Odczyt zdalny licznika prądu

Ja zainstalowałem w domu miernik Shelly 3M. Niestety znacznie przekracza budżet - poza tym ma same zalety.

Mam w każdej chwili ( przez chmurę ) informację o poborze mocy. Do tego rejestracja w chmurze i pamięci urządzenia z okresem 10 minut chyba. Ja założyłem dla skontrolowania faktycznego poboru mocy, rozłożenia na poszczególne fazy, rozłożenia w czasie doby itp. aby dobrze dobrać system podtrzymania zasilania.

Ale poza tym sprawdza się bardzo dobrze jako monitor zużycia - mając telefon z aplikacją w ręku mogę zobaczyć ile pobiera każdy odbiornik - pstrykam światło w WC i od razu widać jak się zmienia pobór energii.

Ogólnie polecam o ile ktoś może tyle wydać ( 600 zł chyba ). Drogo, ale jeśli to potraktować jako stały element nadzory zużycia energii w domu to może warto wydać.

Mateusz Bogusz snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

Tak

Można kupić głowicę optyczną, zgodną z IEC 1107, ale nie jestem pewien czy znajdziesz taką w tym budżecie.

tego jakiś mikrokontroler albo komputer.

Są też gotowce:

Jest jeszcze Zamel MEW-01, standardowo też przechowuje dane w chmurze - ale oprogramowanie jest otwarte, można uruchomić na własnym lokalnym serwerze.

W dniu 9/14/2021 o 8:16 PM, Mateusz Bogusz pisze:

Jest na Allegro itp. watomierz WiFi około 40 zł/szt. Jest w formie zwykłej wtyczki z gniazdkiem z przekaźnikiem dodatkowo. Jeśli chcesz coś pomierzyć pojedynczo może być wygodniejszy. Dane trzyma w chmurze...

A nie ma tam jakiegos migniecia co pewien czas ?

J.

A są dwa oczka co migają na czerwono. Znasz jakieś urządzenie do tego? :-)

No, za 400zł do jednorazowego użytku to już przeboleje i pobiegam albo postawię żonę przy liczniku z telefonem i będę instruował i notował wyniki ;-)

Dodatkowo to urządzenie ma adnotację do mojego licznika

"*Kompatybilność warunkowa oznacza, że poprawna praca urządzenia zależna jest od konfiguracji licznika przez operatora.".

i jesli dobrze widze, to jest impuls co 1/1500 kWh.

Fototranzystor. No i oczywiscie jakis maly uC, choc moze wiekszy, skoro ma byc na wifi :-)

J.

wtorek, 14 września 2021 o 13:16:53 UTC-5 Mateusz Bogusz napisał(a):

Nie kombinuj. Kup za 30-60pln miernik energii wpinany w gniazdko i pobiegaj po domu. Za dwa dni miernik sprzedasz za 30pln i bedziesz wiedzial ze: duzo energii bierze elektryczny bojler, lodowka, pompy z centralnego.

Jak masz klime to i ona.

Do tego posrodku stawki jest zmywarka, mikrofalowka i piec do gotowania jak jest elektryczny. Na koncu srodkowej stawki sa komputery.

Na dole jest telewizor (nawet plazma duzo nie zre, chyba ze jedzie non stop), swiatlo i jakies inne pierdy.

Ile z tego zaoszczedzisz? NIC.

No chyba ze myjac sie wode sie puszcza prosto w odplyw, codziennie sie kąpie i gotuje dla 8 osobowej rodziny bez uzycia pokrywek. I tak dalej. Ale zakladam ze nie uskuteczniasz patologii wiec obwieszczam ci: NIe oszczedzisz nic i wiedza co i ile zuzywa pradu nie przyda ci sie na wiele.

Fototranzystor, tylko założyć tak, żeby łapał górną diodę (dolna jest do mocy biernej). Do fototranzystora kabelki, a do kabelków jakieś ustrojstwo z brzęczykiem i niech pika w mieszkaniu. Po pikaniu autor oszacuje chwilowy pobór mocy. Jeśli dobrze liczę (ze względu na porę mogę liczyć źle), to 1 kW da piknięcie co 2.4 sekundy, 2 kW co 1.2 sekundy, a piknięcie co sekundę będzie przy poborze 2.4 kW.

Mikrofalówka pobiera dużo mocy, ale nie pobiera dużo energii w ciągu doby.

Trochę zaoszczędzisz. Ja po takich pomiarach zacząłem wyłączać wzmacniacz kina domowego. Chodził non stop, bo ile to może pobierać... otóż pobiera

33,4 W, a na standby 0,7 W. Kolejna rzecz to magnetowid, czy włączony czy wyłączony ciągnie 8,5 W (a faktycznie używam go raz na nigdy). Laserówka też włączona, ale na standby, ciągnie 7,8 W (ciągnęła, bo teraz mam nową, jest normalniejsza).

Z samego tego mamy 50 W mocy, czyli 36,6 kWh w miesiącu -- 24 zł miesięcznie lub 288 zł rocznie wyrzucone ot tak.

A to do tego to drugie oko (kVar). A przy okazji, na wyświetlaczy licznika można sprawdzić też pozycję mocy biernej tylko że są dwie wartości, oznaczone Q- i Q+. Która z tych wartości to ta za którą musiałbym (wg umowy z PGE) zapłacić ekstra jeżeli ją przekroczę o ileś tam?

Właśnie o to mi chodzi, bo spisując ostatnio licznik zauważyłem że gdy nikogo nie ma w domu i nic "nie jest" włączone to mam stały pobór ~250W. Od razu wyjaśnię, że tak jak sam napisałeś wiele rzeczy pewnie jest w trybie stand-by - lodówka, zamrażalka, telewizor, rzutnik, głośniki...ale nie sądziłem że to wszystko może tyle wychodzić sumarycznie. Muszę sprawdzić, bo aż zdziwiony jestem. Sprawdzałem później kilkukrotnie wartość na liczniku w ciągu dnia (idąc drogą przy okazji) żeby wykluczyć akurat działającą np. lodówkę, ale wygląda to na stałą wartość.

Jaki dostawca? Tauron udostępnia dane godzinowe z licznika (z opóźnieniem dobowym), wystarczy się zalogować na ich stronę i możesz uzywać aplikacji na telefon. Pokazuje chwilowy pobór i produkcje. Apka gówniana, ale czasami działa i da się coś zobaczyć. Maj też jakieś "api" do tego, na githubie jest wtyczka do HomeAssistanta (nie używałem).

Ale jak ktos co chwila robi se jedzenie w niej to zezre. Moje stwierdzenie jest oparte o statystyce. Mikrowela zezre tyle co twoj wzmacniacz. Skoro wzmacniacz cie bolal to i mikrowela sie kwalifikuje.

Mierzyles to licznikiem czy tak jak napisalem? Bo z licznika tego wzmacniacza nie wytropisz latwo. Szczegolnie jak rodzina zacznie sie czepiac ze powylaczales wszystkie bezpieczniki.

Tyle to sam jestem w stanie wybadac reka bez niczego. Jak cieple to zre energie. Nie trzeba miernika aby wykryc 30W odbiorniki. Nawet 10W bez problemu sie wykrywa w doslownie 4 sekundy.

Starczy ze sie przejdziesz i pomacasz to co jest wpiete w siec. Jak cieple a nie potrzebne, wylaczasz.

Inicjalne podejscie z wpinaniem sie w licznik ci sie do tego zupelnie nie przyda. A to z miernikiem gniazdkowym upewni cie ile traciles ale zeby wytropic starczy po prostu pomacac. nawet 10W latwo wykryc reka na obudowie wiekszosci urzadzen.

Nie filozuj, kup miernik gniazdkowy i macaj to co nie ma wtyczki. Licznik glowny olej, jedyny powod aby go monitorowac to jakbys chcial wiedziec jak sie sytuacja zmienia w trakcie doby/miesiaca. Ale to wymaga kolejnego 10W na maline co jest 40PLN na rok a przedpisca jojczyl ze 6x tyle bylo warte kombinowania. a tu 1/6 pojdzie na monitoring zuzycia. Nieco kontrowersyjne z punktu widzenia oszczedzania.

Polaz, pomacaj, pomierz gniazdkowym miernikiem i tyle. Tam nie ma wiekszej filozofii w tym. Powodzenia!

Jak masz myję ultradźwiękową polskiego producenta, to masz sporą szansę na 30-35VA jak tylko włożysz wtyczkę do gniazdka :) Serio!

Miłego. Irek.N.

W dniu 16.09.2021 o 17:37, ptoki pisze:

Z mikroweli ma ciepłe żarcie, ze wzmacniacza w trybie standby nie ma nic poza nieco podgrzanym powietrzem (średnio przydatne zwłaszcza w lecie). Równie dobrze można zasugerować zaprzestanie kąpieli jeśli komuś nie pasuje cieknący kran.

Ale w zimie to juz inaczej :-)

Tylko ze wzmacniacz w tzw "standby", czyli nie grajacy nic, moze sporo pradu brac, a mikrofala ... u mnie pare W ciagnie kuchenka gazowa, a dokladniej to jej zegar z VFD. Mikrofale tez takie miewaja.

Gdzies tam unia mowila, ile sprzetu moze ciagmnac sprzet w standby, ale juz dyspense zrobila, bo sie okazalo, ze TV to domowe centrum rozrywki, i nie tylko na pilota zdarza mu sie czekac.

J.