On 2015-12-11 13:38, Pszemol wrote: [...]
USA to dziwny kraj - 18-latek może legalnie zdobyć pozwolenie na broń
On 2015-12-11 13:38, Pszemol wrote: [...]
USA to dziwny kraj - 18-latek może legalnie zdobyć pozwolenie na broń
Użytkownik "gizmacz" snipped-for-privacy@gzm.pl napisał w wiadomości news:566a1a35$0$661$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Możliwe, kwestia moich wątpliwości jest czysto subiektywna. Jednakże... smaczniejsze dla mnie jest wziąć gruchę od radia (nie CB), i napluć w sitko :) Klucz CW chyba sobie sam zrobię, choć w menu radia mogę przestawić, że robią za niego przyciski DOWN i UP w mikrofonie. Ale to niewygodne. I obiecuję, że nie będę cudować z pozłacanymi kluczami, stykami z jakiejś pierdziolamentozy mającej wygładzić płaszczyznę kresek i nieco eliptycznie zaokrąglić kropki, jak w jakimś CW-voodoo. Tylko to będzie normalny klucz. Dwie deseczki, odpowiednio podparte i osprężynowane, aby szły kropki i kreski. No, ja wolę sobie przysiąść... (BTW. mała zagadka - skąd się wzięło słowo 'ham', po angielsku szynka, jako określenie krótkofalowca?) i złowić gościa siedzącego sobie 3000 km ode mnie, albo i więcej...
To też... ZTCP, obaj, i AM, i IK o tym pisali. Często mi się to myli, nie mam głowy i serca do literatury, wolę gramatykę i ortografię, choć dobre opowiadanie chętnie przeczytam.
Użytkownik "sundayman" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:n4d7de$4c0$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
A ja sprawdzam, co mam na przewodach, niezależnie od ich kolorów. Już widywałem gorące na żółtozielonym i zimne na brązowym...
Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news:n4db1v$sr0$ snipped-for-privacy@dont-email.me...
Za złotówkę na Wolumenie...
O ile w ogole je potrzebuje ...
Piwa sie napic nie moze.
Czeki swoje zalety maja, ale w 99% przelew lepszy.
J.
Użytkownik "Kris" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com...
Nie przesadzamy. Zobacz, pomieszczenie jest pełne wilgoci, a w szparach w murze nacieki wapienne, na uszczelce łączówki kropelki wody!
(baaardzo... jakimiś starymi kombinerkami, izolacja skaleczona...),
Ale wilgoć, wilgoć, wilgoć i jak widać, osadzający się MOKRY kurz! KATASTROFA!
Oby.
Podstawa przed zaczęciem pracy.
Na pewno by to lepiej wyglądało.
Kabelki mi wyglądają najdalej na kilkanaście, no, kilkadzieścia. Albo i mniej.
Pod wszakże tym warunkiem, że to skręcenie zrobi się dobrze. Skręcanie tylu przewodów już dobre nie jest, bo 2-3 przewody, to się jeszcze będą trzymać, większa ilość rozpadnie się przy najlżejszym ruchu, jeśli wejdzie, to po skręceniu wsadzić to w łączówkę, a i po drugiej jej stronie też coś da się wsadzić, a wtedy już się nie rozpadnie.
Tu powierzchnia styków jest bardzo mała. A w kostki się nie bawię, biorę normalne łączówki i skręcam porządnie śrubą, ile tylko się da. Jak się zapiecze, to utnę i dam nową łączówkę.
Już nawet nam nie chodzi o zgodność kolorystyczną, bo jak się nie zgodzą, to najwyżej sobie pomruczę "ech, znów ktoś pojebał kolory" i na tym koniec. Ale nie chciałbyś wiedzieć co powiem na sytuację, gdy kolor się zgodzi, ale zrobione będzie na odpierdol-się.
Bo to pierwsza rzecz, którą się przed robotą robi, ustalić, co jest gdzie. A jeśli tak będzie, że z jakiegoś powodu się nie da, nie można odłączyć prądu, to uważać bardziej, niż na własną dupę i wiedzieć bardzo dobrze, co się robi. Ja nie robię przy elektryce także z tego powodu, iż ze względów zdrowotnych łapy mi się często trzęsą nieznacznie, ale wystarczająco, by zrobić sobie krzywdę pod napięciem. Czasem sobie telewizor włączę z odjętą dupą, jak coś trzeba naprawić, ustawić... ale wtedy, kiedy mam moment, że ręce są spokojne. Bo wiem, czym grozi niewłaściwy ruch.
W dniu 2015-12-11 o 13:41, Kris pisze:
Chyba żartujesz. Na pierwszym zdjęciu centralnie - do dwóch dobrze skręconych dowinięty trzeci, a na to czwarty, czy może piąty.
Słusznie, miałem o tym wspomnieć.
No fakt, czasami człowiek wejdzie do kibla i już po fakcie zauważy, że papieru toaletowego nie ma. :-D
i wtedy kupi papier toaletowy przez siec i zaplaci przelewem :D
Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n4ekur$hfg$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "Kris" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości
na miedz wystarczy. Ale aluminium tez tak skrecali.
Nie przesadzaj - instalacja juz troche przezyla jak rozumiem, i jak widac jest w calkiem dobrym stanie.
A jakby wygladala tasma sprzed 20 lat obecnie ?
J.
Użytkownik "Piotr Gałka" snipped-for-privacy@cutthismicromade.pl napisał w wiadomości news:n4e5c0$elc$1$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
To były pierwowzór celowego postarzania. :))
Aluminium "płynie". Drut aluminiowy dociśnięty śrubką w kostce, po kilku latach się "rozpływał" na boki, kontakt był gorszy i szybko się przewód upalał.
Prowizorki są najtrwalsze!
Użytkownik "Adam" napisał:
Elektryk, jak rozumiem pracownik fizyczny np. po zawodówce. Nadzorować go powinien odpowiedni człowiek. A z tymi bywa różnie. Swego czasu odbierałem instalację, w której na pomieszczenia kuchni np. zastosowano różnicówki 300 mA. Na moje pytanie dlaczego nie 30 mA, szef, pan inżynier odpowiedział, że w hurtowni powiedzieli mu, że to wszysrko jedno. Na moją ripostę, że ja się uczyłem w szkole, a nie w hurtowni strasznie się obraził
Pzdr
Long gun possesion minimum age Alaska 16 Montana 14
Nie tylko. Samochod uzywany kupujesz. Nowy w sumie tez. Hydraulik przychodzi - trzeba mu troche $ sypnac za robote.
Oczywiscie:
-rownie dobrze moglby podac numer konta ... no i zaufac, ze przelejesz,
-zaufanie w czek w sumie nie powinno byc wieksze,
-tam za wystawienie czeku bez pokrycia mozna pojsc siedziec.
-a i tak w wielu miejscach "czekow nie przyjmujemy".
J.
Użytkownik "ACMM-033" snipped-for-privacy@interia.pl napisał w wiadomości news:n4ekur$hfg$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
Nawet nie wiesz ile wody (WODY, a nie tylko wilgoci) może wytrzymać instalacja elektryczna. Sam byłem zaskoczony znajdując zewnętrzne skrzynki elektryczne zbyt hermetyczne, w których na wszystkich elementach osadziła sie rosa. Wyglądały jakby spryskane wodą z rozpylacza. Albo skrzynki w kablami wprowadzonymi od góry, po których wpływała woda i rozpływała się po wyłącznikach nadmiarowych, zasilaczach i innym sprzęcie. Na dole skrzynki było jezioro bogate w faunę i florę. Baliśmy się dotknąć nawet izolacji na kablach i elementów plastikowych. A sprzęt pracował w takim stanie ładnych kilka lat. Widziałem też rozdzielnię elektryczną wielkości szafy czterodrzwiowej przez którą płynął wodospad. Piętro wyżej rozwalili przez przypadek rurę z wodą (średnicy co najmniej 12 cm). Zanim się zorientowali i znaleźli zawór, to przez pół godziny cały strumień wody przez jakieś szczeliny w stropie lał się na tą rozdzielnię. Wpadał do środka otworami wentylacyjnymi i wypływał pod drzwiami. Odsuneliśmy się na bezpieczna odległość i oczekiwaliśmy spektakularnych fajerwerków, ale dosłowie nic się nie wydarzyło.
Użytkownik "Kris" snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu piątek, 11 grudnia 2015 00:26:39 UTC+1 użytkownik Adam napisał:
Nie przesadzajmy w drugą strone. Skręcone jak widac solidnie, od siebie oddalone w bezpiecznej odległości, zamknięte w puszcze. Samo z siebie nic tam złego się nie wydarzy a jak ktoś już puszkę odkręci to niech uważna aby go nie trzepnęło albo odłączy napięcie. Oczywiście gdyby to zaizolowane było to by nie zaszkodziło ale to zapewne robota z przed kilkudziesięciu lat więc i z dostępem do taśmy izolacyjnej tak ciekawie nie było. No i takie połączenie skręcane jest o wiele lepsze i pewniejsze niż np dzisiejsze kostki typu wago. Popatrz jaka jest powierzchnia styku dwóch skręconych przewodów a jaka jest powierzchnia styku dwóch przewodów złączonych kostką wago.
Właśnie, poprzez skręcanie połączysz dobrze dwa lub najwyżej trzy przewody. Ja stosowałem wcześniej kostki ze śrubkami, ale śruby potrafiły zmasakrować i przeciąć drut. Z kolei zaciski śrubowe z dodatkowymi blaszkami pomiędzy śrubą i ściskanym drutem są droższe i bardzo trudno dostępne. Od paru lat używam WAGO z dźwigienką i jak na razie wszystko działa. Inna sprawa, że robię instalacje niskonapięciowe i dużych prądów tam się nie spotyka. Połączenia na WAGO łatwo rozbudować i rozłączać na potrzeby serwisu i diagnostyki.
Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:566b10c9$0$678$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
No bo czysta woda kiepsko przewodzi. Do tego stopnia, ze falowniki wysokiego napiecia sa woda chlodzone - setki tyrystorow w szeregu, kazdy ma potencjal o kilowolt wiekszy, i do kazdego rurka z woda.
Ale kranowa nie jest juz czysta. Z tym, ze nawet jak jest brudna i troche przewodzi ... to sie grzeje i odparowuje.
Tylko ... roznicowki o tym nie wiedza. A osprzet po zalaniu woda tez pieknie rdzewieje.
J.
On 2015-12-11 17:52, J.F. wrote: [...]
No bo broń myśliwska (tzn. sztucer czy strzelba bo krótka broń również istnieje), zwłaszcza na Alasce, to takie samo narzędzie jak piła motorowa czy łopata do odśnieżania. :-) W każdym razie jeśli się wczytasz to zauważysz, że prawo federalne nie określa minimalnego wieku posiadacza broni myśliwskiej. Prawa stanowe określają ten wiek, z tym że nie we wszystkich stanach. Tak że gdzie niegdzie ichniejsze gimbusy mogą śmiało biegać ze strzelbami. :-)
Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w wiadomości news:566b1258$0$646$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Jakbym miał skręcić takie 4 druty to skręciłbym (ze 3 zwoje) po dwa i dalej znów po dwa (parami po jednym z poprzednich par), ale na pewno nie 4 razem. Ale nigdy nie miałem takiej potrzeby. P.G.
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:566af30c$0$692$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Całe szczęście. Po prostu użyli dobrych plastyfikatorów, które nie uleciały. Ale, wygląd to jednol, a praktyka to drugie. Niejedna taka właśnie izolacja łamała mi się w palcach, zwłaszcza, gdy ją cuś było uprzejme podgrzewać. Póki nie ruszone, to wygląda pięknie. Ale dotknąć, to pęka. A pęknięta izolacja, to wprost zaproszenie dla wilgoci i prądu. Czasami nie trzeba było grzania, łamało się to, co wystawało z kabla. Całe szczęście, że miedź, o ile nie była naruszona przy zakładaniu instalacji, to raczej nie była tak skłonna do pękania.
Ta nowoczesna, to z pewnością, pomijając klej, który traci właściwości i po rozwinięciu już na nowo nie łapie, potrafi też się kruszyć, zwłaszcza, gdy pracowała w gorącym. Stara taśma, taka płócienna gumowana, czy jaki pizdryk, z wierzchu często skorupa, ale pod spodem potrafi byc w stanie jeszcze na tyle dobrym, że nada się do ponownego owinięcia połączenia. Mogę podsumować, że przy zawijaniu, wolę nową taśmę, przy poprawkach, naprawach, odwijaniu - starą. Jednak, raczej nie powina być aż tak skłonna do łapania wilgoci, jak nieosłonięte połączenie w zapylonym, mokrym wręcz pomieszczeniu. Póki nie ruszysz, to raczej pożyje. Tylko nie może być byle jak owinięta przy robieniu zadania. A ile razy widziałem izolowanie takie, że skręcone dwa przewody, ucięty kilkucentymetrowy kawalątek taśmy i zalepiony jak kartka złożona na pół, na tej "skrętce", Oczywiście, bardzo szybko taka partelacha sfruwa z pierwszym mocniejszym ruchem powietrza w okolicy... Bo się pod samą grawitacją rozkleja... Mnie to się kojarzy z chustką z gilami... Nie mam obrazka na poparcie, szukalem w necie. Natomiast taśma porządnie zawinięta, to nawet nadgryziona zębem czasu, w miarę spełniała swoje zadanie, póki nie ruszona.
Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w wiadomości news:566b10c9$0$678$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Z czystą wodą tak. A tu popatrz. Jednak murek się trochę rozpuścił, uwalniając trochę wapna, czy co tam. A to elektrolit. Już słyszałem, jak to ładnie potrafi skwierczeć.
Widocznie woda wypłukiwała produkty elektrolizy? No, ja w każdym razie, gdyby mi BHPowiec tego nie puścił, byłbym po jego stronie. Jak pisałem, słyszałem już i widziałem, jak syf na stykach potrafi narobić problemów. No, ale w nim nic nie wypłukiwało tego, co się naprodukowało z elektrolizą. Na YT są filmy, jak niektóre urządzenia pracują pod wodą pod napięciem - i ja ci wierzę. Bo też nieraz widywałem takie, czy podobne sprawy. Ale przewody bym potem w takiej instalacji na wszelki wypadek wymienił, lub porządnie wysuszył i zabezpieczył, żeby upływu nie było.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.