- posted
19 years ago
Termotransfer + piekarnik??
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Próbowałem. Odpuść sobie.
Tego nie próbowałem, ale jeśli już to myślę, że prościej będzie na kuchence elektrycznej.
Jeżeli robisz dużo płytek a masz trochę kasy - zainwestuj w laminator.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Tue, 1 Mar 2005 15:03:32 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "Konop" snipped-for-privacy@gazeta.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
Chyba szkoda energii. Sporo gazu wypalisz zeby rozgrzac ten piekarnik do 180 stopni. Poza tym piekarnik moze wypelnic sie "pieknym" zapachem formaldehydu, z czego na pewno ucieszy sie Twoja zona/dziewczyna/matka :-)
Poczytaj posty w archiwum i wyprobuj metode z zelazkiem albo z laminatorem. Na tej grupie bylo juz pisane _bardzo_ duzo o termotransferze. Poczytaj i wyprobuj.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Próbowałemn - odpuść sobie - płytka się rozpuchła.
Zdecydowanie. A dla pojedynczych płytek pozostaje żelazko i poparzone paluchy.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
:) Nie strasz koloegi... Nie jest aż tak źle. Trochę płytek zrobiłem na żelazku (laminator mam dopiero z ostatniej promocji w makro) a czucia w palcach nie straciłem. :)
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Aż tak - nie. Ale jest ;-P
I nic się nie chwalisz... Jak Ci wychodzi, z jakiej drukarki wydruki, jaką temperaturę ustawiłeś...
Teraz stracisz - przy przekładaniu w laminatorze ;-P
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Zaraz po kupieniu pojechałem na urlop. Zdążyłem zrobić raptem jedną, małą, jednostronną płyteczkę.
Temperatura - na czuja. Na początek dałem maksa i żałuję. Udało mi się osłabić przekładnię - stopiły się wypustki unieruchamiające kółka względem wałka. Udało się to zreanimować za pomocą sworznia z kawałka spinacza biurowego :)
Drugi efekt uboczny temperatury na max'a - nieco mniej drastyczny - zrobił się dodatkowy otwór wentylacyjny w dolnej części obudowy :)
Płytka się torchę odkształciła i były problemy z wyjściem z ustrojstwa. Na wszelki wypadek podniosłem nieco mocowanie maszynki od strony wylotu (o jakieś 3mm).
Drukuję na takim urządzeniu wielofunkcyjnym HP3200. Płytka nie wyszła perfekt, ale nie maiłem czasu na dalsze próby. Technicznie płytka akceptowalna. Zalały się punkty do wiercenia (0,3mm o ile dobrze pamiętam). Będę musiał spróbować drukować w trybie ekonomicznym, jak ktoś radził parę dni temu lub/i obniżyć temperaturę. mogła to też być kwestia zbyt grubego laminatu (miał chyba ponad 2mm grubości) i siłą rzeczy większego nacisku.
Faktycznie, żelazkiem się chyba mniej parzyłem :) Chyba będę musiał skombinować jakieś rękawice.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Kupiłem a zaraz potem pojechałem na urlop. Zrobiłem dotąd jedną małą płyteczkę.
Tamperatura ustawiona na czuja. Najpierw ustawiłem na maksa, ale żałuję. Stopiły się wypustki blokujące przekładnię na wałku (tworzywo sztuczne). Zreanimowałem to za pomocą sworznia ze spinacza biurowego :) .
Drugi - mniej drastyczny skutek temperatury - zrobił się dodatkowy otwór wentylacyjny na spodniej części obudowy :)
Jeszcze jedna modernizacja: Płytka się trochę odkształciła i szurała o obudowę. Na wszelki wypadek podłożyłem po podkładce na mocowania maszynki po stronie wylotu.
Faktycznie. Żelazkiem się chyba mniej parzyłem :) Chyba poszukam jakichś rękawic.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
[...]
Za ciepło na pewno.
Za gruby - już przy 1.5 mm zdarzają się protesty przekładni (przy szerokiej płytce).
:-)