serwisantów

Hej,

akurat żadne tam pytania, ale historia prawdziwa i fakty autentyczne ;-).

Od poniedziałku siedziałem nad ustrojstwem medycznym: ruchoma platforma z sensorami wagowymi i biofeedbackiem. Znaczy środek ciężkości delikwenta stojącego na platformie jest wyświetlany na ekranie kompa, a delikwent musi gonić jakieś kółka czy inne kwadraty zmieniając położenie ciała. Wykopaliśmy toto z piwnicy, w tym tysiącleciu jeszcze nie działało, ale wcześniej owszem. Wsio połączone, nowoczesny komputer (z ekranem dotykowym i 80486 na burcie) działa. Tylko środek ciężkości tańczył na ekranie jak pijany paralityk po sylwestrze. Oscyloskop w łapę: burza aż miło. Cyfrówkę wyłączyłem, sensory czyste jak pupcia dziewicy. Wymieniłem elektrolity, to samo. Włączałem cyfrówkę po kolei (na szczęście wsio w DILach i podstawkach), to samo. Dzisiaj padło mi na mózg i przełączyłem kabel sterujący (urządzenie jest sterowne przez LPT) na drugi port: wszystko ok. Podłączyłem indykator na diodach do wrednego portu: okazuje się, że D3 szlag trafił. Leżąc w piwnicy i nic nie robiąc. Kopnąłem się do piwnicy jeszcze raz, skanibalizowałem inny komp z kartą LPT-ISA i ustrojstwo działa. Jak widać zdarza się, że wysiada najmniej prawdopodobny element urządzenia, tylko po to, by nam zrobić kuku.

Pozdrowienia dla pana Murphy'ego.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok
Loading thread data ...

Nie naprawiałem niemal nigdy urządzenia, gdzie uszkodzenie polegało na uszkodzeniu więcej niż jednego elementu. Problem polega na tym, że tylko ty w tym Uniwerku to znalazłeś, a może jeszcze kilku tam by było potencjalnie do tego zdolnych. Większość już dawno na bumadze napisała: Uhralte i posłała to do piwnicy :-)

Reply to
Sylwester Łazar

W dniu 2012-01-18 17:17, Sylwester Łazar pisze:

Ile takich sprzętów musi leżeć po różnych piwnicach, strychach. No i te układy w DILach. Marzenie do serwisowania.

Reply to
Tomaszek

Am 18.01.2012 17:50, schrieb Tomaszek:

Maszynka kosztowała chyba 25000$, kupiona w USA. Akurat nagraliśmy projekt i strasznie nam przypasowała. No i fajnie, że działa, bo niestety producent nie istnieje, schematu nie mamy i wszystko trzeba robić "na oko".

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Am 18.01.2012 17:17, schrieb Sylwester Łazar:

A ja tak. Choć uszkodzenie powstało dlatego, że "intelygentny inaczej" podłączył swój kabel sterujący z poziomami TTL do wyjścia, tyż TTL. To, że drivery się sfajczyły (tego skurw...kozjada, który dał 7400 jako drivery bym też chętnie za gonady powiesił), to wyłożył się inny układ, który był kawał drogi od tych driverów i po drodze było kilka innych układów, które przeżyły. W układach dla badań kosmicznych obowiązuje zasada "double fault save": wszystkie urządzenia muszą być tak skonstruowane, by szlagtrafienie dowolnych 2 elementów nie powodowało groźnej awarii. Znaczy urządzenie może nawalić (robiliśmy tylko sprzęt do eksperymentów), ale nie może się rozlecieć. W każdym razie już takie śmiesznostki, jak lampka IR-LED miały na 30 stronach opisane wszystkie kombinacje defektów (LED zwarty, LED rozwarty, to samo z opornikami wyrównawczymi, źródło prądowe itd, aż do wtyczki zasilania). Trzeba było udowodnić, że w żadnym wypadku nie przekroczymy Imax, nawet, jak bezpiecznik podwatowany ;-). Ktoś inny udowodnił mianowicie, że przekroczenie Imax może spowodować eksplozję LEDa (takiego LEDa właśnie eksplodując).

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Pan Tomaszek napisał:

Pierwszy pecet, jakiego miałem, miał na płycie głównej około setki układów scalonych. Wszystkie w podstawkach. Ale skubany nigdy nie chciał się zepsuć.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Ja po stokroć wolę naprawianie takich maszyn opartych na DILach niż BGA. Aczkolwiek różnicy to mi większej nie robi. Te z BGA to zazwyczaj tanie urządzenia. Choć 2 dni temu zrobiłem "reballing" takiego cuda techniki na karcie grafiki. Choć tego BGA nie lubię, bo to moim zdaniem porażka technologiczna, o czym już wszyscy wiedzą, ale rękami i nogami zapierają się że to jest fajne bo 200 sygnałów z 4 centymetrów kwadratowych wyciągają i nie ma innego wyjścia, bo DIP 40 ma opóźnienia, a innej technologi niż dziś nie ma i nie będzie itp. itd. S.

Reply to
Sylwester Łazar

I to prawda, choć producent robił co mógł, wstawiając tam mnóstwo styków w postaci tych podstawek :-) S.

Reply to
Sylwester Łazar

Elwro 800AT? ;)

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2012-01-18 18:09, Waldemar Krzok pisze:

nie ma to jak stare polskie LED-y w takiej metalowo-plastikowej obudowie

- one co najwyżej kolor świecenia zmieniały ;-)

Reply to
Michał Baszyński

W dniu 2012-01-18 18:39, Sylwester Łazar pisze:

A jak trzeba wylutować takie BGA z płytki to czym to robisz?

Reply to
Tomaszek

Nie miałem jeszcze takiej potrzeby. Do tej pory wystarczało grzanie. Jeżeli się zdarzy to palnikiem gazowym. Wydaje mi się, że wylutowanie nie stanowi zbyt dużego problemu. Większy to montaż, ze względu na:

1) precyzyjne umiejscowienie elementu 2) uzyskanie jednorodnej, zbliżonej wielkości każdego padu Nie robiłem, ale wydaje mi się to zupełnie proste.

S.

Reply to
Sylwester Łazar

Użytkownik "Michał Baszyński" snipped-for-privacy@ga.ze.ta.pl> napisał w wiadomości news:jf75cu$gn2$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

No, pamiętam z dawnych czasów, że gdy dowoltowałem do pełnych 5V jakąś zieloną przezroczystą, to się na żółto zaświeciła. Ale wytrzymała :) Chociaż to ona z plastiku była...

Reply to
L501 aneryS

Stanowi. Niedestruktywne wylutowanie jest duzo trudniejsze niz lutowanie. Musisz sobie calosc podgrzac do 80-100 stopni i dopiero potem dmuchac na BGA. Procedura bardzo podobna do wylutow z IMS.

Tolerancja polozenia jest promien kulki - reszte zrobi napiecie powierzchniowe

Hee? Kazda plytkarnia robiaca >2 warstwy nie powinna miec problemu. Rozmiar nie jest krytyczny bo oprocz kulek masz przeciez paste.

Reply to
Jerry1111

Tak z ciekawości - jak inaczej niż poprzez wykorzystanie BGA wyobrażasz sobie wykonanie urządzeń wymagających sporego upakowania elektroniki (patrz np. dowolny smartfon) przy jednoczesnym stopniu skomplikowania układów sięgającym ponad setki różnych sygnałów wyprowadzanych na zewnątrz obudowy?

Pozdr Portal

Reply to
Portal

BTW cosik podobnego niedawno na jakimś Discovery widziałem.

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Poczekać chwilę, aż producenci zaczną w jednej obudowie umieszczać wszystkie inne pamięci, które wymagają setek połaczeń, a na zewnątrz wyprowadzić 5 sygnałów. do LCD, klawiatury, RF i co tam chcesz. Patrz SATA w dyskach. A tak na teraz: Każdą inną technologię, która nie łączy dwóch płytek niejednorodnych, różnych rozmiarów, sklejonych ze sobą za pomoca 250 cynowych kulek, przez które lecą bardzo szybkie sygnały, a na dodatek brak kontaktu jednej z nich powoduje awarię całego urządzenia. Uszkodzenie następuje: a) przez przegrzanie, b) przegięcie mechaniczne c) przez brak mozliwości weryfikacji poprawności montażu po wlutowaniu d) bo tak.

Błąd polega na tym, że łączone materiały są zbyt blisko siebie i są niejednordne. Zginanie PCB ZAWSZE musi w tej sytuacji spowodować uszkodzenie połączenia. Jedyne sensowne połączenie jakie mi przychodzi do głowy, to dłuższe piny. Nie Ball, a Poll, a raczej Spring Jeżeli producent tego nie potrafi, nie powinien dawać tego dziadostwa do produkcji. Ani seryjnej, ani detalicznej. Po prostu złom. Ta moja karta VGA zepsuła się sama z siebie. Sądzę, że pod wpływem ciepła. Nikt jej nawet nie dotykał, bo to stacjonarny komputer. W Nokii ten sam problem, ale tutaj komórka spadła parę razy. W obu przypadkach silne nagrzanie scalaka uruchomiło sprzęt. S.

Reply to
Sylwester Łazar

W dniu 12-01-18 21:46, Włodzimierz Wojtiuk pisze:

Biorąc pod uwagę dla kogo Waldkowi zdarza się tworzyć/psuć/naprawiać/unieruchamiać* sprzęt to wcale bym się nie zdziwił gdybyś widział coś, co dotykał "tymi rencami" :)

  • niepotrzebne skreślić ;)
Reply to
Butek

Centrala DGT z Gdańska (początek lat 9x) Jedna z pierwszych polskich central cyfrowych. Dwie jednostki PC 8086 512 RAM + dyski SCSI 40 MB :)) do tego "rubinowe" monitory 12" :-) Jednostka podstawowa robiła swoją robotę, a na rezerwowej można było się programowania w Turbo Pascalu uczyć :)) I nawet w trybie graficznym :) Jak się "komp" zawiesił to panel z szafy się wyciągało i wkładało spowrotem, hehe. I sprzęt był nie do zdarcia.

Pozdrawiam ze wsponieniami :-)

PP

Reply to
Piotrek_P

Nawet arkusz kalkulacyjny z pakietu QuatroPro IBM'a chodził na tym sprzęcie ;-/

Wspominkowo PP

Reply to
Piotrek_P

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.