Zwracam sie do Was z problemem programowania mikrokontrolera w ukladzie docelowym a raczej z problemem zlacza do tego stosowanym. Wymyslilem (co nie jest odkrywcze), ze zlacze do programowania mikrokontrolera stanowic beda niezalutowane otwory dla pinow, jednak pozostaje problem szpilek podlaczanych do nich. Na razie stosuje gold piny ale rozwiazanie to daje bardzo niepewne zlacze i czestokroc trzeba je dodatkowo dociskac dla dobrego styku. Wiem, ze ten watek byl juz tutaj poruszany (dotarlem do niego), ale wedlug tego co przeczytalem nie doprowadzil on do propozycji dobrego zlacza dla tych otworow. Nie do przyjecia dla mnie sa styki na krawedzi plytki, mysle raczej o otworach i jakis sprezysty wtyk do nich. Macie jakies dobre rozwiazania?
Z gory dziekuje za pomoc.
Jacek M.