Są transformatory z 6 V na wyjściu, ale takiego z 5 V nie mogę znaleźć.
Istniejący transformator ma bez obciążenia 6,8 V, a wydajność (napisaną na obudowie zasilacza, z którego pochodzi) 500 mA. Potrzebuję trochę więcej prądu (nie wiem jeszcze ile dokładnie, ale na pewno nie przekroczę ampera).
Da się coś takiego znaleźć fabrycznego, czy trzeba rzeźbić, odwijać zwoje, robić jakiś autotransformator przed nim, dorzucać jakieś diody przeciwsobnie w szereg za nim, itd.?
Pan Arnold Ziffel szuka czegoś takiego i znaleźć nie może:
W okresie słusznie minionym, gdy w wieku pacholęcym byłem, miałem Transformator Dzwonkowy, który dawał na wyjściu napięcia 3, 5 i 8V. Nie ma już takich? No to może faktycznie, kiedyś było lepiej, a ta cała transformacja nic dobrego nam nie przyniosła.
Dodam jeszcze że były 'miękkie' prądowo coby ich nie spalić przypadkowym zwarciem, a autorowi zapewne nie o to chodzi. Chciałem zajrzeć do TME ale widzę że się popsuło, 'katalog dostępny tylko dla klientów firmowych' :(
Ale fakt, dużo ofert nie ma. Widać mało komu potrzebne.
Ta też nie wiem po co to pytającemu, ale zakładam, że nie chodzi mu o źródło dziwacznie odkształconiego przebiegu o napięciu skutecznym (być może) zbliżonym do 5V, tylko o sinus z elektrowni.
Można zsyntezować 50Hz w mikrokontrolerze i wysterować tym wzmacniacz w klasie D. Może wyjść najtaniej.
Krakowskim targiem to ja i ten mój mogę przeciążyć :) Ale to ma chodzić bez nadzoru w drewnianym domku, więc jak się zacznie smażyć, to będzie katastrofa. Dlatego nie chcę przeciążać, a nawet lekko niedociążyć. Przewiduję pobór ok. 800 mA (może 700, może 900), ale chcę mieć zapas.
Musi być piękny, czysty sinus bez harmonicznych. To jedno z założeń.
Prąd z tego transformatora rozchodzi się na kilkanaście metrów po działce, a obok jest czuły odbiornik VLF i transceiver KF. Temu pierwszemu nawet lampki choinkowe (takie sterowane malutkimi tyrystorami) przeszkadzają (tzn. sieją tak, że całkowicie przykrywają odbiór).
Transformator zasila lampki na drzewie (drzewa owinięte lampkami), świecące czosnki, siatkę z LEDów na bluszczu, itd. Bardzo ładnie to wygląda. Ale musi być AC, bo niektóre lampki są połączone przeciwsobnie (fabrycznie mają jakieś tryby, żeby co druga migała), a tu mają świecić wszystkie cały czas.
I świecą, rezystory są już dobrane pod istniejący transformator, ale ta instalacja jest cały czas rozbudowywana i już prawie dobiłem do limitu obecnego transformatora (500 mA).
Pewnie z 6 V też będzie OK (i pewnie taki w końcu kupię), ale chciałbym najpierw zrobić dokładnie tak, jak jest teraz. Bo jest idealnie.
To może podziel instalację i daj drugie trafo? Pamiętaj że transformatory o takich mocach generalnie są "miękkie" i napięcie potrafi im się sporo zmieniać w zależności od obciążenia. Lepsi producenci w katalogach podają napięcie z pełnym obciążeniem i bez obciążenia, ale u nas to tak dobrze nie ma.
W ostateczności można się podeprzeć na wejściu autotransformatorem obniżającym napięcie. Takim zrobionym z toroidu 230 na kilkadziesiąt woltów. Jest tego dużo, w normalnych cenach.
Ja bym wziął jakiś toroidalny od LED i wlutowałbym się w któryś zwój, wcześniej dokonując pomiaru w który. Budowa tego trafa pozwala na takie zabiegi i nie jest to żadna trudność :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.