Co chce zlecający nawet nie dochodzę. Postawił warunki, nie spełniam ich. Dla mnie "po sprawie". Rozwinęła się dyskusja (jako uboczny temat) o programowaniu. Akurat ciekawe dla mnie więc się dołączyłem. A jeżeli chodzi o "wykonywanie zleceń" to ma się co dają i tylko wtedy kwota za wykonanie się zmienia.
In the darkest hour on Sun, 12 Oct 2008 20:37:33 +0200, neuron snipped-for-privacy@neuron.com.pl> screamed:
Za dużo instrukcji wrzucasz do jednej linii. Tworzenie potworków typu int x=0;if(x<3){printf("foo\n");}else{printf("bar\n");};while(x<10)asm("nop"); nie należy do dobrego stylu programowania.
No własnie pisze się. W tych 4 linijkach to wcale nie ma przesady. Co więcej zaryzykowałbym stwierdzenie, że nawet może to być mniej. Z tym, że należy wziąść odpowiednie założenia do obliczeń. Linijki kodu to wiadomo jednak czas to cały czas przeznaczony na powstanie programu, czyli: analiza, projekt, kodowanie, testowanie, poprawa błędów, wdrożenie. Przy takim założeniu to już zaczyna zupełnie inaczej wyglądać.
Ja też dobrze pamiętam Teorię Czterech Linijek. Właśnie czterech, nie inaczej. Tyle że to nie na godzinę miało być, a na dobę. No i to dawno było (zaraz ktoś powie: dawno i nieprawda), w czasach gdy na jeden komputer przypadało stu informatyków, a nie tak jak dzisiaj -- sto komputerów na informatyka.
Użytkownik "bhk" <bogdan.kot@_USUN_onet.eu> napisał w wiadomości news:gcv82l$1tr$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Jest.
W omawianym przykladzie, musisz miec gotowa cala specyfikacje zewnetrzna (skoro nie ma plytki). Zostaje Ci projekt, kodowanie, testowanie - 4 linijki na godzine to nadal malo. Tym bardziej, ze jestemy w kontekscie mikroprocesorow, a tu - wybacz - zadne mecyje, programy nie sa jakies straszliwie zlozone. No chyba, ze jakas wielowatkowosc, ale powinno sie unikac i stosowac tylko w naprawde musowej sytuacji.
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...
No jeszcze lepiej - uwielbiam taka argumentacje - i jak teraz napisze, ze prace dyplomowa w postaci programu napisalem 22 lata temu a potem z pisania, wdrazania, programowania itp. zylem, to moja bedzie racja? Co za kretynizm.
A moze podyskutujemy jak duze programy zdarzalo nam sie pisac i w ilu roznych jezykach mamy bieglosc?
Powiem wprost - nie wiem w jakiej firmie trzyma sie kolesi produkujacych 4 linie na godzine (dzialajace, skomentowane, dobrze rozpracowane i przetestowane), ale albo placi ona zenujaco malo, albo doplaca do dzialu softwareowego.
Pan RoMan Mandziejewicz w kilka chwil napisał takie oto 4 linijki:
Uczciwie też trzeba przyznać, że zależy kto pisze i komu się te linie liczy. Bo jeśli chodzi o koderów, którzy dostają zadanie od-do, to rzeczywiście może być inaczej. Trzeba by nie mieć sumienia by im tego bronić -- dość spojrzeć na ich zadowolone miny, by zobaczyć jaką radość sprawiają im te setki linii kodu. Ale ktoś to od czasu do czasu musi złożyć do kupy. I nawet jak składany kod nie jest całkiem _własny_, to reguła nie traci mocy (czy 4, czy 10, czy 17 -- o to już spierać się nie warto).
-- Jarek
PS Ci koderzy trzaskają swoje farmazony w kodzie na ogół anonimowo. Ale jak już całość zaczyna wychodzić na ludzi, ktoś pod tym się podpisuje.
Ano właśnie - trzaska setki linii i nie liczy tego, że potem inne gabory muszą te linie poprawiać albo pisac od nowa.
Jasne. Ja też nie jestem w stanie policzyć, czy przez te 20 lat napisałem te 73000 linii uczciwego kodu. Ale wiem, że 3000 linii napisane w 1989 roku utrzymywało mnie przez 18 lat.
Łącznie w moich aplikacjach są miliony linii kodu. Ale w większości jest to zwykły, śmieciowy kod związany z interfejsem, w większości z generatorów. Nie wstydzę się tego, bo taki kod też jest potrzebny, a jak się jest jednocześnie projektantem, autorem, koderem, testerem i wdrożeniowcem, to trzeba ze wspomagaczy korzystać.
Ostatni kawał uczciwego kodu napisałem w kwietniu 2000 roku. Ostatnia aktualizacja w 2006 roku. Zaledwie 341 linii kodu. Najładniejszy kawałek kodu - zaledwie 93 linie. Napisane w styczniu 1999 roku i do dzisiaj nie ruszane.
A co miałem zrozumieć? Że 22 lata temu przez dziurę programowałeś w Fortranie? Chcesz epatować znajomością języków programowania? Przez 22 robiłeś za gabora i uważasz się za góró (nie poprawiać!)?
Nie wstydź się swojego imienia i nazwiska - pokaż nam osiągnięcia, pod którymi możesz się podpisać jako wyłączny autor.
Bo może moje osiągnięcia na kolana nie powalają ale są tylko i wyłącznie moje a nie dziesiątek gaborów trzaskających za mnie miliony linii kodu.
typowa argumentacja ludzi którzy dostali robotę po znajomości, bo sami gówno potrafią, i po iluś tam latach pracy chwala sie ze niby to oni są tacy super bo tyle już lat pracują, bo to ich jedyny atut i niczym innym się nie mogą pochwalić:O(
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.