poradźcie.

Mama w robocie dwie lutownice, transformatorową i oporową, obie to jakieś chińskie wynalazki, oporowa o mocy coś około 60W, transformatorowa 175W!, i żadną nie mogę wylutować kondensatora z płyty głównej. Groty poczyściłem, potem nawet powymieniałem i kicha, nie wiem czy ten lut teraz taki twardy czy lutownicom się już zmarło? W internecie jest pełno różnych lutownic i czym więcej o nich czytam tym mniej wiem, niestety w moim mieście nic porządnego nie kupie i jestem zdany na internet. Nie zajmuję się zawodowo elektroniką, mam po prostu dużo sprzętu komputerowego i szkoda czasem wyrzucić płytę główną gdy uwalone są 2-3 kondensatory. Nie potrzebuję więc jakiegoś profesjonalnego sprzętu za

500-600 zł, ale też nie chcę wydać 100 zł i za rok znowu mieć problem. Możecie polecić coś rozsądnego w cenie 150-200 zł?
Reply to
marsel
Loading thread data ...

Użytkownik "marsel" <marcin@pl> napisał w wiadomości news:4df09b86$0$2455$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

A dymi z grota? Topi kalafonię?

Reply to
Yozwig

W dniu 09.06.2011 12:08, marsel pisze:

Jeżeli naprawiasz dla siebie, to zamiast wylutować kondensator, weź go cążkami wytnij, ale tak aby z płyty wystawały oryginalne nóżki na kilka milimetrów. do tych wystających kikutów dolutujesz nowy, na dłuższych nóżkach, tak aby lutownica od dołu podejść. Metoda stosowana z powodzeniem na wielu płytach.

Płyta główna składa się z wielu warstw, do tego stosowane są cyny bezołowiowe, które potrzebują wyższej temperatury. Bardzo prosto jest przypalić płytę, albo jak za mocno pociągniesz to i przelotkę możesz uszkodzić(nie mówię już o tym jak zrobić aby ją udrożnić do przewleczenia nowego kondensatora). W każdym bądź razie, masz spore szanse nieodwracalnie uszkodzić płytę.

Reply to
Albercik

W dniu 2011-06-09 12:08, marsel pisze:

polecam Elwika.

Reply to
pawell32

Dnia Thu, 09 Jun 2011 12:08:06 +0200, marsel napisał(a):

W zupełnosci starczy. Unieruchom pionowo płytę w jakimś uchwycie, daj dużo kalafonii, przytknij grot tak uformowany by grzał oba punkty lutownicze i laminat wokół nich i grzej. Po kilku minutach lut puści co poznasz po tym że kond da się wysunąć. Nie przerywając grzania wetknij nowy, przygotowany odpowiednio i po robocie. Niestety, drżączka rączek wykluczona :)

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 2011-06-09 12:08, marsel pisze:

175W to trochę dużo mocy jak na transformatorową, ale nie wykluczam, że takie są. Powinno dać się wylutować nawet tą 60 W. Dodaj dużo cyny ołowiowej to powinno ułatwić rozpuszczanie wymagającego większej temperatury lutu bezołowiowego jakim pewnie polutowana jest płyta. Dodatkowo kropla cyny otaczająca grot daje znacznie lepszy kontakt cieplny niż sam bezpośredni styk grota z padem. Wylutowujesz naprzemiennie po trochu raz jedną nóżkę raz drugą. Z wyczuciem żeby nadmierną siłą nie wyciągnąć na tej nóżce metalizacji otworu bo będzie problem. Problem też będzie później z odetkaniem otworków. Trzeba odessać ile się da - też dając pierw dużo świeżej cyny. Jak coś zostanie w środku to puści jeśli w trakcie wkładania kondensatora będziesz już od spodu lutował z pomocą świeżej cyny. Nóżki kondensatora w tym celu przytnij na około 3 mm traf z lekka w otworki i montuj zagłębiając naprzemiennie raz jedną nóżkę raz drugą. Można też próbować przedtem przetkać otworek igłą do zastrzyków - też oczywiście z wyczuciem i topiąc cynę lutownica przyłożoną od drugiej strony.
Reply to
Mario

Powyższe metody przećwiczyć najpierw na płytach/płycie przeznaczonej na złom ;-)

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Użytkownik "marsel" <marcin@pl> napisał w wiadomości news:4df09b86$0$2455$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Jak Ci radzili koledzy wytnij kondensator i dolutuj do końcówek. Inaczej możesz uszkodzić metalizację.

Ja mam solomon sl-20. Bez wodotrysków, temperatura pokazywana na linijce LED. Lutuję już od roku, głównie smd, chociaż ręka już trochę drży. Groty łatwo dostępne. Widziałem ostatnio np. u Piekarza.

Reply to
Andrzej

Mam 3 lata SL-30 - są problemy z termostatem. Częściej używany 5 letni Elwik był bezawaryjny.

K.

Reply to
Krzysztof

Ja bym, tak nie robił. Nie twierdzę że nie będzie działać, ale wygląda to jak brzydki obwód LC z rezonansem na dość niskiej częstotliwości. Nie bez powodu kondensatory lutowane są przy samej obudowie.

Reply to
shg

Ja używam lutownicy gazowej z założoną końcówką dmuchającą powietrzem - z takimi drucikami rozżarzonymi do czerwoności. Jak od spodu zaczunam zataczać kółka to kondensatory elektrolityczne wypadają same.

Później zwykłą cyną zalewam dziury ze 3 razy żeby wydowbyc resztki bezołowiowej i odsysaczem robię dziurę.

Potrzebna jest duża moc i kondonki wypadają pięknie.

Reply to
rennes

marsel pisze tak:

Pewnie masz za małą powierzchnię styku grota z nóżkami kondensatora. Zagoń na te nóżki dużą kulkę z cyny (tak z pół cm) za pomoca tej oporowej 60W a z dołu ciagmnij lewą ręką za kondensator. Ma wyleżć lekko.

Reply to
PiteR

Dzięki wszystkim za sugestie, profesjonalistą nie jestem ale już wcześniej lutowałem różne rzeczy, problemy mam dopiero teraz. Nie jest też tak, że nie da się w ogóle wylutować tych kondensatorów, ale trwa to zdecydowanie za długo i obawiam się właśnie przegrzania płyty. Bardziej chodzi mi o wybór sprzętu, bo ten co mam obecnie jest kiepskiej jakości i już wiekowy. Pamiętam czasy jak można było lutować z powodzeniem 25-cio watową lutownicą, a tu mam problem taki, że lut nie puszcza a po drugiej stronie płyty plastik wokół nóżek kondensatora już się topi. Podejrzewam więc, że mój chiński sprzęt jest za słaby na nowy lut bezołowiowy i dlatego zamierzam kupić coś nowego.

Reply to
marsel

W dniu 09.06.2011 12:08, marsel pisze:

Używam starej, 30 - letniej transformatorówki, wyprodukowanej przez jakiegoś "prywaciarza" o mocy 100 W. Do tego grot o przekroju 2,5 mm^2. Za każdym razem przed wymianą grota - czyszczę miejsca styku grota z wyprowadzeniami lutownicy. Do przepychania otworów używam igły lekarskiej fi 0,7mm założonej na strzykawkę - insulinówkę, żeby wygodniej było trzymać i operować igłą. Dzięki pokryciu jakimś metalem - do igły nie klei się lutowie.

Jak do tej pory nie udało mi się uszkodzić żadnej płyty.

G.B,

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2011-06-09 19:06, marsel pisze:

Elwik jest dość tani i dobry.

Reply to
Mario

Użytkownik "marsel" <marcin@pl> napisał w wiadomości news:4df0fd90$0$2490$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Trzeba wiedzieć, że to jest wiedza i sprzęt Wiadomo, że lepiej jest mieć dobry (a w dodatku nie najdroższy) sprzęt. Ale tu koledzy również pisali, że nawet "kiepskim sprzętem" można nieźle lutować. Też mam sprzęt lekko zdezelowany, ale skutecznie służy od 30 lat. Ja, z niezłym skutkiem wymieniałem kondensatory na mobo. Podejrzane, lekko przechylałem (z wyczuciem), aż nóżki wychodziły z kondensatora. Później to już prosto. Obcążki, i wylutowanie pojedynczo. Jeżeli coś w otworze pozostało "skalibrowaną" igłą lekarską, i tylko wlutowanie nowego.

Dziś już by mi się nie chciało.

Artur(m)

Reply to
Artur(m

Kondensatory to mozna wymienic i transformatorowka. Ale na przychodzi geste smd przylutowac to juz nie jest lekko, a do bga .. hm, a moze by i sie dalo ? :-)

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.