Roznice miedzy ATMega8 a 8L (?)

Witam,

W pdf'ie przeczytalem tylko, ze ten Mega8L moze chodzic na mniejsze napiecia, i tylko do 8MHz (a nie 16MHz jak Mega8).

Czym rozni sie w praktyce ATMega8 od ATMega8L ? (np.czy wymaga on innego ukladu nadzorujacego niz stosowane przy Mega8?)

Pozdrawiam, Qba

Reply to
Qba
Loading thread data ...

No i koniec różnic. Chodzą słuchy, że Atmel te procesory produkuje na jednej linii, a te, które nie przejdą testów wydajnościowych degraduje do 8MHz max i literki 'L'. Ale może jest w drugą stronę - te, które nie pójdą na 2V7 nie trafiają do 'L'.

Układ resetujący masz w środku ATmegi - tylko go skonfiguruj odpowiednim fuse'm i już.

Reply to
Adam Dybkowski

chodzilo mi o zewnetrzny watchdog;

Reply to
Qba

A po co? ATmega8[L] ma wewnatrz i uklad resetujacy przy spadkach zasilania (brown-out detector) i watchdog, ktory mozna wlaczyc na stale (fuse WDTON). Jezeli chodzi o zewnetrzny reset to tak jak w innych AVRach jest on aktywny stanem niskim - najprosciej pin /RESET procesora podciagnac przez rezystor do jego napiecia zasilania i resetowac z zewnatrz podajac na to wejscie mase, np. z wyjscia OD (open drain) . I do tego wlaczyc BOD, aby procek stabilnie startowal po podaniu zasilania. Uwaga: wlaczony BOD zwieksza pobor pradu procka.

Reply to
Adam Dybkowski

W artykule <bukcc6$24rk$ snipped-for-privacy@mamut.aster.pl> Adam Dybkowski napisal(a):

I jeszcze kondensatorek. Jest na to specjalna nota aplikacyjna u Atmela.

Pozdrawiam

Marcin Stanisz

Reply to
Marcin Stanisz

A po co? Wlaczony BOD zalatwia kazdy problem zwiazany z zasilaniem i odpuszcza reset dopiero po pewnym czasie stabilnego napiecia zasilania.

Reply to
Adam Dybkowski

Dnia 2004-01-20 08:31, Użytkownik Marek napisał:

No tak, wiec co robi sie z tymi chipami ktore nie przejda testow np na wersje V ? Wyrzuca, czy trafiaja spowrotem do testera, ale tym razem na wersje L albo zwykla ?

Reply to
Romuald Bialy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.