Witam Stałem się jakiś czas temu (nie)szczęśliwym posiadaczem takiej lampy:
Przetwornica wygląda tak (jakiś generator samodławny jak sądzę):
Uszkodzenia jakie stwierdziłem, to:
-uwalone tranzystory, nie wiem jakie, na oryginałach były tylko numerki "298 13003", nie mam pojęcia jak je zidentyfikować.
-spalone rezystory w obwodzie baz tranzystorów (chyba sprzężenie zwrotne dla AC), wartość nie do zmierzenia, ani nie do odczytania, jedyna wskazówka, to czerwony pasek na początku.
Próbowałem wsadzić tam jakieś tranzystory z końcówki odchylania z jakichś monitorów (C1514, też mam problem z identyfikacją), rezystory w bazach 220 ohm, układ niby się wzbudza, daje jakieś dziwne szpilki na wyjściu o amplitudzie około 150 V, ale są one bardzo wąskie, świetlówki nadal nawet nie próbują się zapalić. Trochę nie chce mi się po omacku z tym babrać, stąd poniższe pytania:
-Jakie tranzystory można tu użyć? ustaliłem, że na każdą z 2 gałęzi jest podawane około 150 V DC, więc pewnie Uce powinno być też tego rzędu, tranzystory były NPN sądząc po + podawanym na kolektory (elektrody są opisane na PCB).
-Jaka mniej więcej powinna być wartość rezystorów w bazie?
-Co mogło być powodem tego uszkodzenia, oprócz tego, że to w sumie jest chińszczyzna ;(? Czy mogło to być spowodowane uszkodzeniem świetlówek? Omomierz pokazuje na nich przerwę, zresztą chyba ciężko o zwarcie w takiej świetlówce.
A może najlepiej wywalić te świetlówki i wsadzić tam jakieś LEDy? Tylko jakie, tak, żeby to miało sens, i nie kosztowało tyle, co nowa lampa (ta kosztowała około 170zł). Myślałem tez o halogenach jakichś, w sumie ich światło mi bardziej odpowiada, ale obawiam się, że obudowa plastikowa nie wytrzyma takiej temperatury.
Dzięki z góry za wszelkie sugestie.