slep elektroniczny

Loading thread data ...
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Sun, 18 Feb 2007 11:35:40 -0600 jednostka biologiczna o nazwie "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Pszemol, nie każdy ma chęć bulić za przesyłkę za każdym razem jak chce jakąś duperelę. Ja zazwyczaj korzystam z pobliskich sklepów (SB i sklepy pod GUSem) i jestem niesamowicie zadowolony że mogę kupić elementy w centrum Warszawy za cenę samych elementów i jak nagle okazuje się że jest potrzebne coś co kosztuje 1 zł ale jednak jest niezbędne, to kosztuje mnie to 1 zł i mam to od ręki, jak kartofle w warzywniaku ;-) , a nie

13 zł i odbiór paczki na drugi dzień/za kilka dni. Znowu też nie mam tyle pieniędzy żeby kupować w sklepie wysyłkowym hurtowo każdy tranzystor czy scalak który mi się może przydać. Z TME korzystam jakoś tak ze 3 razy do roku.

A w ogóle to pewnie u was w Usiech koszt p&p trochę inaczej się ma do cen elementów, ale w Polsce jak chcę np. dwa procki po 8 zł i parę kondensatorów to niebardzo mi się uśmiecha płacić 12 zł za przesyłkę.

Ja myślę że fajną rzeczą mogą być sklepy działające tak jak np. Merlin albo Elfa - zamawiam w internecie/telefonicznie, a na drugi dzień idę do punktu odbioru i odbieram po cenie katalogowej, nie płacąc za przesyłkę (bo cały zamówiony przez klientów towar jest do tego punktu codziennie dowożony z centrali ciężarówką). Oczywiście nie są one lepsze od sklepów normalnych, ale stanowią dobrą alternatywę sklepów wysyłkowych. Gdyby np. TME uruchomiło taki punkt odbioru w Warszawie, dużo częściej bym u nich kupował.

Reply to
BLE_Maciek

Sun, 18 Feb 2007 21:06:06 +0100 jednostka biologiczna o nazwie "lwh" snipped-for-privacy@vp.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Nie i nic takiego nie powiedziałem, więc mi tego nie wpieraj. Powiedziałem że _mnie_ by było wygodniej i nie miało to na celu żadnego dyskryminowania osób które mieszkają poza Warszawą. Wiadomo że raczej nie ma szans aby w mniejszych miastach, takich jak np. Legnica powstały takie punkty odbioru, bo firmie która prowadzi sklep na pewno nie będzie się to opłacać.

Spokojnie, napij się wody i ochłoń. Nikt nie powiedział że osoby które mieszkają poza Warszawą to "hołota".

Reply to
BLE_Maciek

Sun, 18 Feb 2007 18:09:09 -0600 jednostka biologiczna o nazwie "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Można i tak, ale wychodzi to i tak za drogo, a w przypadku hobbytów raczej nieakceptowalnie.

Jasne, tylko będziemy kupować coraz bardziej tandetny chiński sprzęt, lutowany wedle RoHSa, który będzie kończył żywot w 3 miesiące po okresie gwarancji. Akurat Rubinów czy Heliosów czy podobnego złomu raczej nikt nie naprawia, ale telewizor zachodni z przełomu lat 80/90 wart jest naprawienia, bo jest dużo solidniejszy od obecnej tandety. Poza tym zawsze znajdzie się ktoś kto ma mniej pieniędzy i nie stać go na nowy sprzęt, a za to ma wiedzę i będzie chciał sobie naprawić, kupując element za 1zł, zamiast nowe urządzenie za 200 zł. Dla mnie raczej też telewizor (jakikolwiek) jest wart pogrzebania (nie w sensie żeby go zakopać w ziemi, tylko żeby znaleźć usterkę ;-) ) bo wydatek 600-1000 zł na nowy jest, jak na mój budżet, zbyt poważny, skoro mogę go uniknąć wstawiając nowe elementy za kilka złotych.

A Ty znowu uprawiasz czarnowidztwo :-( Bez przesady. Myślę że takie sklepy jednak się utrzymają. W SB w ciągu dnia prawie ciągle jest kolejka, więc zapotrzebowanie na elementy w ilościach detalicznych (i bez płacenia złodziejskich stawek za przesyłkę) jest i raczej będzie.

A TTLki/CMOSy4000 liczą sobie jakieś 30 lat i nadal jest na nie zapotrzebowanie. Oczywiście teraz raczej nikt nie kupuje przewlekanych, ale scalaki jako takie nie wyginęły i raczej nie wyginą. Co zrobisz jeżeli w układzie będziesz potrzebował np. trzech bramek EX-NOR ? Dasz FPGA/CPLD czy zbudujesz w technice DTL ? :-) A może dasz odpowiedni scalak CMOS/TTL ? NE555 też ma się dobrze, mimo że coraz częściej faktycznie bardziej zasadne jest danie w jego miejsce małego mikrokontrolera. Na takie części jest i będzie zawsze popyt. Koniecznośc płacenia za przesyłkę i czekania na nią zawsze będą bardzo uciążliwe.

A hobbyści ? Wyginą ? Nie wierzę... Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie się interesował jak te wszystkie urządzenia działają. Poza tym, jak obecne pokolenie elektroników zakończy działalność to kto ich zastąpi jeżeli nikt nie będzie miał dostępu do elementów i nie będzie mógł rozwijać swoich zainteresowań ? Pomijając osobników którzy całe technikum (lub co gorzej studia) przejdą nie zdobywszy prawie żadnej wiedzy, bo elektronika ich po prostu nie interesuje, zawsze znajdą się ludzie dla których jest ona życiową pasją i chcą ją poznawać.

O ile tylko kupujesz takich pierdółek _dużo_.

Reply to
BLE_Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.