- posted
13 years ago
Zasilanie silnik elektryczny-akumulatory
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-07-04 17:56, Adam Zielinski pisze:
[...]Po kolei: Stary wózek:
550W/24V = 22.92A 60Ah/22.92A=2.62hNowy wózek:
700W/24V = 29.17A 100Ah/29.17A=3.43hTyle z matematyki. Z życia może wynikać znacznie więcej. Jeżeli w tym nowszym wózku faktycznie tak mocno spadł zasięg, to można podejrzewać co najmniej 2 rzeczy. Słabą jakość akumulatorów lub uszkodzenie silnika. Należałoby sprawdzić jaki faktyczny pobór prądu generuje silnik wózka i dopiero na tej podstawie można by coś wnioskować, inaczej to wróżenie z fusów. Tym bardziej że nie wiemy czy jest to silnik komutatorowy, czy np BLDC.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W tych wyliczeniach byłoby wszystko OK przy założeniu, że silnik obciążaony jest mocą znamionową.
Jeżeli obciążenie jest niższe od znamionowego wtedy czas pracy bedzie dłuższy.
Z postu autora można wywnioskować, że wózek przy prędkości 6km/h przebył 30km, a zatem jechał 5 godzin. czyli średnia moc chwilowa silnika wynosiła 60/5*24 288W. W pierwszym wypadku silnik nie był w pełni obciążony.
W drugim wypadku silnik pracuje z mocą znamionowej 3,43*15= 51,45km
Z opisu autora należy wyciągnąć wniosek, że akumulatory wyzioneły ducha. Niestety technologia AGM jest atrasznie wrażliwa na złe ładowanie (przeładowamnie akumulatora).
Zbyszek
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-07-04 21:08, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
Teoretycznie tak... a w praktyce... możesz mieć do czynienia od małych literek do bezduszności PFRON włącznie ;(
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Dnia Sun, 04 Jul 2010 20:23:58 +0100, Miłosz Skowyra napisał(a):
A te aku to byly chociaz deep cycle? I czy one byly wyjezdzane do zera? Jak tak, to nic dziwnego, ze padly. Moze watkotworca powie, jak one byly eksploatowane.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Dnia Sun, 4 Jul 2010 18:56:36 +0200, Adam Zielinski napisał(a):
IMO powinny wytrzymywać mnaiej więcej tyle sam cykli ładowanie/rozładowanie, czyli koło 1000. Twoje wykazały istotny spadek pojemności już po kilkudziesieciu cyklach więc albo są niskiej jakości, albo nie są trakcyjne albo np. zabrakło w nich wody (czynnik z niewłasciwej konserwacji). Powinieneś albo je reklamować albo ustalić czyjej są produkcji i jakiego typu i skonsultować sprawę z producentem.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-07-05 10:43, Adam Zielinski pisze:
Nie zrozum mnie źle, ale na Twoim miejscu raczej sugerowałbym zapoznanie się z prawami konsumenta. Czasem rozsądne pismo poparte zestawem paragrafów zdziała więcej niż samodzielne ingerowanie w wózek. Dopiero znacznie później zabierałbym się za grzebanie w elektryce (elektronice).
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" snipped-for-privacy@gov.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.yarross.net.pl...
A co to jest deep cycle...? ;) Tak, to są akumulatory trakcyjne, do głębokich rozładowań - firmy Hoppecke, choc słyszałem że najlepsze, najtrwalsze akumulatory do tego typu zastosowań, robi amerykańska firma MK Battery - tyle że 100Ah, jeden kosztuje 1400zł :( Ale też wartoby było się poświęcic - gdybym miał pewnośc, że wytrzymają te 3 lata, przejadą ponad
3000km - a nie padną po pół roku, po 500km... - i tak, około 20-25 ładowaniach :( Choc producent oferuje 1000 cykliJak były ładowane? - tzn. dośc regularnie, nie stały rozładowane!, zaraz po rozładowaniu, ponad 50% je ładowalem, jeszcze tego samego dnia! Rozładowywane może i były dośc głęboko, ale też nie do końca, przynajmniej na początku, kiedy jeszcze dobrze trzymały. Potem sporadycznie zdarzyły się ze 3-4 takie przypadki, że wyjechałem w teren i wózek ustał, akumulatory się całkiem rozładowały - ale zmierzyłem woltomierzem, jeszcze wtedy napiecie było po 11,9V na jednym - a wiec chyba nie za niskie... Po pełnym naładowaniu było 13,4V na jednym. Tylko taka dodatkowa obserwacja - na początku rozładowywały się do 11,9V, jak napisałem, i wózek sie zatrzymywał - a teraz ostatnio, gdy już mogłem przejechac tylko 20km, wozek padał - a napiecie na zaciskach bylo jeszcze 12,4V - a wiec spadło jakby tylko o 1V, ale i tak wózek juz nie chciał jechac. Czyżby spadła objetośc akumulatorów, zasiarczenie...? Podobnież są też takie mierniki do mierzenia objętości akumulatora, np. UNIT UT70A, bez obciążenia - jak one są wiarygodne, czy warto z nich korzystac?
Pozdrawiam
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Użytkownik Miłosz Skowyra napisał:
Cztery rzeczy. Trzecią jest uszkodzony układ ładowania - albo nie doładowuje do pełna albo (i na to może wskazywać sukcesywnie malejący zasięg) przeładowuje robiąc stopniowo kuku akumulatorom. Czwartą jest pogarszający się stan transmisji mocy mechanicznej - rosną opory, więcej prądu idzie...
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Przede wszystkim zainwestuj w porządny prostownik. Do zwykłych akumulatorów kwasowych w przypadku przeładowania ubytek elektrolitu można uzupełnić wodą. W przypadku akumulatorów AGM i żelowych następuje poniekąd nieodwracalne uszkodzenie akumulatora.
Zbyszek
- Vote on answer
- posted
13 years ago