Witam
Mam taki dosc dziwny problem. W sumie to nie jestem pewien czy trafilem na dobra grupe dyskusyjna ale moja sprawa dotyczy elektroniki wiec mam duza nadzieje, ze ktos z Was mi pomoze. W moim radiu samochodowym, w zdejmowanym panelu, na skutek jego upadku popsul sie w pewnym miejscu wyswietlacz cieklokrystaliczny pokazujacy rozne cyferki. W pewnym miejscu zamiast wyswietlac cala cyfre "8" (czyli wszystkie kreski w masce znaku) nie widac podstawy oraz prawej scianki od dolnej petli. Powstaje cos dziwnego na wzor odwroconej "6". Na poczatku w ogole pol wyswietlacza bylo sciemnione w stosunku do obrazu pierwotnego, sprzed upadku panela. Moze zrobilem zle ale skutecznie - potrzasnalem i popukalem w wyswietlacz i teraz jest wszystko na dobrym poziomie jasnosci. Nadal jednak pewne krysztalki nie zapalaja sie w miejscu wspomnianej "8". Po tak zawilym opisie mam do Was wielka prosbe i pytanie - czy da sie z tym cos zrobic aby przywrocic swiecenie krysztalkow do stanu pierwotnego? Moze rozkrecic wyswietlacz, cos przeczyscic? Zupelnie sie na tym nie znam dlatego moje pytanie. Czy jakis elektronik moglby mi pomoc? Moze trzeba zawiezc ten panel do naprawy? Jesli tak to gdzie szukac takiego specjalisty?
Z gory bardzo dziekuje za pomoc. Pozdrawiam
Rafal