Widzial ktos takie cudo analogowe ?
Bo to wyglada dosc prawdziwie
J.
Widzial ktos takie cudo analogowe ?
Bo to wyglada dosc prawdziwie
J.
W dniu 2013-06-10 21:07, J.F. pisze:
Mam w domu taką, ale chyba na cztery strumienie. Niezależne odchylanie każdej z wiązek, można by popuścić wodze wyobraźni. Niestety mi nigdy nie starczyło zapału by coś z niej zrobić.
W dniu 10.06.2013 21:07, J.F. pisze:
Mam dokładnie taką lampę (bardziej w celach dekoracyjnych niż użytkowych). Jest ona jak najbadziej pięciostrumieniowa. Z tego co udało mi się ustalić te lampy pracowały w jakiś systemach radiolokacyjnych. Może chodziło o mozliwość równoczesnego śledzenia kilku celów ;-) Teoretycznie możnaby to uzyskać metodą przełączania z lampą jednostumieniową, ale może w tamtych czasach łatwiej było wsadzić pięć identycznych wyrzutni do jednej bańki.
Pozdrawiam Grzegorz
Przełączając traciłeś na jasności.
W dniu 10.06.2013 22:10, stary grzyb pisze:
Ooo... i to jest argument.
Pozdrawiam Grzegorz
Był. Mam dwa PHILIPSY. Jeden jest 4 kanałowy z lampą taką 4 strumieniową. Drugi jest już z mikrokontrolerami i jedną wyrzutnią i ma osobny encoder do jasności napisów i osobny do przebiegu. Tak samo TEK.
Jest.
Jasne. Ale nadal ograniczeniem jest wydajność katody.
Dzięki: - nie stać mnie :( - nie mam go gdzie postawić :( - nie mam gdzie zrobić kalibrację :(
Mam w domu już trzy oscyloskopy z czego używam tylko jednego - taniego Owona. I wystarczy.
W dniu 11.06.2013 10:43, Sylwester Łazar pisze:
Z pewnością był to argument w czasie przeszłym bo i lampa jest już mocno "w czasie przeszłym" :-) Również Kolegi oscyloskopy już "były" bo od pewnego czsu problem wielostrumieniowości rozwiązauje się za pomocą LCD-TFT ;-)
No ale nie porównujmy TEK-a i PHILIPSA do radzieckiej technologii lat
50/60-tych :-)A wspomniana sowiecka lampka jest naprawdę ciekawa. Kupiłem ją w zasadzie tylko po to aby popodziwiać misterną konstrukcję zespołu wyrzutni elektronowych. Jakby dać z przodu maskownicę i kolorowe luminofory, to możnaby zrobić kineskop CMYK z jeszcze jednym kolorem dodatkowym ;-)
Pozdrawiam Grzegorz
Przy okazji zawężając rozdzielczość do 800x600 (w tych lepszych!) A 600 punktów, to tak gdzieś 9-bitów, a ten OWON, którym się bawiłem, miał 8-bitów. No bo i po co więcej, jak LCD miał dużo mniejsza rozdzielczość jak 800x600. Do tego mimo to rysują ten przebieg jakby pędzlem. Totale katastrofe! LCD w oscyloskopie bez HDMI i odpowiednich przetworników jest porażką. Staje się zwykłą zabawką, a to mieliśmy już w Technikum. Nazywało się to szkolny oscyloskop, a "rozdzielczość" 25 lat temu miał lepszą niż niejeden OWON. Pozdrawiam, Sylwester
W dniu 11.06.2013 12:05, Sylwester Łazar pisze:
No ale dzięki temu 800x600 można wyświetlić dwa przebiegi 8-mio bitowe jeden nad drugim :-)
W wolnych chwilach dłubię sobie nową elektronikę do zakupionego jakiś czas temu analizatora widma ANRITSU MS610. Zostawiam część "radiową" w zasadzie bez zmian. Analogowy generator "przemiatania" oscylatora YIG zastąpiłem hybrydową syntezą PLL/DDS i wywaliłem tradycyjną część oscyloskopową. Tzn nie do końca. Zostawiłem lampę wraz z układem zasilania i wzmacniaczami końcowymi odchylania. W pierwszej wersji wydłubałem na STM32 układ akwizycji danych dający na tej lampie obraz wektorowy o "rozdzielczości" 4000x3200 punktów (dla zainteresowanych mogę wrzucić jakies foty). Wygląda to zajefajnie do tego stopnia, że gryzę się z myślami nad sensem wstawienia kolorowego TFT zamiast lampy. Z jednej strony obraz wektorowy na tradycyjnej lampie jest bardzo ładny, ale tą metodą nie jestem w stanie uzyskać efektu waterfall na którym mi zależy. Tu juz potrzebne jest klasyczne wyświetlanie rastrowe i to najlepiej w kolorze.
Pozdrawiam Grzegorz
Dnia Tue, 11 Jun 2013 13:05:17 +0200, Grzegorz Kurczyk napisał(a):
Co to za efekt waterfall ?
J.
W dniu 11.06.2013 13:23, J.F. pisze:
Np. takie coś.
Pozdrawiam Grzegorz
Eee... tam.4 kanały w 6 bitach to dopiero sukces! :-)
Oczywiście! Tylko należałoby raczej użyć jakiegoś scallera, bo odświeżanie przy tej liczbie punktów to chyba masakra. Ty robisz analogowo, a cyfrowo to prędkości są znaczne. Wydaje mi się, że aż 4000x3200 to nie potrzeba na tej wielkości ekranie. Jeśli jednak planujesz większą rozdzielczość, to może wyjście DVI wystarczy i zwykły monitor jako interfejs.
Pokaz proszę te zdjęcia.
Ładnie to widać np. tu:
To mnie coraz bardziej przekonuje w kierunku wyrzucenia lampy i wstawienia wyświetlacza TFT 5,6" (taki akurat pasuje mi mechanicznie w miejsce lampy) ale o rozdzielczości minimum 640x480, bo jak robiłem próby na 320x240 to wygląda to tragicznie :-(
Pozdrawiam Grzegorz
Dnia Tue, 11 Jun 2013 13:30:59 +0200, Grzegorz Kurczyk napisał(a):
Animowany gif by sie przydal, ale ok, przypomnialem sobie o co chodzi.
Czy sie nie da ... slynne youscope
W dniu 11.06.2013 13:39, Sylwester Łazar pisze:
Rozdzielczość napisałem celowo w cudzysłowiu :-) Odświeżanie nie jest aż tak szybkie. To nie jest raster 4000x3200 punktów tylko rozdzielczość przetworników D/A sterujących osiami XY lampy oscyloskopowej. W jednej "ramce" obrazu mogę wyświetlić maksymalnie 16834 punkty (ograniczenie wynikające z ilości RAM-u w zastosowanym uC). Wbudowane w uC 12-bitowe przetworniki D/A poganiam przez DMA więc nie jest to dla procka żadnym obciązeniem. Przy odświeżaniu co 20ms daje to ponad mikrosekundę na "pixel". Kombinowałem również z mniejszą rozdzielczością przetworników D/A i układem analogowego generowania wektora (sumator, układ S/H oraz integrator). Efekt był całkiem niezły, ale całość zaczyna się dość mocno komplikować układowo i potrzebne są szybkie wzmacniacze operacyjne. Dodatkowo w tym układzie potrzebne jest szybkie sterowanie wygaszania plamki w lampie z zachowaniem skladowej stałej, a tego w oryginalnym układzie zasilania niestety nie ma. Poganiając wzmacniacze bezpośrednio z D/A (po drodze mam tylko bufory na zwykłych TL082) czasy "przelotu" wiązki elektronów pomiędzy kolejnymi "pixelami" są na tyle krótkie, że prawie ich nie widać na ekranie pomimo braku wygaszania.
Zastanawialem się czy nie odpuscić sobie TFT i zostawić rozwiązanie z lampą, a ewentualne zabawy z waterfall itp zrobić na PC z połączenia przez USB. Ale z drugiej strony fajnie by było mieć zupełnie niezależny przyrząd.
Ze względu na brak czasu cała machineria leży w tej chwili w szafie w stanie lekkiego rozkładu. Bawię się w to czysto hobbystycznie więc póki co zmontowanie jest to "na pająka" plus stykowe płytki uniwersalne ;-) Mam w domu parę fotek, które robiłem w początkowej fazie testowania wyświetlania wektorowego i układu syntezy PLL/DDS. Wieczorkiem wrzucę na serwer i dam link.
Pozdrawiam Grzegorz
A nie 16384 czasem?
1Ms/s to niezbyt dużo. Nie da się szybszego?Takie są najlepsze :-) S.
W dniu 11.06.2013 15:21, Sylwester Łazar pisze:
Hehe... oczywiście :-) palce chciały być szybsze od klawiatury :-)
Da się, ale nie było potrzeby. Przy więszej częstotliwości czasy narastania przetworników D/A i buforujących operacyjniaków są już na tyle porównywalne z czasem "trwania pixela", że na ekranie lampy już widać cieńkie linie pomiedzy pixelami. Tak jak wspominałem nie mam sygnału wygaszania wiązki. Zasilanie lampy jest tak rozwiązanie, że zrobienie czegoś na kształ wygaszania w Tektronixach z serii 24xx, wiązalo by się z poważną przebudową całego ukladu wokół lampy. Kombinowałem trochę z poprawieniem czasów narastania z D/A za pomocą szybkiego S/H, ale to w sumie nie miało sensu, bo nawet przy ramce 32ms obraz na ekranie lampy nie migotał jakoś szczególnie :-)
Parę miesięcy temu dorwałem wyświetlacz TFT 5,6" 640x480 z konwerterem VGA. Ponieważ bezpośrednio z STM32F3 wysterować tego nie sposób (z wyświetlaczem 320x240 nie ma problemu), siedzę teraz i rzeźbię w FPGA kartę graficzną z "akceleratorem" 2D pod potrzeby waterfall ;-) Choroba, jak tak dalej pójdze, to w tym wszystkim analizator widma będzie efektem ubocznym. Coś jak funkcja telefonu we współczesnych komórkach ;-)
Hehe, gdzie te czasy jak pierwsze radyjka składałem na "płytkach stykowych" zrobionych z blaszek po "płaskich" bateriach poprzybijanych gwoździkami do sklejki :-)
Pozdrawiam Grzegorz
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.