Witam grupę ;)
Koledzy - zapaleni ścigacze samochodowi, zwrócili sie do mnie z prosbą o pomoc przy zbudowaniu maszyny startowej, mierzącej czas itp dla obsługi amatorskich wyścigów na "1/4 mili". Urządzenie powinno być w miare przenośne bo lokalizacja toru jest tymczasowa...
wyglądać to ma tak: Dwa auta stają do biegu, podjeżdzają do linii startowej i czekają na sygnał startu, Urządzenie uruchamia światła startowe, "ścigacze" startują
- urządzenie mierzy czasy przejazdu obu zawodników za start przyjmując moment zapalenia ostatniego światła ( zielonego) za koniec pomiaru - przecięcie linii mety - dokładność wystarczy do 0.01 s. Urządzenie ma wykrywać Falsestart - czyli przecięcie przez zawodnika linii startu zanim zapali sie zielone światło i informować kto sie wyrwał za wcześnie
Mam już praktycznie kompletne wyobrażenie nt całości (procesor, algorytm działania) niestety nie mam pojecia jak podejść do elementu wykonawczego, informującego procesor o falstarcie i przecięciu przez zawodnika linii mety
Urządzenie ma być amatorskie i tanie w związku z tym problem - co wybrac - tor laserowy , podczerwień czy jeszcze coś innego ?? takie "bariery" musiałyby chyba być 4?? - po 2 na starcie ( flastart żeby było wiadomo kto za wcześnie wyskoczył) i 2 na mecie (czas mierzymy każdemu) Szerokość toru to ok 2x 4m
Problem 2 - jesli umiescimy centralke na starcie - trzeba bedzie ciągnąć
400m kable do czujników na mecie - co zrobić z taka odległością??Licze na wasze podpowiedzi :)
Loccutus