Re: RS 485 a Zakłócenia

roxy snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał(a):

ja proponuje posałć każdy sygnał osobną para a do drugiego dodać masę. Dobrze skręcony kabel ma właściwości zbliżone do koncentryka. Więc jak masz

4 kabel do uzycia to uzyj tego tak jak w skrętce komputerowej. Jedna para TX+masa, druga RX+masa.

Ja kiedys ciągnełem około 60 metrów w młynie gdzie pracowało kilkadziesiąt silników otwierających i zamykająch silosy, do tego siliniki śrub rzymskich i wiele inych. Działa bez zarzutu, w każdym razie nikt nie zgłasza usterek. Młyn dostał ISO więc sprawuje sie poprawnie.

Reply to
VSS
Loading thread data ...

Tu nie ma RX i TX, tylko transmisja roznicowa, half-duplex. RS485 z zasady dzialania nie potrzebuje masy, po to jest wlasnie transmisja roznicowa.

Pozdrawiam AK

Reply to
Arek Karas

Użytkownik "VSS" snipped-for-privacy@post.pl napisał w wiadomości news:bp0iej$ui0$ snipped-for-privacy@topaz.icpnet.pl...

Kieruje się tu tym że, RS485 to łącze symetryczne, zrównoważone a rodzaj transmisji różnicowy więc jeżeli wykożystam jedną pare skręconą dla sygnałów A i B to pojawiające się zakłócenia "będą się wzajemnie znosić". Na koncach linii zamierzam dać terminatory dopasowujące 120ohm pomiędzy A i B.

A kabel transmisyjny był położony przy kablach zasilających silniki?. Własnie tego sie najbardziej boję. Kabel był ekranowany?

Reply to
roxy

Użytkownik "Arek Karas" snipped-for-privacy@2com.pl napisał w wiadomości news:bp0l4e$q3b$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...

Też tak cały czas sądziłem ze w RS485 nie trzeba masy. A jednak różnie to bywa. Jak miałem podłączone "na biurku" moje stacje slave przez konwerter do PC'ta i nie miałem podłączonej masy pomiędzy slave a konwerterem to komunikacja się sypała. Kabel transmisyjny stanowiły wtedy dwa kabelki około

2m (taka prowizorka). Zdziwiłem się bardzo bo jak dołożyłem trzeci przewód GND to transmisja hulała aż miło.

Moje stacje slave to:

formatting link
formatting link
(z własnym zasilaczem)

Reply to
roxy

Ja stosowałem 485 do komunikacji z liniami świetlnymi /stateczniki/ jeden za drugim. Linia komunikacyjna razem z zasilającą. Nie było żadnych problemów przy 30 metrach. Kabel był ekranowany. W czasie testów nastąpiło nawet urwanie się połączenia A w jednym miejscu i B w innym, także na końcu linii był przaktycznie widoczny tylko szum z pracujących inwerterów a mimo to działało. pozdrawiam KZ

Reply to
zbycho

  1. skretka koniecznie w ekranie
  2. optoizolacja
  3. zabezpieczenia przepieciowe
  4. dobry protokol transmisji
Reply to
peters

Użytkownik "BARMAN" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:bp3i0p$742$ snipped-for-privacy@korweta.task.gda.pl...

Mnóstwo uproszczeń, czy to aby nie przez to port północny, PKP i górnictwo tak leżą ? ;-)

Tak, jeśli między końcówkami nie ma większej różnicy potencjału ziemi niż naście Volt (nie pamiętam z głowy tego parametru dla tranceiverów RS485) i masy końcówek są połączone z ziemią. Zdecydowanie lepiej jest optoizolować końcówki i puścić swoją masę w kablu.

Całkowita racja.

Kompletna bzdura ... Albo 120 Ohm, dopasowujące do impedancji kabla, albo nic, albo pull-up i pull-down około 1.5 kOhma do Vcc i masy odpowiednio. Ale wtedy zalecam optoizolację.

Kolega używa gotowych urządzeń z interfejsem RS485, ale o samym standardzie ma pojęcie mgliste. Nie trzeba się tym martwić, bo to typowe dla 95% elektroników i automatyków. Ale mnie się już nie chce na tym forum w kółko prostować wypisywanych tu tzw. urban legends o RS485 ;-)

Zalecam poszukanie w necie dokumentu: "The Art and Science of RS485.pdf". Jest to tzw. eye-opener w tym temacie ... aha ... i nie tylko należy go odnaleźć, ale i przeczytać ! ;-)

Pozdrawiam,

Marek

Reply to
Marek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.