Re: zestaw dla poczatkujacego

> dostarcza chocby i 1000A itd. A potem czlowiek projektuje zasilacz

> > liniowy na 20A redukujacy napiecie o 30V :) > > Tu sie z Toba zgadzam , ale laboratorium na uczelni zaczyna sie > od szkolenia w zakresie bezpieczenstwa ( przynajmniej tak powinno byc) :-)

Nie chodzilo mi bezpieczenstwo (jest wazne - ale poczatkujacy raczej przy napieciu sieciowym majstrowal nie bedzie a bateria 9V ciezko sobie krzywde zrobic). Chodzilo mi najzwyklejsze "wyczucie" - przykladowy zasilacz liniowy 20A 30V spadku na symulatorze bedzie pieknie chodzil - w rzeczywistosci bedzie to 600W grzalka do palenia tranzystorow. Rowniez wzmacniacz o b. duzym wzmocnieniu bedzie wg. symulacji ladnie dzialal - a w rzeczystosci moze sie okazac generatorem itd. Potrzebnego wyczucie nie da ci zaden symulator - zaczynac nalezy od "zywych" ukladow - chocby najprostszych.

> W domu nikt go nie ostrzeze. > Jest wielu, chcacych "isc na skroty" to znaczy zrobic cos ale sie nie uczyc. > Dla takich nie warto tracic czasu. Im sie nie da pomoc. :-)

Znasz przyslowie - "nie swieci garnki robia"? Wcale nie potrzebujesz studiow zeby zaczac sie bawic w elektronike - wystarczy troche zainteresowania i cierpliwosci.

> Glowna zaleta symulatora to mozliwosc objerzenia wszystkich pradow i > > napiec w ukladzie bez uzycia (drogiego) sprzetu. > > No wlasnie. > Bez oscyloskopu to straci bardzo duzo czasu a pozytek niewielki.

Nieprawda!!! Oscyloskop to bardzo przydatny przyzad ale na poczatku wcale nie jest konieczny. Do budowy prostego zasilacza wystarczy miernik (pierwszy zasialacz zbudowalem nawet bez tego - nie bylo wtedy chicnskich miernikow po 10zl - napiecie mozna mierzyc przy pomocy diody swiecacej i paru diod zenera), "interesujaca mrygalke" czy inny piszczyk mozna zbudowac nawet bez tego. Na poczatku, kiedy brakowalo mi umiejetnosci potrzebnych do skonstruowania czegos uzytecznego, wlasnie "walka z oporna materia", improwizowanie pomiarow bez uzycia kosztownych miernikow (mozesz sie zdziwic jak wiele mozna zdzialac przy pomocy sluchawki telefonicznej) sprawialo mi najwiecej radosci.

W wypadku drugim proba wyeliminowania z procesu nauki nauczyciela lub > kogos doswiadczonego > jest raczej przejawem niezdrowych ambicji. :-)

Ambicji - owszem, niezdrowej - watpie. Zawsze warto sprobowac.

Dalej upieram sie , ze program symulacyjny jest bardzo dydaktyczny, > chocby po to aby sprawdzic czy to samo mierzy co wychodzi z programu > symulacyjnego.

Jako uzupelnienie rzeczywistego ukladu, jako pomoc projektowa - tak. Jako jedyna pomoc dla poczatkujacego - jest wrecz szkodliwy GRG

Reply to
abert zielonka
Loading thread data ...

abert zielonka napisał(a):

Powiem więcej. Nie słyszałem o dobrym elektroniku, który edukację zaczął w momencie pójścia na studia. Nawet w okresie, kiedy na elektronice uczono się jeszcze 'elektroniki' :)

Otóż to. Brak włąściwych narzędzi oczywiście przeszkadza, ale za to uczy kreatywności.

Reply to
A. Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.