped-for-privacy@yahoo.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@d77g2000hsb.googlegroups.com...

I tak chyba musisz zaingerowac. trzeba nim objac pojedyncza zyle. W dodatku trzeba 2-3 mierniki [bo 3 fazy]

Poszukalbym raczej watomierza, albo licznika energii

J.

- W
- wo
  
  Contact options for registered users
Vote on answer
posted
15 years ago

Tue, Sep 2, 2008 6:39 PM

Przekładnik prądowy z wyjsciem 4-20 mA podpięty do jakiegoś sterownika z wejściami analogowymi, obrobić w sterowniku, wygrzebać na zewnatrz portem sterownika.

Pozdrawiam

- N
- NoRek
  
  Contact options for registered users
Vote on answer
posted
15 years ago

Tue, Sep 2, 2008 7:55 PM

juz dawno temu w elfie widzilem takie moduly ADAM mialy napewno rs485 i same potrafily gromadzic dane z wejsc. zaleznie od modelu mialo to kilka analogowych i kilka cyfrowych wejsc

- R
- RoMan Mandziejewicz
  
  Contact options for registered users
Vote on answer
posted
15 years ago

Wed, Sep 3, 2008 2:22 PM

A czy Ty sobie zdajesz sprawę z tego, że jednym miernikiem nie zmierzysz obciążenia wszystkich faz równocześnie? Jeśli wydaje Ci się, że istnieje cudowny przyrząd, który założony na wielożyłowy kabel, którym płyna wszystkie prądy, pomierzy cokolwiek, to tylko Ci się wydaje.

_Jedyną_ metodą jest pomiar prądu poszczególnych faz. A na dobrą sprawę nawet nie pomiar prądu ale mocy (i energii) czynnej i biernej, bo za to się płaci.