Wycofuja z europy i USA - ciekawe czy dlatego ze farba niezdrowa, czy dlatego ze niekompatybilne z ROHS?
Jesli to drugie, to IMHO bylby to pierwszy przyklad egzekwowania ROHS (nie slyszalem o zadnym innym).
Wycofuja z europy i USA - ciekawe czy dlatego ze farba niezdrowa, czy dlatego ze niekompatybilne z ROHS?
Jesli to drugie, to IMHO bylby to pierwszy przyklad egzekwowania ROHS (nie slyszalem o zadnym innym).
Użytkownik "Jerry1111" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:f8tgam$tav$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Żeby coś wycofać musi być niezgodne z jakimiś normami. No bo chyba sam z siebie Mattell nie przyznał się do tego. Chociaż nigdy nic nie wiadomo - meandry marketingu są niezbadane.
Argument o szkodliwości zabawek malowanych farbami z dodatkiem ołowiu dla mnie jest śmieszny. Miałem w dzieciństwie ołowiane żołnierzyki, taśma ołowiana była moją ulubioną zabawką bo była taka miękka i ciężka. Będąc trochę starszym lubiłem przetapiać ołów i strzelać ze śrutu. I wcale nie przypominam E. T. i nie narzekam na żadne przewlekłe schorzenia.
hm, cyna, olow, kadm, antymon, rtec... nie ukrywam ze mam podobna historie dziecinstwa i tez na razie (odpukac) nic mi nie dolega powaznego, zobaczymy co bedzie dalej...
Użytkownik "PAndy" <pandrw_cutthis snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:f8uo14$56l$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Miliony elektroników musiałoby umierać, gdyby ołów był tak szkodliwy Kiedyś były modne rury ołowiane do wody Ołowica występowała w pobliżu fabryk topiących ołów Nie było to nawet 10% populacji W zabawkach, które dzieci mamlają i gryzą marketing jest najistotniejszy
Z tego co słszałem, ołów odkłada się w organizmie i w przypadku kobiet może w przyszłości doprowadzić do uszkodzenia płodu... nie pamiętam, skąd mam te informację, ale tak mówię, co możecie sprawdzić ;)... jeśli tak jest, to wyjaśnia, czemu ołowiane żołnierzyki nam, facetom, nie zaszkodziły, a ołów należy jednak uznać za szkodliwy i niebezpieczny...
Pozdrawiam Konop
Bogdan G pisze:
Prawdopodobnie chodzi o farby w których białym pigmentem jest tzw. biel ołowiowa (węglan ołowiu). Problem w tym, że to nie ołów (metal) jest tak szkodliwy, tylko jego rozpuszczalne sole. A biel ołowiowa (węglan ołowiu) w żołądku przechodzi w dość dobrze rozpuszczalny chlorek ołowiu. Rozpuszczalne sole ołowiu upośledzają rozwój mózgu u małych dzieci.
Taaa, spójrz na to co napisałem powyżej a potem kup któremuś ze swoich
*małych* dzieci (siostrzeńców, bratanków, etc.) jedną z tych zabawek.P.S. Każdy (no prawie) ma w domu termometr rtęciowy i nic sie nie dzieje. Proponuję jednak w ramach samoedukacji wpisać w google hasło "Minamata".
Hmm... Cesarstwo Rzymskie ponoć padło, bo pili wodę z ołowianych rur przez co płodność leciała w dół na łeb na szyję. Tylko ciekawe ile jest w tym prawdy...
No, ja na ten temat czytałem coś innego. Ich przysmakiem były wygotowywane winogrona. Taka zagęszczona papka. Bardziej słodka od wyjściowych owoców. Robili to w miedzianych kotłach. Wiedzieli o szkodliwości miedzi, więc pokrywali je warstwą ochronną z .... ołowiu. Winogrona zawierają też trochę kwasu, więc ołów łatwo się rozpuszczał i dostawał do organizmów smakoszy. Ponieważ był to przysmak dla zamożnych, to w efekcie elity się degenerowały. Uopadek władzy itd. Czytałem o tym a nie prowadziłem badania historyczne, więc nie bijcie, jeżeli to tylko jakaś legenda. Maciek
Pan Wiktor S. napisał:
[...starożytni Rzymianie...]Że co proszę?!?
W tym, że nie było stali.
Wiktor S. denied rebel lies:
Pan Wiktor S. napisał:
Rzymianie? Z żelaza. A nie wykluczam, że czasem jeszcze z brązu. W każdym razie materiał ten (żelazo, nie brąz) do produkcji rur nadawał się słabo. A zwłaszcza tak "po prostu". Jedyną metodą zmiany składu lanego żelaza i nadania mu mechanicznych właściwości stali było przekuwanie. Tanie to nie było. I tak było aż po wiek pary. Przemysłowa produkcja stali to dopiero wiek XIX -- piec martenowski powstał w połowie tego stulecia. Wtedy też można było zacząć myśleć o walcowaniu i ciągnieniu stali do produkcji rur. Ale mawet nowożytne wodociągi nigdy nie były zdominowane przez rury stalowe. Stosowano lane żeliwo, azbestocement, ceramikę i pewnie coś jeszcze.
Czy Ty aby wiesz, co to jest stal?
Bez przesady - broń z dobrej stali robiono wcześniej. Ale Rzym jako imperium faktycznie rozpoczął się w epoce brązu.
[...]Pan RoMan Mandziejewicz napisał:
Nie tyle "robiono broń z dobrej stali", co "robiono dobrą stalową broń". Jest pewna subtelna różnica. Bo nie było tak, że robiono stal, a z niej broń, lecz opanowano proces wytwarzania ostrzy i nadawania im twardości w trakcie przekuwania. Kuto nie w celu nadania kształtu, lecz zmiany struktury i składu chemicznego stopu. *Wytop* stali to właśnie wiek XIX.
Jarek
W niczym to nie zmienia faktu, że była to stal :) Momentami bardzo dobra (damasceny).
Oczywiste.
Alez ja temu nie zaprzeczam.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.