Witam!!
Zrobiłem takie urządzenie na AVRkach... powiedzmy, że jest to zegarek... w każdym bądź razie, normalnie działa jako zegarek... jednak, jak go podłączyłem na pewien dłuższy czas, to się okazało, że po kilku godzinach coś było skaszanione... na wyświetlaczu albo jakieś paskudztwa latały, albo zegarek stał w miejscu, albo procek był ewidentnie po resecie. W sumie wszystko działa dobrze - nie ma takiej funkcji, która by ten program zawieszała... . Ale przy dłuższym działaniu coś się kopie... być może gdy przerwanie nadchodzi w nieodpowiednim momencie, to coś sypie... ale być może to coś innego... jest jakaś reguła, co należy zrobić, aby program działał stabilnie, się nie wieszał i nie wykrzaczał??... Dodam, że piszę go w Bascomie, więc nie mam nad nim pełnej kontroli. Watchdoga nie używam, ale pomógłbymi on tyle, że by resetował proca jakby co... a zegarek, który co pare godzin traci swoje ustawienie raczej zbyt mądrym pomysłem nie jest... nie uważacie?? :P... wiem, że pytanie jest cholernie ogólne, ale może są jakieś tricki, o któych nie wiem... będę wdzięczny za wszelkie porady....