niezupelnie, to tak, jakby zastanawiac sie, od ktorego momentu herbata jest za slodka i szkodzi na zeby ;)
Czy ten sam - nie wiem, ale oba beda szkodliwe. JEsli pozwolisz, zeby ogniwo samo z siebie zdechlo ponizej 2.5V ponowne ladowanie moze byc niebezpieczne i elektronika chroniaca ogniwo (o ile taka tam jest) powinna temu zapobiec (Znaczy rozladowaniu tak gleboko a jesli sie stalo - to ponownemu ladowaniu).
Natomiast nie odpowiem Ci, czy obie sytuacje (rozladowanie samoczynnie do 2.6V malym pradem vs. rozladowanie do 2.6 duzym pradem) beda mialy dokladnie ten sam mechanizm szkod i ten sam ich rozmiar.
No to pisalem juz wczesniej, ze podejrzewam. Przy czym mysle, ze 2.5A pradu latarki moze byc juz szkodliwe. Zylowanie aku w modelu nie polega na rznieciu z niego non stop pradu do oporu, tylko na udarach. OK, moje pakiety sa 10x mocniej obciazone od Pszemola (2.2Ah obciazone 12A gdy jego maja 5.6Ah i 2.6A), ale jego lampa odcina znacznie pozniej, niz ESC odetnie mi silnik (8.5V vs.
10V). Stad nie ignorowalbym zjawiska i nie rznal lampy do zdechniecia. Marek