t do przodu

Potem by było.

"Idź potrzaskać drzwiczkami w kuchence bo zegarek nie chodzi."

Reply to
Arnold Ziffel
Loading thread data ...

Pan Arnold Ziffel napisał:

Mam termometr z zegarem DCF. W budynku też ma problem, po wymianie baterii stawiam na tarasie, dopiero wtedy synchronizuje czas. Gdyby było Wi-Fi, to mogłoby służyć do czegoś jeszcze. Może nie aż tak ważnego, jak podgrzanie naleśników, ale zawsze.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 27.08.2023 o 16:58, Arnold Ziffel pisze:

Dział albo nie działa. Czy z GSM można brać czas bez SIM?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

I to je dobry pomysł. Ale wygląda na to, że nie, przynajmniej w przypadku NITZ.

formatting link
To przychodzi dopiero po rejestracji karty SIM.

Ale może są jakieś inne mechanizmy.

Reply to
Arnold Ziffel

DCF? Kompletnie nie. To działa tylko w jednej strefie czasowej a poza nią w ogóle nie daje się odebrać, w niej zresztą też nie bardzo.

GPS chyba jeszcze gorzej, podaje czas globalny. Żeby z tego zrobić lokalny trzeba mieć mapę stref czasowych z przesunięciami lato-zima, jeszcze nie wiadomo jak długo będziemy mieli te przesunięcia. Choć może coś dodali w ramach rozwoju GNSS, tego nie wiem.

Reply to
io

io snipped-for-privacy@op.pl.invalid> napisał(a):

W 99% przypadków, dla urządzeń stacjonarnych, nie trzeba mieć żadnych map, bo wystarczy raz ustawić strefę. A mobilne zwykle korzystają z GSM i mają problem czasu rozwiązany.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

Był jakiś myk w kuchenkach Amica, że coś nie działało bez ustawionego zegara. Ile żeśmy się z dyplomowanym elektrykiem namontowali i nademonotowali faz, zanim wreszcie nie doszło do RTFM ;-))

-----

Reply to
ąćęłńóśźż

W dniu 29.08.2023 o 13:11, Grzegorz Niemirowski pisze:

Trzeba mieć mapy by nie musieć niczego ustawiać a tylko wykorzystać co przychodzi z GPS. Przy czym nie mamy takich map na przyszłość ponieważ nie wiemy jak się będzie zmieniał czas w przyszłości. I jak zamiast map ustawimy (jednak) strefę to też tego nie wiemy.

Ale co "mobilne zwykle korzystają"? Mowa o kuchence mikrofalowej, według Ciebie korzystają? Do czego niby? Ile podziałają oferowane dzisiaj karty? Skończą przed czy po tym nim przestaną zmieniać czas-lato zima?

Reply to
io

io snipped-for-privacy@op.pl.invalid> napisał(a):

Mapy są niepotrzebną komplikacją skoro strefę użytkownik może wskazać sam. To nie jest żaden problem i nie trzeba bawić się w mapy. Kiedy jest zmiana czasu zimowy/letni to wiadomo publicznie. Jedyny problem będzie jak się zmienią przepisy i zmiana czasu zostanie zniesiona lub też zmieni się algorytm wyznaczania momentu przejścia zimowy/letni. Na szczęście jest to rzadkie i prędzej urządzenie trafi na śmietnik zastapione nowszym modelem.

Daj spokój, wyraźnie rozdzieliłem swoją wypowiedź na urządzenia mobilne i niemobilne. Nie trzeba wiele wysiłku żeby zrozumieć, co się w moim poście dotyczyło kuchenek a co nie. A co do kart, to nie wiem dlaczego mają szybko przestać działać. I co ma do tego zmiana czasu na letni.

Kuchenki i inne sprzęty stacjonarne mogą synchronizować się po NTP. Lokalizację brać z ustawień ręcznych lub serwisów geolokalizacyjnych. Nie ma tu technicznie problemu. Natomiast podraża to i komplikuje urządzenie, w tym interfejs użytkownika, więc mamy to, co mamy. Z drugiej strony sprzęt AGD mający dostęp do Internetu też istnieje, choć nie jest jeszcze zbyt popularny.

Reply to
Grzegorz Niemirowski

W dniu 29.08.2023 o 20:12, Grzegorz Niemirowski pisze:

Ale, że mapa przerasta Cię a strefy nie?

Szczególnie nie trzeba jak nie dostrzega się oczywistego problemu nadchodzącej zmiany w przeliczaniu czasu globalnego (z GPS) na czas lokalny.

A kuchenka uparta i nie wie :-)

Kiedy zmiana o której mowa nie jest cykliczna by można było szacować kiedy nastąpi.

No chyba obie opcje, jedna dla kuchenek mobilnych a druga dla stacjonarnych :-)

A bo ja wiem ile podziałają karty, które włożysz w te kuchenki.

Ano to ma, że nie wiadomo co dłużej podziała i co wobec tego należy wybrać. Czy pobieranie czasu lokalnego (z GSM), czy przeliczanie czasu globalnego na lokalny (z GPS, póki zachowają zmiany czasu lato/zima).

To jeszcze dostęp do NTP będzie musiał użytkownik zapewnić?

Ale po co lokalizacja :-)

Niby w jaki sposób NTP komplikuje interfejs użytkownika urządzenia.

A po co kuchence dostęp do internetu? Nie wystarczy sieć lokalna?

Reply to
io

W dniu 29.08.2023 o 21:18, io pisze:

Nie rozumiesz atencji. To sposób wymuszenia uwagi i próba kontroli użytkownika nad systemem. Coś jak sprawdzanie IQ suwerena. Zaiste musisz mieć zaniżone że pytasz :] Odpowiedź prymitywnego systemu jest bardziej IQ niż Twoja :D

Reply to
LordBluzg®🇵🇱

W ten sposób wiesz, kiedy prąd włączyli ;-) BTW w latach 80' co powrót do domu to ustawianie zegara.

-----

Reply to
ąćęłńóśźż

środa, 30 sierpnia 2023 o 10:33:30 UTC+2 ąćęłńóśźż napisał(a):

Skądżeś wtedy miał kuchenkę z zegarem? "Szwedzkie windy", musi jakaś nomeklatura. Rodzice jak dostali mieszkanie na Tarchominie to się cieszyli, że była jakakolwiek kuchenka gazowa - nawet jak groziło śmiercią w wybuchu.

Swoją drogą teraz (i minimum od 20 lat, bo taki model sprawdzałem ostatnio) kuchenki gazowe mają zabezpieczenie - gdybym sam nie przetestował, to bym nie uwierzył. Odkręcasz kurek - nie leci. Dopiero zaczyna lecieć jak wciśniesz kurek- wtedy też pyka samozapalarka. Jak puścisz, a nie będzie zapalone - przestanie lecieć. Jak puścisz zapalone - pali się. Jak zdmuchniesz - przestaje lecieć. Cuda panie.

Reply to
Dawid Rutkowski

środa, 23 sierpnia 2023 o 16:58:14 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):

Hmm, a ten "klucz" to był naprawdę klucz czy karta RFID? Pierwszy raz na taki pomysł trafiliśmy w hotelu w Bułgarii (echh, to było miejsce, sprzątaczka sprzątała pokój przy nastawionej na cały regulator muzyce w telewizorze, i naskarżyła na nas kierownikowi jak ten telewizor zdjęliśmy z komody i postawiliśmy na podłodze), nie do końca przemyśleli, bo wyłączało też lodówkę - więc za każdym powrotem z plaży nam pływała. Możę to dlatego, że teoretycznie tam nie wolno było jeść w pokojach - a na pewno gotować, pozostaje dyskusyjne, czy wody też nie wolno było gotować. Kilka lat później w Grecji już było lepiej - lodówka była na osobnym obwodzie i się nie wyłączała, no ale tam pokój był z "aneksem kuchennym". Teraz w Albanii dali nam dwie karty do otwierania drzwi - i choć automatyzacja była całkiem niezła, np. otwarcie balkonu wyłączało klimę (ale mogłeś sobie guzikiem przy otwartym balkonie włączyć), zaś zamknięcie ją włączała (nawet jak nie chciałeś, ale można było wyłączyć), to to miejsce na kluczyk było po prostu przełącznikiem, działało też na kartę do pożyczania ręczników i każdą inną. Ale nawet jakby tak nie działało, to jeden "klucz" można by zostawiać w "czytniku" - i jaka będzie oszczędność? No ale to Albania. W sąsiedniej Grecji jakieś choroby tropikalne, w Macedonii chyba też - a w Albanii nic, pełne bezpieczeństwo, możesz iść oddawać krew prosto z samolotu ;>

Dla prasy wyjaśniam - tam nawet jakby była epidemia to by się nikt nie przejął, a na pewno nie poinformował na zewnątrz. Tak się w sumie nadal zastanawiam - jak wychodziliśmy z lotniska przez przejście z napisem "nothing to declare", zatrzymała mnie pani celniczka i pyta, skąd przyleciałem (swoją drogą to debilne, że odbiór bagażu jest wspólny dla unii i innych - o, nawet widziałem gościa z paszportem USA) - może to dlatego, że miałem dużą walizkę (ciuchy dla 3 osób) - ale jak powiedziałem, że z Albanii, to mnie puściła...

Reply to
Dawid Rutkowski

Pan Dawid Rutkowski napisał:

Przecież wywaźnie piszę, że klucz. I stacyjka, taka jak w samochodzie, co przekręcić trzeba.

Stacyjkę na klucz widziałem piewszy raz. Centralny wyłącznik przy drzwiach spotykałem wielokrotnie na różnych kontynentach. Ale zwykle ma on postać szpary, wktórą się wtyka breloczek od hotelowego klucza. W zamyśle załatwia to dwie sprawy -- odcina prąd (oszczędność dla hotelarza) oraz utrudnia zgubienie klucza. Mnie się w życiu nie zdarzyło klucz gdzieś posiać, więc w tą szparę zwyle wtykam mydełko z łazienki. Przeważnie pasuje, więc problem z kuchenką by nie zaistniał w typowym hotelu. Pomysł ze stacyjką to -- nomen omen -- wykluczał.

Karty RFID to dość rzadko i od niedawna. Czytnik chyba trochę prądu ciągnie. Za to od wielu lat używa się zamków na kary z paskiem magnetycznym. To bardzo energooszczędne rozwiązanie, bateryjki AA w zamku starczają na wiele lat.

Jarek

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 31.08.2023 o 16:02, Jarosław Sokołowski pisze:

Prawdą jest, że taka karta umiera z powodu bliskości telefonu? Wyglądała jak bilet z parkomatu. Czy miałem pecha?

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan Robert Wańkowski napisał:

Jeśli telefon GSM, to bym się nie zdziwił. Zanim taki zadzwonił, potrafił zdrowo pobujać obrazem na monitorze CRT. Z LTE już tak nie jest. A karty czasem przeprogramowują w recepcji, więc mogą zmartwychwstać.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ale z powodów magnetycznych, czy dlatego, ze indukował w TV napięcia w róznych miejscach, ktore sie nakladały i na działanie obwodów odchylania i video? Podobnie, jak urządzeniach audio generował rózne dzwieki.

LTE chyba nadaje w miare ciągle, a nie pakietami.

Choc jak pomyslę .. jak nie ma nic do nadania, to nie powinien nic nadawać :-) Uplink tez szybki .. to powinno jednak pakietami.

Czestotliwosc za duza jak na Twoje CRT? Na swiecie jest i LTE na 800MHz.

A moze czestotliwosc pakietów wieksza, i wchodzi w ultradzwieki, a na CRT trzeba innych zakłocen wypatrywać :-)

J.

Reply to
J.F

Pan J.F napisał:

Oparty o monitor wyginał obraz.

GSM w ogóle nie nadaje zbyt wiele. Dopiero gdy się ktoś do niego dobija, odzywa się pełną mocą, by mieć pewność, że BTS usłyszy.

W Polsce jest LTE 450 MHz. Używałem.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Stale?

Ma głosnik. Moze miec jakis magnes do uchwytu - ale w samych telefonach to raczej nie stosowano. No i np takie etui flip cover do samsunga miało magnesik do wykrywania otwarcia. Ktory uniemożliwiał korzystanie z kompasu ...

No i w czasie rozmowy.

Ale ... jak masz "internet w telefonie", i sporo aplikacji w tle?

Energetyki?

Ale zwykly czlowiek raczej nie ma takiego telefonu, to nie przetestuje :-)

J.

Reply to
J.F

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.