Bawię się od jakiegoś czasu (i od czasu do czasu) donglem RTL-SDR v3. Podłączony pod USB 2.0 w Win 7. Obsługuję go przez SDR# (SDRSharp / AirSpy). Testuję odbiór FM. Dzisiaj sprawdzałem lokalne stacje radiowe.
Niestety zdarzyła się taka sytuacja, że stałem przy parapecie i dotykałem grzejnika i antena się przechyliła upadając. Złapałem drugą ręką antenę, by nie spadła na podłogę i... SDR się zablokował. Przestał grać. Zrestartowałem go, ale teraz stacje, które odbierały poprzednio w miarę dobrze charczą, trzeszczą, a gdy ustawię znaną lokalną częstotliwość jakiejś stacji to zamiast odbioru, głównie szum. Tak, jakby się uszkodził.
Oczywiście chodzi tu o fakt, że kaloryfer służy komuś za uziom. U mnie nic nie jest zbolcowane do kaloryfera. W każdym razie teraz odbieram głównie szum, a zamiast stacji na 100,2 MHz, gdzie nadaje lokalnie RMF to czysto odbiera na 99,3. Jak dam na 100,2 to jest megaszum. Wcześniej odbierał prawidłowo na 100,2. Restart SDRSharpa nic nie daje.
Co to może być? Co mogło się uszkodzić? Jak to sprawdzić, i ewentualnie naprawić?
K.