Laickie pytanie.

Bez przesady. Jesli robisz elektrolize wody to jej opor jest sporawy. Nawet jak dodasz NaCl to nie bedzie na tyle maly, zeby zepsuc twoj zasilacz. No chyba, ze wymyslisz jakies superwielkie elektrody. No i zapewne uzywany zasilacz ma wbudowane ograniczenie pradowe?

To zamiast NaCl uzyj np. NaHCO3 (proszek do pieczenia) czy cos w tym stylu, przynajmniej smierdzacy chlor ci sie nie bedzie wydzielal.

Najlepiej miernikiem. A jak nie to z teorii lub tablic.

Elektrody platynowe sa dla ciebie latwiej dostepne?:)

Aluminium w kazdym domu sie znajdzie, a jak nie to za grosze kupisz np. w castoramie. NaOH to popularny kret, tez do dostania za grosze, a byc moze go nawet masz.

Reply to
T.M.F.
Loading thread data ...

Użytkownik Grzegorz Kurczyk napisał:

P.S. do P.S. ;-) Będąc lata temu posiadaczem "pogromcy polskich szos" czyli FIATa 126p :-), jak większość posiadaczy tego wehikułu zmuszony byłem do dość częstego ładowania akumulatora. Autko zdechło mi pod domem, więc wyjąłem akumulator i podłączyłem na noc do ładowania w garażu. Regulaminowo poodkręcałem koreczki, podłączyłem pod prostownik i do domciu. Następnego dnia rano poszedłem do garażu zerknąć czy akumulator już "gazuje". Nachyliłem się nad nim, uniosłem jeden korek i... i właśnie uświadomiłem sobie, że mam zapalonego peta w zębach !!! Co się stało dalej nie muszę chyba pisać. Stary i głupi !!! Całe szczęście, że noszę okulary. Akumulator też jakoś to przeżył :-)

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Zwie się to aparat Hoffmana

formatting link

Reply to
DJ

Użytkownik DJ napisał:

Słusznie Waść prawisz :-)

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Przeczytałbyś cały wątek a nie tylko pierwszy post to byś wiedział.

Po diabła bombie atomowej prąd z zasilacza? ;-D

Reply to
Sqeeb

No to moja druga konstrukcja, solidniejsza niż poprzednia :-) Dwie butelki, jedna po 1.5L cisowiance ucięta w połowie(do zabawy potrzebna jest nam ta z korkiem), druga butelka to ucięta 5L od której nam potrzeba dół. Troche plasteliny(żeby to skleić jedno z drugim), troche drugu, przedziurawić korek i mamy gotowy sprzęt do uzyskiwania samego wodoru ;-)

A to już wymyślił niejaki... Hoffman? A to co opisałeś to "aparat Hoffmana", rajt?

E tam cud, przypadek ;-)

Reply to
Sqeeb

Hym. Pozostaje czysta, woda...

Ciekawe czy mi ten krecik plastikowych butelek nie przeżre...

Bo są lepsze(silniejsze, mocniej zjonizowane), prawda?

Reply to
Sqeeb

Hym.

No i zapewne... nie wiem. Nie mam go jeszcze w domu ;-)

Hym...

No to trzeba będzie wydłubać kilka... Skąd ja tyle bateryjek wezme ;-)

Tak swoją drogą, ciekawe ile wytrzymałby miedziany drut zanim by zasniedział czy co tam innego by sie z nim stało.

Krecik? A krecik nie jest żrący? ;-) Trzeba by sobie przypomnieć, jak wodorotlenki reagowały z tworzywamy sztucznymi, bo to moje naczyńko jest z butelek po wodzie niegazowanej...

Reply to
Sqeeb

Nie przeżre. Tylko przy rozpuszczaniu uważaj na temperaturę - proces jest egzotermiczny, i nie tyle "przeżre", co może stopić, np. polistyren. Z powszechnie używanych elementów rusza tylko aluminium, cynę, ołów, no i oczywiście hydrolizuje białka, w tym ludzkie tkanki. O ile oparzenia na ręce da się jeszcze podleczyć, o tyle zachlapane oko ma marne szanse na przetrwanie.

Powiesz że Mercedes to słaby wóz, bo są lepsze, szybsze, pojemniejsze, prawda? ;)

Reply to
DJ

Aha.

Ja tam sie jelczami i ikarusami 'wożę' ;-)

Reply to
Sqeeb
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Zaraz zaraz, jesteś pewien że rura PCV to to samo co butelka plastikowa? ;-)

Reply to
Sqeeb

Myśle że wiem ;)

Pitolicie hipolicie ;-]

Reply to
Sqeeb

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.