>> No i problem mam: wiekszosc "zarowek LED"
>>> jest dla mnie za zółta.
>> Marudzisz. Ciesz się, że oszczędzasz oczy.
> Zółte lepsze ?
2700K lepsze
_w_ _domu_ od 6500K.
>> A z kolei te 4000K zbyt niebieskie.
>>> Chiskie kelwiny, oczy mam niekompatybilne, farbę złą?
>> Jesteś j.F.
>>> poczekac az zaczna robic 3500K, przyzwyczaic sie,
>>> kupic sobie na chwile 6500K?
>> 4000K dla Ciebie za niebieskie a chcesz 6500K? Do domu czy do kostnicy?
> a kawal o rabinie i kozie znasz ? :-)
Zapewne tak ale jak zwykle nie pamiętam. To już ten wiek...
>> Kupic jakies regulowane,
>> Na przykład.
>>> czy zrobic lampe samemu?
>> Użyć lampy na dwie żarówki.
> mam nawet na trzy, ale do takiego wieczornego odpoczynku uzywam jedna > :-)
A ja trzech. 2700K.
A propos - kolejna ciekawostka - w marketach sporo takich zyrandoli,
> gdzie wszyskie zarowki na jednym obwodzie.
> Przyzwyczaili sie, ze klient sobie sciemniacz zainstaluje, czy
> brytyjki design?
Nie wiem, o co chodzi z brytyjskim designem. Dobierz sobie moc żarówek do potrzeb,
>> Czy po prostu jakis wzornik zabierac do sklepu na zakupy ?
>> Sklep to złe miejsce na dobieranie temperatury barwowej. Zazwyczaj
>> jest oświetlony 4000K i domowe żarówki wyglądają za żółto.
> Czyli pozostaje Słodowy :-)
Jeżeli chcesz zasypiać spokojnie to nie kombinuj i zostać przy 2700K, ewentualnie 3000K ale to jest zazwyczaj chińszczyzna o dziurawym paśmie.