Potrzebuję sterować (on/off) kilkudziesięcioma elektromagnesami (takie elektrozaczepy).
W danej chwili ma być włączony tylko jeden. Więc sobie pomyślałem - a gdyby tak zamiast osobnych wyjść w sterowniku dać układ matrycowy - tak jak w matrycy LED ?
No niby powinno to chyba działać poprawnie ? Czy macie jakieś pomysły jaki może być z tym problem ?
Późno już i w główcie mi się rybki małe kręcą, więc wolę was zapytać :)