Alarmy i czujki polskiej produkcji?

Po co Ci czujki dualne i wibracyjne w domu? No chyba ze jestes kolekcjonerem obrazow ;) Odpowiadajac na pytanie: polecam sprzet firmy ROKONET. Izraelczycy slyna ze swoich systemow alarmowych. Sa niezawodne i wyjatkowo rzadko daja falszywe alarmy. Cenrale mozna rozszerzac przy pomocy modulow. Czyjki nie piszcza i wygladaja IMHO bardzo esterycznie (klawiatury tez sa ladne). Wszystkie elementy instalacji mozesz kupic w firmie Janex

E tam. Jej centralki są całkiem OK. Awaryjność nie jest wyższa niż analogicznych central innych producentów a i estetyka do przyjęcia. IMO dla ciebie CA10 Satela z szyfratorem LED (lub dwoma jeśli na piętrze też przewidziałeś strefę). Obsługa gwarancyjna w granicach wytrzymałości, a gwarancja na moduły centralek dalej chyba dożywotnia, nie? Ktoś tu mówił że elastyczność w stanowieniu stref w CA10 jest mała. Ja tam się z tym nie zgodzę. Można zaprogramować całkiem sporo i łatwo. Co do czujek PIR, z tańszych IR110, zresztą już inni wymienili sporo typów. Co byś z tego nie wybrał, będzie dobre. Czujki innego typu w domu? Raczej niepotrzebne, z wyj. może czujki stłuczeniowej lub jakiegoś sprytnego styku-pułapki.

Zdarza się że jakaś PIR dostaje 'małpiego rozumu' i co jakiś czas robi fałszywy alarm. A sprawdzana zachowuje się całkiem OK. Ja zwykle się nie zastanawiam i wymieniam na nową.

W większości domowych przypadków daje się uniknąć goto. Są góra dwie strefy (całość oraz parter), i każda ma swój manipulator, jeden przy wejściu drugi w sypialni.

Tą trudność omijamy stanowiąc jedną strefę i łacząc manipulatory równolegle.

Napewno? Jeśli czujka należy do obu stref lub wyłącznie do strefy która została załączona to alarm od nich można wyłączyć manipulatorem i hasłem tej strefy. A ten właśnie manipulator jest dostępny 'pod ręką', sypialniany gdy załączamy parter albo wejściowy gdy załączamy całość, wychodząc z domu. Nie?

Zdecydowanie tak.

Dzieki,

A jak jest z bezawaryjnoscia satel-a?