Cześć,
Namnożyło mi się trochę urządzeń zasilanych z samochodu, z akumulatorów przenośnych i ogólnie z zasilaczy 12V, a standardem jest tu niestety gniazdo zapalniczki samochodowej. Wielkie, nieporęczne, mające tendencję do rozłączania się na wybojach i ogólnie słabego kontaktu. Gniazdo, które nigdy nie było przeznaczone do zasilania, bo jego przeznaczeniem było włożenie do niego zapalniczki samochodowej.
Chcę we wszystkich swoich urządzeniach tego typu powymieniać złącza na jakiś jednolity standard. Potrzebuję złącza, które:
- nie będzie drogie (cena rzędu 3-4 zł / sztukę a nie 15 zł / sztukę)
- będzie rozsądnie małe (rozsądnie, czyli nie takie wielkie bydlę, jak gniazdo i wtyk zapalniczki)
- wytrzyma minimum 10A, więcej z jednego gniazda nie pobieram
- będzie miało pewny styk, nie będzie miało tendencji do rozłączania się (żadnych sprężyn wypychających, jak w gnieździe zapalniczki)
- będzie łatwe w podłączaniu i rozłączaniu -- żadnych zatrzasków, wkręcania, podważania itd.
- gniazdo (to, co umownie nazywam gniazdem, będzie zasilane a to, co umownie nazywam wtykiem, będzie odbierało zasilanie) nie będzie miało wystających pinów, w które może wpaść jakaś śrubka i zrobić zwarcie
- kable będą zabezpieczone, nie będą wystawały gołe luzem
- wtyk może występować tylko w wersji na kabel, ale gniazda chciałbym i na kabel i do obudowy
Po głowie chodzi mi albo coś tego typu:
Nie podoba mi się ten brak osłonki na przewody. Widziałem, że zakłada się tam koszulki termokurczliwe, ale na ile taka koszulka zabezpieczy i przewód (będzie robiła za odgiętkę), żeby nie urwał się po miesiącu?