Zasadnicze?
Zasadnicze?
Nie dotrze. Przyjmie się tylko to, co pasuje do osobistych wyobrażeń o wierze jaką się uprawia (to co zostało wpojone lub własne wyrobione wyobrażenia). Ale na tym właśnie polega wiara, że wierzy się tylko w to co się wierzy.:>
j.w.
Jedni uznają bezpośrednio prawdziwość każdej pierdoły z Biblii (jakieś 6000 lat od stworzenia ąwiata, 700 letni ludzie, potop na całej planecie, pi=3). Źle. Katolicy po kilku/kilkunastu setkach lat doszli do wniosku, że sporo opowieści to mity, znaczy przenośnie o znaczeniu co najwyżej moralnym, od biedy mniej lub bardizej zdezaktualizowane przepisy higieniczne (nie kop studni koło latryny bo spotka cie "kara boska" będzie obowiązywało nawet podczas kolonizacji kolejnych planet:-)). Też źle.
Wygląda, że marudzisz dla marudzenia ;-)
pzdr bartekltg
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@spam.spam.spam.com> napisał w wiadomości news:m468ed$t0$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...
jako głeboki katol czuje sie zaciekawiony cóż ty mogłes mu klarować :-) Uwaga -grozi megawątkiem całkiem OT :-)))
b.
Użytkownik "Jacek Politowski" snipped-for-privacy@nie.istnieje napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@nie.istnieje...
w transmisji cyfrowej? :-)
b.
użytkownik Marek napisał:
Zupelnie jak na grupie fizyka:)
Dariusz K. Ładziak pisze:
Pfu, co mi się po nocy z kobaltem przyplątało - toć to azotek tytanu!
Jacek Politowski pisze:
Jak ci znacząca i już niemożliwa do odtworzenia porcja danych zginie to masz dziurę w danych odtwarzanych - musi być słychać, trzaski, przerwy, przeskoki... Praw fizyki pan nie zmienisz, nie bądź pan...
Tomasz Wójtowicz pisze:
Obalę ci ją natychmiast - popatrz jakimi furami jeżdżą eminencje. To nie własne ego jest pompowane - to trzos eminencji!
Tyle, że możliwość zginięcia istotnej porcji danych jest mocno zależna od protokołu. Mamę oszukasz, tatę oszukasz, ale RFC nie oszukasz. :->
Dlaczego źle? Nie chcę przyczyniać się do pyskówki na tle religijnym, ale jest dla mnie naturalne przekonanie, że od kogo jak od kogo, ale od samego Stwórcy można oczekiwać umiejętności precyzyjnego wyłożenia swoich zaleceń i oczekiwań. Sądzę, że gdybym był wierzący, to tak właśnie bym wierzył, bo to jest logiczna konieczność: mam wiedzieć lepiej od swojego boga, co miał na myśli?
A porównanie z dewocjonaliami bardzo mi się podoba. :-)
Pozdrawiam, Piotr
Jacek Politowski pisze:
Co ci pomoże protokół jak dane fizycznie nie dotrą? Zagra i zaśpiewa? Protokół to co najwyżej może ci ustalić że czegoś brakuje albo przekłamane przyszło - i zażądać powtórki. I jeszcze raz, i jeszcze - a czas płynie, dźwięk odtwarzać trzeba w czasie rzeczywistym... Trochę w buforze jest - ale to też skończona ilość danych na skończony czas odtwarzania, jak transmisja kiepska - może zabraknąć i wówczas mamy chwilowa przerwę...
Albo nie. Dlatego właśnie pytałem o protokół o jakim jest mowa.
Przypomnę, że zaczęło się od (Twojej) informacji jakoby to kiepskie kable ethernet powodowały, że dźwięk "skrzeczy, trzeszczy i rwie".
Komunikatu "connection error" raczej nie odbieram jak trzasków i przekłamań.
że też wam się chce taką dyskusję prowadzić... Przecież chodziło o to, że jaki by to nie był protokół, to o ile tylko kabel jest w całości, to będzie "grać". I żadne cudawianki, choćby to były stopy metali rodem z kosmosu nie wpłyną na to, że "góra będzie krystaliczna a basy mięsiste".
I to jest ten "oczywisty" przykład, o którym pisałem na wstępie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.