Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł nauczenia się przynajmniej podstaw programowania układów FGPA, celem rozszerzenia repertuaru możliwości, które mógłbym (na razie) wykorzystać w swoich amatorskich projektach.
Widzę, że na stronie Forbot jest dostępny podstawowy kurs, wykorzystujący język VHDL i zestaw Elbert v2 (w Botlandzie do kupienia za około 200 zł).
Warto się na tym oprzeć, czy może jednak lepiej zacząć od czegoś innego? Czy w razie czego, jeśli VHDL mi nie podejdzie, korzystając z tego samego zestawu i środowiska programistycznego będę mógł korzystać z Veriloga? A może powinienem się już na początku skupić na tym drugim języku?
Łatwo jest przez przypadek uszkodzić układ programowalny, przez pomyłkę w kodzie? A przynajmniej łatwiej, niż w przypadku standardowego mikrokontrolera?