tłumiący zakres widzialny)?

Są sobie diody LED - UV. Raczej jest to bliskie UV, dużo niebieskiego widocznego, ale w zakresie UV są dla mnie wystarczające. Przeznaczenie - oświetlanie w nocy elementów, które mają opisy białe/uv-świecące. Wszystko fajnie działa, ale ta niebieska poświata jest uciążliwa i nieładna. Chciałbym, by źródła UV nie było widać. Co można przystosować "domowymi sposobami" jak filtr przepuszczający UV, a tłumiący światło niebieske/widzialne?

Kiedyś chyba domowe filtry IR to się robiło z czarnej-naświetlonej kliszy cz-b, więc może coś do UV można podobnie zastosować?

Reply to
BartekK
Loading thread data ...

Pan Bartłomiej Kuźniewski napisał:

Z domowymi sposobami może być problem. A z niedomowych, to dobre jest szkło UG11 z Schott Glass.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-03-24 21:47, BartekK pisze:

Naturalnie, klisza cz-b jest dobra na wszystko, prawie tak dobra jak szpulka do nici.

Reply to
JK

W dniu 2012-03-24 22:22, Jarosław Sokołowski pisze:

UG11 tnie od około 350nm (mam takie szybki). Diody UV świecą przy około

400nm, a więc praktycznie nic nie przejdzie. Swoją drogą, co to jest UV? Są ludzie, którzy widzą przy 370nm, a inni nie widzą przy 470nm.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

formatting link

350nm, to prawie środek pasma. Jeśli diody świecą nawet niezbyt szerokim pasmem z 400nm w środku, to powinno być dobrze.
Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-03-25 11:05, Paweł Pawłowicz pisze:

To może inaczej się spytam - może są jakieś diody UV które maja czarną obudowę/filtr/nie świecą w paśmie widzialnym? Zrobiłem test porównawczy dwoma diodkami 3mm o podobnym kącie świecenia:

- led IR zasilany nominalnym prądem 10mA, swieci w UV i generuje też niebieskie światło

- led niebieski - świeci tak samo jasno w niebieskim jak led UV, gdy jest zasilany prądem 0.5-0.7mA

Reply to
BartekK

Pan Bartłomiej Kuźniewski napisał:

Ja bym jednak wrócił do wcześniejszego pytania: co to jest UV? A konkretnie co pobudza do świecenia ten luminofor. Bo może być, że wycięcie tego co widać wcale nie ujdzie na sucho.

Ja zrobiłem inny eksperyment. Niebieską diodę przystawiłem wprost do detektora UV. Effectus nullus, jak to mówią. Jaki prąd, to nie wiem, bo to latarka wbudowana w zpalniczke kupioną na stacji benzynowej, ale świeci bardzo jasno. Z tym że mój detktor ma charakterstyke erythemalną --

formatting link
a więc na granicy z fioletem ma bardzo niską czułość względną.

Dla porównania zmierzyłem też indeks UV -- w Warszawie dochodzi prawie do 3, więc bliskiego ultrafioletu powinno być około 70 mW/m^2.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-03-25 12:16, Jarosław Sokołowski pisze:

Rzeczywiście. Muszę zrobić widmo moich płytek, ciekawe, co wyjdzie.

Przy 400nm według tabelki z podanego przez Ciebie linka transmisja wynosi 4.0E-03. "Ciemność widzę, widzę ciemność".

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

No i chyba o tę ciemność chodzi -- 400nm, to granica światła widzialnego. Od tej granicy krzywa szybko się podnosi -- dla około 390nm jest już 0,1.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-03-25 14:02, Jarosław Sokołowski pisze: [...]

Mógłbyś napisać parę słów o tym detektorze?

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 2012-03-25 14:23, Jarosław Sokołowski pisze:

Tu bym dyskutował. Po wymianie soczewek na plastikowe znakomicie widzę przy 400nm. Troszeczkę widzę nawet przy 350nm, przy 305 już nic zupełnie. Sprawdzałem patrząc na świat przez filtry interferencyjne.

Tak, ale prawdopodobnie wątkotwórca ma tanie diody, w najlepszym przypadku coś takiego:

formatting link
długość fali: 395 - 400 nm

A to znaczy, że przejdzie pewnie jeden albo dwa procenty promieniowania.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 2012-03-25 13:20, BartekK pisze: [...]

A może nie upierać się przy diodach i zastosować świetlówki? Na przykład bakteriobójcze.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Sam detektor, to fotodioda krzemowa o dużej powierzchni. Przed nią filtr hybrydowy -- szkło UG11 do odcięcia światła widzialnego i stos tlenkowych warstw interferencyjnych kształtujących charakterystykę McKinlaya-Diffeya. W przeciwieństwie do detektorów Robertsona-Bergera, bardzo stabilny w czasie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

W takim razie żeby uzyskać efekt pożądany przez wątkotwórcę (ciemność widzę, ciemność), tym bardzej trzeba ciąć dalej w strone krótkich fal.

Ojej, to jak pszczoła prawie!

No i pewnie dlatego widzi światło tych diod.

To by jeszcze nie było tak źle, gdyby łączyło się z osiągnięciem planowanego zadania, czyli wycięciu tego co widzialne.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-03-25 15:11, Jarosław Sokołowski pisze:

:-) Tylko trochę szkoda, że wszystko, co poniżej 400nm ma ten sam odcień.

Offtopicznie: Monet uwielbiał malować stawek z liliami. Pod koniec życia, a miał już 90, namalował go jeszcze raz. Na tym obrazie zupełnie brak koloru niebieskiego i odcieni niebieskozielonego. Jest nieco brunatnozielonego, ale ogólna tonacja jest czerwonożółta. Prawdopodobnie miał tak daleko posuniętą zaćmę, że nie widział innych barw. Widzenie kolorów jest bardzo indywidualne. Jeśli dorzucić, że istnieją znaczne różnice między kobietami a mężczyznami (w rozróżnianiu kolorów :-) wynikające z genetyki, to mamy już niezły bałagan.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Ciekawe jaki -- czy to jest ogólnie kolor "ultrafioletowy", czy po prostu przedłużenie fioletowej końcówki.

Jeśli widział nenufary w tym swoim bajorku, to zaćma nie mogła być zbyt daleko posunięta. Ale może malował z pamięci i ledwie odróżniał farby rozmaziane na palecie.

Nie wszystkie te różnice są w postrzeganiu, przynajmnniej część z nich to inne nazewnictwo -- tam gdzie większość mężczyzn powie po prostu "zielony", kobiety znajdują tysiące nazw odcieni. No ale ja też używam sporo wyszukanych nazw, choć żem cłop, i to widzący dość marnie. Więc faktycznie, bałagan niezgorszy.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:

Co to jest UV? To samo co IR tyle ze w drugą stronę - zupełnie umowna granica oparta o statystyczne zależności.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2012-03-25 16:26, Jarosław Sokołowski pisze: [...]

To drugie, niestety.

Chyba jednak widział, obraz nie jest "rozmaziany". Zrobiono mu operację oczu, jednak zaraz po niej zmarł. Życie bywa wredne.

Około 10% kobiet widzi czterobarwnie (dla równowagi podobna liczba chłopów widzi dwubarwnie). I do nich, niestety panowie, nie mamy szans.

Witaj w klubie ;-)

Paweł

Reply to
Paweł Pawłowicz

Pan Paweł Pawłowicz napisał:

Nie miałem na myśli rozmaziania ostrości obrazu, tylko farb na palecie. Czyli że mógł źle oceniać kolor tego, co sobie namieszał na desce.

No właśnie nie tak zaraz, bo po operacji jeszcze malował i nawet zaczął przemalowywać znowu na niebiesko. Podejrzewa się, że widział wtedy ultrafiolet. Zmarł trzy lata później, raczej bez związku z operacją.

W sensie, że mają czwarty rodzaj czopków? A to mutanty jedne!

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W solarium uzywaja szkla kobaltowego, podobno :) Co do 400nm to cudow nie oczekuj to nie jest uv, nawet jak bys zszedl do 350nm to i tak otrzymasz w powietrzu taka "trupia poswiate".

Biale litery beda swiecic, daj czarne tlo to moze nic sie nie odbije i uzyskasz jakis kontrast.

Reply to
nenik

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.