No tak, to fakt. Ostatnio dużo brzydkich słów wypowiedziałem pod adresem mojego ryżego premiera. Obawiam się, że to byłby słowa nie lepsze, a może i gorsze i te pod adresem pana admina użyte powyżej.
Zgroza, chamstwo, świństwo, draństwo i poruta. A przepraszanie, że "już teraz to wiem, pomyliłem się, PRZEPRASZAAAAAMYYYYY", to jeszcze tylko pogarsza sprawę.
W 1997 roku Cimoszewicz też powiedział coś strasznie głupiego zanim sprawdził. Skończyło się to dla niego utratą stołka.
Tusk nie tylko powiedział ale kazał podpisać. I zamiast przyznać się do błędu i wycofać jak najszybciej - brnie w zaparte jak sundayman z ekipą adwokatów. sundayman i większość jego zwolenników już dostali ode mnie PLONKA, Tusk dostanie w najbliższych wyborach. Za kłamstwa i chamstwo.
Jeszcze dwa słowa bym, w temacie plonkowania...bo to takie dość ciekawe jest zjawisko generalnie. Nie jestem pewien, jak toto działa, bo o ile sobie przypominam, to chyba z raz w życiu próbowałem zablokować sobie w OE posty od jakiegoś matołka, produkującego posty w rodzaju "WRRRRRRRR!" albo "BUUUUUUUUUU !!!!" itp itp, w dużych ilościach dodatkowo.
Nigdy nie zdarzyło mi się nikogo straszyć plonkowaniem, a już zwłaszcza wszelakich konwersantów, nawet tych irytujących. Dlaczemuż ? Dlatemuż, że jakoś mam wrażenie, że to więcej mówi o plonkowaczu niż o plonkowanym. To jest takie dziecięce zatykaniu uszu "AAAAA - NIE SŁYYYYYSZEEEE !!! NIC NIE WIEM CO MÓÓÓÓWISZ ! HAHAHAHAAA !"
No, nie wiem, jak was - ale mnie to troszku śmieszy... No już nie będę się pastwić nad Romanem, który mi tu macha tą plonkownicą przed oczami, że można od tego choroby morskiej dostać, ale jednakowoż - o ile blokowanie śmiecia w rodzaju tekstów "DUPDUDPDUDPDPDUUUPAAA !" to ma jakiś sens, to blokowanie wypowiedzi "które mi nie odpowiadają" jakoś się kłóci z ...no z czym ?
No mniejsza o to, to taka sobie dygresja... powinienem chyba napisać; ubolewam nad faktem, że moje mniej lub bardziej słuszne wypowiedzi są dla Ciebie (do mało kogo piszę przez duże "C" zauważ) aż tak bolesne, że sobie uszy musisz zatykać. No nie wiem, czy to nadwrażliwość jakaś...na dźwięk...po użyciu... :) Czy też nadmierny ekshibicjonizm ? No w każdym razie, niezależnie od wszystkiego, pozdrawiam kolegę serdecznie, bo mimo, mam wrażenie , trudnego w pożyciu grupowym charakteru (tak z własnego doświadczenia...), to mam dla kolegi wiele sympatii :)
Niech mu ktoś przekaże, bo przecież mnie zaplonkował :)
Jak widać na schemacie, żarówka jest zasilana ze źródła prądowego. Po załączeniu ze względu na niską rezystancję świeci słabo. Rozgrzewając się, zwiększa rezystancję - zwiększa się napięcie na niej - a więc moc. Prąd ciągle jest ten sam. Po dwóch czy trzech dniach świeciła bardzo jasno. Potem zgasła.
Wniosek: w tym układzie albo żarówka wystartuje i będzie świecić, paląc się w krótkim czasie lub nie wystartuje. Eksperymentów na większą skalę nie robiłem.
Leda nie należy podłączać do żródla napięciowego - analogicznie żarówki do prądowego.
Użytkownik "identifikator: 20040501" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:jj0a8m$nqk$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
Do mnie za wiele nie spływa, zwykle wystarczy CTRL-W,Z. A nowe wystarczy wzrokiem po tytułach wyłowić, od razu plonkuję, prawie nic mi nie przychodzi. Ale to różnie bywa, niektórzy muszą skorzystać z pomysłu Ojca Bayesa...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.