Zakladajac ze mam "zarowki LED" na 230V, z kondensatorem w charakterze ogranicznika pradu ... to jak to sciemniac ?
Autotrafo odpada z racji wymiarow, falownik ... no, chyba tez, ale kto wie - moze to i dobry kierunek myslenia. Ale to w przyszlym roku :-)
I sie tak zastanawiam nad uzyciem triakowego. Z zastanawiania wychodzi mi, ze: a) LEDom skoki napiecia sluzyc nie beda, b) przy wlaczeniu triaka miedzy 0 a 90 stopni - regulacji nie bedzie, wszak napiecie nadal od maksimum do maksimum skacze i ladunek przepuszcony przez kondensator od tego zalezy. c) ale gdyby tak po maksimum wyzwalac ... o, to by zadzialalo.
Tylko jak sie pozbyc problemu a) ... filtr jakis, lagodzacy zbocza, cewka ... i ze zdziwieniem pewnym zagladam do fabrycznego sciemniacza, a tam cewka na sporym toroidzie. I ma tylko jedno uzwojenie, nie zaden dlawik skompensowany ...
Co o tym myslicie - wymog EMI, czy wlasnie pomysleli o zasilaniu LED czy nawet swietlowek ?
Hm, pomijajac Ledowki w wersji "sciemnialnej" ... a moze jednak pomyslec nad falownikiem ? Tak na moj gust:
-czestotliwosc wcale nie musi byc 50Hz, moze byc np 5kHz i stosownie nizsze napiecie.
-wtedy nie musi byc sinusoidalny, wystarczy prostokat ...
J.