robota

Użytkownik "sirapacz" snipped-for-privacy@sircomp.pl napisał w wiadomości news:or2l6j$pge$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

O ile takowe podał. Ok. pół roku temu, w jedynym celu - aby zobaczyć, kiedy mnie wywalą, założyłem konto na FB na całkowicie fikcyjne dane i jeszcze mnie nie wywalili. Także email jest tylko do tego, aby pejs-zbuk się komunikował o "wspaniałych propozycjach" (niech się jebią), więc zasadniczo, konta na FB nie miałem, nie mam i mieć nie będę. I teraz niech sobie szukają, które to konto :P Chyba, że włamią się do bazy FB i po IP (który zresztą w międzyczasie się zmienił) mnie znajdą z logów :P No, rekruterzy, do dzieła, jak który trafi na to fikcyjne i zostawi wiadomość, to 3 razy nago obejdę Dworzec Centralny w godzinach szczytu.

W jaki sposób w realu to swoje Self(Ego) propagował? Czy w bezpośrednim kontakcie odczuwalo się, że masz kontakt z geniuszem, choć współcześnie niezrozumianym? Bądź co bądź on wymyślił/przewidział dualsim, z czego wtedy wszyscy się natrząsli - a jednak....

Nie.

Wyglada to tak: Wsiadasz nieco zaspany z nieznajomym do windy. Wysiadasz po przejechaniu 6 pięter. Po wyjściu windy wiesz już że ten oto nieznajmomy to wysoce wyspecjalizowany konsultant google, pracujący nad technologiami self(ego), niezwykle oddany swojej pracy, mający dostep do najnowszych technologii. I to wszystko bez puszczenia pary z gęby, jedynie pracując na nasłuchu. To przypadek autentyczny mojego znajomego, a całość akcji odbyła się w budynku "żylety" w Sosnowcu, w okolicy roku

2002/3 jak pamietam. Znam jeszcze dwa inne spotkania w windzie tego typu wśród studentów, jeden z nich zorientowal się sam na kogo wpadł dłubiąc w necie z ciekawości, choć z usenetem nie miał do czynienia a i apogeum popularności minęło.

znaczy co, odbierasz jego "TZAiR"? to takie ciekawe! weź mi wyjaśnij...

no dobra to skorom ja i tak denat, to ja zacznę, chcę wywołać dyskusję merytoryczną, jak sznurkiem naprawić takie, w sumie dość typowe, uszkodzenia:

hp p1005 - user wyjął z pudełka toner i takowy wsadził do drukarki po czym wezwał serwis, że drukarka coś nie pracuje...

hp g55 - problem czyszczenia okresowego, po wyjęciu tasiemek z napylonymi ścieżkami którymi były połączone elementy drukarki, ścieżki poodłaziły od taśmy...

lexmark e330 - po wydrukowaniu 2 ryz papieru, drukarka przestała pobierać papier... - user zgłasza problem, że po wydrukowaniu kartek z jednej strony, po przekręceniu ich na drugą drukarka gniecie papier...

samsung ml2250 - o to ciekawy przypadek... po włączeniu drukarki raz działa, a czasem chodzi chodzi mieli mieli mieli po czym zapala jedną z dwóch diod na obudowie - tym razem czerwoną...

faks panasonik uf4100 - zapętla się przy uruchomieniu, włącza botuje, po czym restart i od nowa...

lexmark c530 - coś się stało i nie da się otworzyć wieczka tonerów w drukarce, próba wyrwania (po zbadaniu) siłą przez zespół pracownik+kierownik nie powiodła się, drzwiczki zatrzasnęły się na amen...

lexmark c530 - user zgłasza problem, że drukarka piszczy przy wydruku... wymienione i nasmarowane wszystko, dalej piszczy...

oki 56000 - raz na trzy dni user zgłasza problem, że drukarka wypierdala error... po 10 wydrukach zasyfiają się białe pola na kartridżu (chuj wie od czego one są)...

skaner - robi żółtą kreskę na skanowanych dokumentach...

czy Ktoś tu serwisował laptopy? no to może niech się pochwali?

P.S. oczywiście teraz to już jest inaczej, ponoć lepiej, bo dobra zmiana potrafi wyciągać wnioski, a za dobre wnioski są dobre nagrody...

też bym chciał zasięgnąć języka: chciałem na moim forum zbierać i może nawet czasem wspólnotowo rozczajać zagadnienia z elektroniki - dlaczego jest mi to tak ostro blokowane?

ja z kolei słyszałem, że (znajomy z widzenia) lubił czytać książki w ubikacji - i jak oceniasz jego kompetencje? P.S. no jakby mu się do tego przykleiło TZAiR to tylko współczuć...

aaaaa, ponieważ europa widzi swoje, dodam, że celem jest jedynie pokazanie kto jest czyim konkurentem do żłoba, żadne inne cele misyjne nie są wspierane...

czy zdaniem Grupy taka prezentacja na rynek oficjalnych konkurentów to coś pożądanego czy nie za bardzo?

Aż takiego bajzlu w papierach chyba nie ma, by go trzymali dekadę po "śmierci":

Chyba po prostu trafił na dobrego specjalistę i go wyciągnęli na prostą.

Pozdrawiam, Piotr

Pan Piotr Wyderski napisał:

Bajzel jest znaczny, bo w bazie CEIDG online jest jeszcze ul. Bieruta zamiast Kościelnej. A to jest było nie było bardziej oficjalny "papier".

HF5BS pisze:

Po zestawieniu wszystkich faktów dochodze do wniosku, że profil NK może nie opisywać Experta Właściwego. To jest rocznik 1970, a CEIDG podaje, że biznes na Kościelnej (primo voto Bieruta) został otwarty w roku 1990. Chyba rzadko się zdarza, by dwudziestolatek był tłumaczem przysięgłym, nawet jeśli jest Wybitnym Expertem. Expert-emeryt -- to prawdopodobne.

ależ, ależ ależ ależ chłopcy zdefiniowali,że ostro wygrali, czym ten bardzo ciekawy wątek został zagaszony... AMEN!

HF5BS pisze:

Ja też widziałem dawno temu chyba ten sam. Wydał mi się zgodny, a to czy Chorzów, czy Sosnowiec, musiałem uznać za drobny szczregół. W końcu to dość blisko. Ale jednak to chyba tylko zbieżność imienia i nazwiska. Według moikrewni.pl osób z nazwiskiem experta jest w całym kraju 80. W Sosnowcu 8, a w Chorzowie 1-3. Niewiele. Tych przez "l" nie ma ani jednego

Polecam to, koszt naprawy tylko 50 gr.