Witam,
Próbowałem kiedyś zrobić płytkę metodą "żelazkową". Niestety - pierwsze próby zakończyły się niepowodzeniem. Ponieważ należę do ludzi, którzy zrobią wszystko, żeby nie robić nic, wymyśliłem sobie termotransfer. Okazja nadarzyła się podczas złomowania starej (ale solidnej i wydajnej) drukarki laserowej A3. Układ grzejny tak-jak-był nie nadawał się do przepuszczenia płytki, więc wymontowałem wszystko co się może przydać:
- metalowa rurka "zasilana" halogenem 555W 230V,
- wałek gumowy z metalową osią,
- zębatki.
Mam w związku z tym 2 pytania:
- Czym mierzyć temperaturę wałka? Wymontowałem wprawdzie jakiś czujnik, ale nie mam pojęcia co to jest.
- Czy to w ogóle ma szansę się udać? Z jakimi problemami mogę się spotkać?
Myślałem żeby napędzać to silnikiem krokowym i całość sterować ATmega - tak będzie chyba najprościej dobrać temperaturę i szybkość przesuwu.
Będę wdzięczy za wszelkie linki i podpowiedzi. W przypadku powodzenia obiecuję podzielić się szczegółami konstrukcyjnymi i zdjęciami :-)
Pozdrawiam Tygrysek