Witam.
Jest regulator z kilkoma wejściami napięciowymi 0-10V, pt100, cyfrowymi i nieszczęsnym wejściem 4-20mA. Pracujący w bardzo zakłóconym otoczeniu. Kilkanaście falowników i w odległości ok 100m kilka nadajników radiowych i gsm. To nieszczęsne wejście cyfrowe jest w pętli prądowej z jeszcze dwoma wejściami (plc). Pętla zasilana 24VDC i czujnik pasywny. Na ekranie regulatora z tym nieszczęsnym wejściem wartość mierzona "pływa" na tyle że pomiar jest beznadziejny. Na pozostałych wejściach innych regulatorów/plc pomiar jest stabilny.
W celu rozpoznania źródła zakłóceń zasilacz/radio odłączyłem pętlę prądową i podłączyłem pod to wejście zwykły zasilacz transformatorowy z opornikiem ograniczającym prąd do 10mA.Odczyt nie "pływa" na kabelku długości 10cm, ale na kabelku 5m już zaczyna pływać. Wykluczyłem więc zakłócenia od zasilania.
Jeśli odłączę kabelek od zasilacza do wejścia to regulator "trzyma sztywno zero". Jak tylko podłączę zasilacz to już pływa. W jaki sposób rozpocząć walkę z zakłóceniami? Ekran tego 5 metrowego idącego z zasilacza przewodu podłączałem już na różne sposoby bezskutecznie. Zapinanie różnych kondensatorów też. Do dyspozycji mam oscyloskop fluke do 100Mhz.
Wymiana przewodów falownikowych nie wchodzi w rachubę.
Takich oddzielnych regulatorów jest trzy oddalonych od siebie w odległości ok 20m. Każda pętla prądowa zasilana z oddzielnego zasilacz. I na każdym dzieje się to samo. Żadne separatory pętli nie pomagają.
Serdeczne dzięki za pomoc.
Pozdrawiam Paweł