- posted
18 years ago
PIC w praktyce
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Edit przemówił ludzkim głosem:
Czemu uważasz, że tu jest błąd ? W/g not katalogowych tris steruje kierunkiem portu (0 - wy, 1 - we). Więc wszystko wygląda ok. Jeśli wcześniej do rejestru wyjściowego zastało wpisane 0, a następnie wpisano wartość do trisb, to po wykonaniu tej drugiej instrukcji powinieneś rzeczywiście uzyskać zero na wyjściu.
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Użytkownik Edit napisał:
Jeszcze nie znalazłeś? Oj, człowieku!
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Edit napisał(a):
To jest dobrze :) Za jakiś czas wyjaśnie zagadkę, ale pozwolę innym zgadnac/napisać/itp :-)
- Vote on answer
- posted
18 years ago
insane napisał(a):
tak w ogóle tam nie ma błędu tylko komentarz mało wyjaśnia. Poza tym książka jest bardzo dobra jeśli chcieć sięuczyć od zera, wiem bo mam i na niej się uczyłem.
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Tam są pull-upy do Vdd i steruje się tak że 1 jest gdy piny ustawione są na wejście a 0 gdy na wyjście
- Vote on answer
- posted
18 years ago
insane przemówił ludzkim głosem:
Masz rację, bredzę jak potłuczony :-)
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
insane napisał(a):
owszem są ale są za słabe, są chyba po 10k i do I2C przy 400kHz albo i więcej trzeba dać mniejsze
a jakże ,znam
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Użytkownik Tomasz Jabłoński napisał:
A ogólny wniosek jest taki, że książek tego rodzaju kupować nie należy. Od tego są dane producenta - PDF-y w których jest wszystko. Do czytania potrzebne są jedynie PODSTAWY angielskiego, bez których tak czy owak w elektronice daleko zajechać się nie da.
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Użytkownik Tomasz Jabłoński napisał:
Kiedy zdobywałem wykształcenie, miałem przyjemność opanować obowiązkowo jedynie język rosyjski, który niestety nie nadawał się do niczego poza zaliczeniem przedmiotu.
Moja opinia nie wynika z faktu, że jestem przeciwny polskim autorom, bo nie jestem. Ale przytoczę zdarzenie, które miało miejsce w sobotę. Otóż udałem się do Księgarni Elektronika w W-wie przy ulicy Mokotowskiej w celu zakupu książki na pewien temat. Półki się uginają! I co? I nic. Można by rzec - szkoda było las wycinać. Same bzdety, treści przeciętnej jakości na 50 stron a reszta to "obowiązkowy" rys historyczny, przegląd egzotycznych rozwiązań i do tego po łebkach, że nic konkretnego dowiedzieć się nie da. Na końcu również standardowe dodatki w stylu tabela ASCII, słowniczek o wątpliwej wartości poznawczej itp. Ksiązka ogółem 300 stron, cena 49,90 :) Wychodzi 1zł za stronę treści, reszta to makulatura. I żeby jeszcze ta treść była taka, że poważnie można skorzystać, ale gdzie tam! Przeleciałem całą półkę i odpuściłem sobie. Przy okazji kupiłem 2 książki na inne tematy, z których jedna interesująca krajowego autora, a druga OCZYWIŚCIE tłumaczenie autora anmerykańskiego. Klasa sama w sobie. Po prostu książki trzeba umieć pisać i jest to bardzo trudne. Wiedza to nie wszystko. Żeby książka nadawała się do czegoś innego niż do zawieszenia na gwoździu w wychodku, trzeba mieć dar nauczania.
Owszem, ale rodzime kompilacje mają tych błędów do kwadratu więcej.
- Vote on answer
- posted
18 years ago
Użytkownik SP9LWH napisał:
Moim zdaniem idea i podstawy działania układów mikroprogramowanych są w bardzo wielu pozycjach. Nie musi być to omawiane na przykłądzie konkretnej rodziny. Idea jest jak dotąd niezmienna. Z takimi podstawami można spokojnie zabierać się za PDF-a. Co do języka - wystarczy zasób 200 słów.
Nie używasz Atmeli, i po problemie.
- Vote on answer
- posted
18 years ago